​Zapytałem facetów, dlaczego warto być feministą
Wszystkie zdjęcia Karol Grygoruk

FYI.

This story is over 5 years old.

VICE guide to guys x AXE

​Zapytałem facetów, dlaczego warto być feministą

„Jeśli feminizm oznacza walkę z przejawami niegodziwości wobec kobiet; walkę z brakiem prawa do ich swobodnego wyrażania siebie, swoich poglądów i do decydowania o sobie to myślę, że trzeba być feministą"

Feminiści – kim lub czym są te mityczne istoty? To faceci domagający się tego samego, co feministki – szacunku i równych praw dla wszystkich. Justin Trudeau obecny premier Kanady otwarcie deklaruje się jako feminista. O dozgonnej miłości i szacunku do kobiet rymował też świętej pamięci Adam „MCA" Yauch, członek Beastie Boys w kawałku Sure Shot. Jednak w patriarchalnym społeczeństwie napędzanym stereotypami na temat płci, dla niektórych mężczyzn miejsce kobiety wciąż pozostaje w kuchni. Rozmawiam z kilkoma facetami, pytając ich o ich męski feminizm i postawę walki o równe prawa dla kobiet.

Reklama

MARCIN „DOMAN" DOMAŃSKI, TO WIELOLETNI TATUATOR, KTÓREGO SPOTKASZ W WARSZAWSKIM STUDIU STARA BABA TATTOO.

VICE: Czy to, że czujesz się feministą wypływa na twoje poczucie męskości?
Pierwsze kilka lat swojego życia spędziłem prawie wyłącznie ze swoją matką, która jest silną i odważną kobietą i takie też kobiety zawsze mi imponowały i mnie przyciągały. Jest więc szansa, że te wyemancypowane jednostki mogły mieć wpływ na mój domniemany feminizm. Choć pewnie wiele z nich nazwałoby mnie zupełnie Inaczej.

Czyli jak to z tobą jest?
Podchodzę do kobiet szacunkiem, staram się rozumieć i być uważnym, kiedy mówią o trudach związanych z byciem sobą i jednocześnie odnalezieniem się w społeczeństwie. I muszę przyznać, że czasami jest to trudne i nie zawsze mi wychodzi. Jednak wierzę, że jeśli coś w tym życiu ma sens to rozwój i praca (szczególnie nad sobą samym), wiec staram się wyciągać naukę ze swoich potknięć. Feminizm nie wpływa na poczucie mojej męskości, które jest raczej niezmienne. Dodam jednak, że mało męski wydaje mi się strach – jak np. strach przed silnymi kobietami, które wiedzą, czego chcą i znają swoją wartość.

Dlaczego warto być feministą?
Myślę, że jako osobnik płci męskiej czujący się mężczyzną, będący synem kobiety i bratem kobiety – i nie będę ukrywał – kochającym kobiety, nie wyobrażam sobie świata bez nich. Mam w sobie najszczersze życzenie szczęśliwego i dobrego życia dla nich. Mówiąc inaczej, jeśli one będą szczęśliwe, to ja będę szczęśliwy. Jeśli feminizm oznacza walkę z przejawami niegodziwości wobec kobiet; walkę z brakiem prawa do ich swobodnego wyrażania siebie, swoich poglądów i do decydowania o sobie to myślę, że trzeba być feministą. Dla własnego dobra.

Reklama

PATRICK DEBA: WSPÓŁTWÓRCA PLATFORMY Z MODĄ NIEZALEŻNĄ MUSTACHE.PL.

VICE: Dlaczego warto być feministą?
Zacznijmy od tego, że ja się nie etykietuję takim określeniem. Po prostu nie jestem dupkiem i kwestia jakiejkolwiek równości jest dla mnie bardzo podstawową kwestią. To nie jest tak, że ja dążę do równości kobiet i mężczyzn. Dla mnie to jest kompletnie naturalna sprawa. Prawdopodobnie przez moje wychowanie – dorastałem bez ojca, a więc byłem pewnie mniej podatny na stereotypowe samcze role w życiu rodziny. Aczkolwiek ostatnio zdarzyło mi się użyć tego określenia względem siebie. Na randce – wiadomo, mądrym dziewczynom trzeba zaimponować. Ale chyba nikogo nie oszukałem…

W jaki sposób wprowadzasz w życie, na co dzień, zasady równości płci?
Pewnie takimi standardowymi zachowaniami może być chodzenie na ostatnie pro-choice'owe manifestacje czy parytet utrzymywany w u mnie w firmie. Ale znowu: to wszystko przychodzi naturalne. Na manifestację pod sejm wybraliśmy się sporą grupą chłopaków. Wydawało nam się to zupełnie zwyczajne, żeby stanąć w obronie takich podstawowych praw. W ogóle skandalem jest, że o to trzeba jeszcze walczyć w tych czasach. Dużo się mówi o sztucznych mechanizmach w prawie pracy. U mnie w firmie proporcje płci zmieniają się dynamicznie. Bywało tak, że była miażdżąca przewaga dziewczyn, bywał parytet. Każdy też zarabia według stanowiska. Po prostu staram się być w porządku gościem i dobrym człowiekiem.

