pączki
Ludzie z najdłuższej kolejki po pączki
„Przyjechałem znad Zegrza po pączki. Bo są najlepsze. Nawet nie wiem, o której musiałem ruszyć, a i tak jestem kawałek od tych pierwszych. Pierwsi byli tu o 3 w nocy”
Musiałem zjeść tuzin pączków w trzy minuty
Wszyscy wpadliśmy w ciąg pochłaniania kalorii, kelnerzy biegali wokół dokładając dodatkowe pączki, ludzie wykrzykiwali imiona swoich faworytów
Reklama
Reklama
Reklama