FYI.

This story is over 5 years old.

Kultura

Zapytaliśmy tatuatorów, jakie dziary najczęściej zakrywają

Czasami trzeba się pozbyć błędów młodości albo zbyt intensywnego melanżu

Wywczasie w Juracie, na Mazurach i podczas lata w mieście – wiąże się to z eksponowaniem dziar. Głupio jednak, kiedy dziara jest powodem do wstydu, ponieważ zrobiłeś ją na melanżu o 3 rano ołówkiem albo nie do końca utożsamiasz się z łacińską sentencją, która wydawała ci się ważna, gdy miałeś lat 17. Można taką zakryć częścią garderoby, ale można też się zgłosić do profesjonalisty, żeby naprawił to, co ktoś spartolił.

Reklama

Zapytaliśmy uczestników Tattoo Konwentu we Wrocławiu we Wrocławiu, jakie tatuaże naprawiali i zakrywali.

Na pierwszy strzał poleciał szczupły jegomość z binoklami, który – z tego co widziałem – specjalizował się w czarnym tatuażu tradycyjnym.

VICE: Cześć, mógłbyś mi opowiedzieć o z cover upach, które zrobiłeś?
Najbardziej hardcore'owa, która przychodzi mi do głowy to chyba będzie z jedną dziewczyną, która miała na lędźwiach w powiedzmy-że-traditionalu dwie panienki. No, trochę pin up, trochę porno, w lateksach, do tego pęknięte serce i napis „Let this fetish love begin". To był chyba tekst jakiejś piosenki, bodajże zimnowofalowej czy gothic rockowej. Zakrywałem to wielkimi, czarnymi kruczyskami, bo inaczej się nie dało.

To był kiepsko wykonany tatuaż?
Nie, to był dobrze wykonany tatuaż, ale budził wiele emocji i śmiechu.

Był zbyt wyzywający? Dziewczyna chciała bardziej skromny tatuaż?
No, „Let this fetish love begin" (śmiech ). Z tego co pamiętam zakryła go ze względu na chłopaka.

Pamiętasz coś jeszcze?
Najwięcej cover upów zdarza mi się w Niemczech, kiedy tatuuję na guest spotach. Niemcy mają czasem tak straszne rzeczy.

Jakiś konkretny wzór utkwił ci w pamięci?
Bardzo słabo wykonana czaszka z takim oplotem różano-cierniowym. No dramat. Na wrocławską konwencję też zgłosiło się kilka osób na zakrywanie, ale były to tak straszne rzeczy, że się nie podjąłem. Wiedziałem, że utknąłbym z tym na cały dzień. Był też jeden typ, który chciał zakryć kod kreskowy na karku. Wcześniej chciał to zakryć asymetrycznym tribalem i dostał czaszkę gratis (typ tego nie widział, bo było na plecach). Byłem trzecią osobą, która tatuowała to samo miejsce.

Reklama

Coś jeszcze?
Zdarzało mi się też zakrywać więzienne dziary.

Jakąś gitwę?
Tak, niektóre więzienne dziary są naprawdę spoko, ale to był dramat.

Dzięki.

Pokręciłem się trochę i zapytałem blondynkę, która zdawała się mieć chwilę wolną od pracy. Niestety okazało się, że nie mówi po polsku, a po angielsku też kiepsko. W sukurs przyszła jej koleżanka, która też tatuowała.

VICE: Opowiedz mi o cover upach, które robiłaś ostatnio.
Bardzo często robię covery. Zdarza mi się to zarówno kiedy tatuuję w Polsce jak i za granicą. Kowerowałam już takie rzeczy, że ciężko znaleźć jakąś specjalną historię. To dla mnie element dnia codziennego. Średnio w tygodniu mam dwie osoby, które chcą coś zasłonić. Podejmuję się tylko tego co jestem w stanie zrobić. Wszystko jest wcześniej konsultowane. Dokumentowane zdjęciami. Nie ma żadnych niespodzianek.