Reklama

RAZEM Z AXE SPRAWDZAMY, KIM SĄ DZISIEJSI FACECI. ZOBACZ RUBRYKĘ VICE GUIDE TO GUYS


Jak twoim zdaniem stereotyp samca alfa wpływa na relacje między kobietami i mężczyznami?
Jak każdy stereotyp. Prowadzi do niepotrzebnych skrótów myślowych i uprzedzeń. W ogóle stereotypy są bezsensu. Moim zdaniem samcem alfa jest nie ten, który będzie bardziej męsko stereotypowy tylko ten, który ponad te stereotypy jest w stanie z łatwością się wybić.

MATEUSZ KUBIK. TRENER BARISTÓW, KAPITAN, PODRÓŻNIK.

VICE: Dlaczego warto być feministą?
Ze zwykłej, ludzkiej przyzwoitości. Dlatego, że fakt, że jesteś feministą powinien być równie oczywisty, jak fakt, że szanujesz ludzi bez względu na rasę, status społeczny, orientację seksualną. W czasach, w których żyjemy fakt, że jesteś tolerancyjny, empatyczny, czuły w stosunku do otaczającego cię świata powinien być równie oczywisty, jak to, że myjesz rano zęby. Więc warto po to, żeby świat był lepszy.

W jaki sposób wprowadzasz w życie, na co dzień, zasady równości płci?
To trudne pytanie, bo wydaje mi się, że to zupełnie naturalne, że jesteśmy w tym kontekście równi. Mam wrażenie, że jedynym kryterium oceny, jakim możemy się posługiwać, to ewentualnie brak, bądź posiadanie jakiegoś rozsądku. Płeć nią nie jest z całą pewnością. Ponieważ zawodowo zajmuję się między innymi prowadzeniem jachtów, tu mam pewne pole do popisu. Trudno, zwłaszcza w Polsce, określić skipperów, czy ludzi zawodowo związanych z morzem mianem feministów. Na ogół wręcz przeciwnie. Często nawet lepiej wyszkolone kobiety są w zawodowym pływaniu traktowane podobnie jak w służbach mundurowych. Nie znoszę tego i staram się zwracać na wszelkie przejawy nierówności na morzu i rozdzielać funkcje według kompetencji. I mam dużą satysfakcję, kiedy mogę przytrzeć nosa „wilkom morskim" oddając kluczowe stanowiska najlepszym fachowcom, obalając panujące przeświadczenie, że „baba na statku, to pecha najwyżej przynosi".

Reklama

Jak twoim zdaniem stereotyp samca alfa wpływa na relacje między kobietami i mężczyznami?
Jak najgorzej. Miałem szereg spotkań z tym zjawiskiem. Zawsze podobnych. Nie tak dawno temu wykonywałem ciężką, stoczniową robotę na pięknym jachcie i miałem przyjemność pracy z tym niezwykłym stworzeniem. Nie dość, że marnujesz czas i energię na zwracanie uwagi: słuchaj, nie wyrażaj się tak i nie zachowuj, bo sobie nie życzę, twoje opinie i nastawienie są krzywdzące; to, jak często w tego typu sytuacjach, wybitny przypadek starający się dyrygować wszystkimi nie miał niestety bladego pojęcia o pracy do której, jako specjalista, się najął. Z tego wszystkiego przebijała słabość, niekompetencja, arogancja, zarozumiałość. Wydaje mi się, że rozsądnie byłoby odwrócić ten stereotyp i przyjąć za standard męskości wśród samców alfa bycie feministą. To jest postawa, która powinna budzić szacunek. Nie poddawanie się lękom, nie bycie opresyjnym. To prawdziwie świadczy o sile. Ten przykry stereotyp związany z samcami alfa, że to władcze, wywyższające się i poniżające otoczenie typy powinien wreszcie odejść.

To, że czujesz się feministą, wpływa na twoje poczucie męskości?
Tak. Bardzo. Ale tylko pozytywnie. To zapewnia raczej normalność i poczucie harmonii. Myślę, że moja męskość raczej poważnie by ucierpiała, jeżeli bym feministą nie był. To by znaczyło, że muszę szukać jakichś słabych wymówek, żeby ją podbudować.