Jaki styl dziar ludzie zasłaniają zazwyczaj?
Ja specjalizuję się w realistyce. Jestem w stanie przykryć wszystko, od tribala po sznyty i jakieś więzienne tatuaże. Jeżeli nie jesteśmy w stanie przykryć to wysyłamy na laser. Wszystko jest jednak konsultowane. Nie robimy kowerów na spontanie.


Dziary, dziarki, dziareczki. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco


Minęło kilka godzin, a ja znowu przyciąłem kogoś wolnego od pracy.

VICE: Cześć, opowiedz mi coś o cover upami, które robiłeś.
Standardowo. Co z tego, że powiesz klientowi żeby nie robił sobie imion czy portretów miłości. Ja wiem, że to jest indywidualna sprawa. Statystycznie 90% to portrety czy imiona żon, kochanek, eksmiłości – ktoś mówi, że całe życie chcę ją mieć na sobie i pamiętać. Chuja tam, później przychodzi do mnie, bo go to wkurwia. Życie jest zmienne.

Reklama

Jakie style dziar najczęściej zakrywałeś?
Stare kompozycje gdzie jest nasrane czerni. Teraz jest łatwiej, bo mamy lasery. Rozjaśniamy, a potem łatwo zakrywamy. Hardcore był sześć lat temu. Kolorem robiłeś sześć sesji, a i tak przebijało. Były różne metody. Nabijało się odcienie skóry. Najpierw białym rozjaśniało, otwierało się pory. Wiadomo, mało kto chce teraz robić covery. Ludzie chcą robić czyste prace.

Laser pomaga? Często go używasz?
Wiesz co, laser ułatwia sprawę. Jedna sesja laserem jest dla mnie zbawienna, bo już po jednej czarna dziara jest brązowa. Jest mi go łatwiej zakryć. Ja też usuwam stare tatuaże, które mam. Usuwam do momentu kiedy tatuator powie mi stop i możemy to zakrywać. Ja nie chcę żeby on mnie męczył przez dziesięć sesji. Mam za dużo starych dziary na sobie, których nie chce mieć. Wolę poświęcić ten czas na laser, później sobie skoczyć na jedną sesję i to zakryć z palcem w dupie.

Ok, dzięki za odpowiedzi.

Połaziłem trochę po konwencji i przydybałem tatuatora, który właśnie skończył dziarać jakąś czarną mandalę czy coś w tym stylu.

VICE: Jakie babole, które naprawiłeś najbardziej utkwiły ci w pamięci?
W większości były to tatuaże wykonane w młodości, spontanicznie bez zastanowienia. Raz zakrywałem człowiekowi, który miał chyba z 60 lat. Tatuaż, który wykonali sobie z kolegami w jakiejś szkole żeglarskiej, gdzieś w Gdańsku. Miał tam jakieś tam koło sterowe i imię swojej kobiety z tamtych lat. Ostatnio zakrywałem też jednej pani motylka na piersi. Także, tak jak mówię to są najczęściej te nieprzemyślane, których później się wstydzimy i nie chcemy ich mieć na całe życie.

Reklama

Dzięki!

Dzień miał się ku końcowi. Tatuatorzy zwijali swoje kramy. Przyciąłem koleżkę, który siedział z dziewczyną i najwyraźniej miał chwilę czasu.

VICE: Cześć, pamiętasz jakieś ciekawe historie cover upów, które robiłeś?
U nas w studiu raczej namawiamy żeby tatuaż usunąć laserowo albo chociaż rozjaśnić. To nie jest kwestia, że czegoś nie da się zrobić. Nie ma co wpychać się ze swoją wizją, bo często cover upy nie pasują kompozycyjnie. Dlatego najczęściej doradzam usunięcie tatuażu. Czasem jak coś widzę to aż ręce opadają i nie ma co bawić się w zakrywanie.

Dzięki za odpowiedź!