Reklama

Jak reaguje męskie otoczenie, kiedy deklarujesz się jako feminista?
Na jachtach jest to częstoobiektem drwin i niezrozumienia, popartego seksistowskimi uwagami. Ale ta sytuacja się zmienia z roku na rok. Przestajemy, choć bardzo powoli, być niewolnikami konserwatywnie definiowanych płciowych ról. Przyznaję, że czasami jednak nie chce mi się wdawać w bezsensowne dyskusje. Wydaje mi się natomiast, że w większości przypadków otaczamy się ludźmi podobnymi do nas samych, więc pewne tematy traktowane są jako oczywiste i niepodlegające dyskusji. Nikt z mojego kręgu tego nie kwestionuje. Kwestia, czy jesteś przyzwoitym człowiekiem, czy nie.

ADAM PRZYWARA AKA KUBA WIRUS, ORGANIZATOR FESTIWALU FILMÓW ARCHITEKTONICZNYCH O NAZWIE BETON. ZNAWCA POWOJENNEGO MODERNIZMU.

Dlaczego warto być feministą?
Wypowiadając się z pozycji wykształconego białego mężczyzny, mieszkańca Europy: myślę, że nie powinna to być kwestia, którą rozważa się w kategoriach „warto", lub „nie warto". Postulaty emancypacji i równości społecznej, tak w stosunku do kobiet, jak i innych grup realnie dyskryminowanych (osoby niepełnosprawne, ubogie, innych ras) powinny być traktowane, jako podstawa współczesnego życia społecznego i politycznego. Jak dla mnie, nie chodzi tu o to, żeby identyfikować się ze stabilną i mocną pozycją „feministki", bo taka pozycja zwyczajnie nie istnieje. Istnieje za to generalna idea inkluzywnego i równego społeczeństwa, do której feminizm dąży razem z innymi ruchami emancypacyjnymi. Idea, którą z pewnością warto wspierać, jeśli zależy nam na przetrwaniu i dobrym życiu dla wszystkich.

Reklama

Bądź z nami na bieżąco. Polub nasz nowy fanpage VICE Polska


W jaki sposób wprowadzasz w życie, na co dzień, zasady równości płci?
Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie i nie popaść w protekcjonalny ton. Mimo że jest to codzienny problem, to nie codziennie stajemy przed możliwością jasnego wypowiedzenia swojej pozycji etycznej. Jako jednostka staram się wspierać jak to tylko możliwe ruchy polityczne, ruchy oporu i protestu, które opowiadają się za równością i emancypacją. Z kolei, jako organizator wydarzeń kulturalnych dbam na przykład o to, by zaproszeni na dyskusje goście reprezentowali cały przekrój polskiego społeczeństwa, a nie tylko jego patriarchalną wizję.

Jak twoim zdaniem stereotyp samca alfa wpływa na relacje między kobietami i mężczyznami?
Uważam, że tego rodzaju stereotyp to tylko wynik szerokiego i skomplikowanego problemu, jakim są podziały i nierówności społeczne. Model patriarchalny i wzorce, które projektowane wciąż obecne są w naszym dyskursie publicznym nie wzięły się oczywiście znikąd. I z pewnością nie jest łatwo się ich pozbyć ze skali całego społeczeństwa. Ale myślę, że zamiast rozmawiać o samcach alfa, powinniśmy przedyskutować polskie nierówności w płacach, dostępie do edukacji, czy szeroko rozumiany dobrobyt (a raczej jego brak).

To, że czujesz się feministą, wpływa na twoje poczucie męskości?
Poczucie męskości? Mam szczerą nadzieję, że krok po kroku udaje mi się je zniwelować!

Jak reaguje męskie otoczenie, kiedy deklarujesz się jako feminista?
Warto mówić tu o całym otoczeniu nie tylko o mężczyznach – nierówności są reprodukowane nie tylko przez jedną płeć. Jeśli chodzi o ludzi mi bliskich, to w ogromnej większości identyfikują się oni z podobnymi pozycjami politycznymi i ideowymi, co ja. Najbardziej płomienne dyskusje na te tematy wywiązują się raczej w środowisku akademickim, co nie zmienia faktu, że podstawa zawsze pozostaje podobna – krytyczna, ale otwarta i równościowa. Koniec, końców, przecież o wyrobienie sobie tego rodzaju fundamentów w tym wszystkim chodzi!

Możesz śledzić autora na jego profilu na Facebooku


RAZEM Z AXE SPRAWDZAMY, KIM SĄ DZISIEJSI FACECI. ZOBACZ RUBRYKĘ VICE GUIDE TO GUYS