Poznajcie 73-letniego Arthura Boyta, osławionego mieszkańca odległego miasta Bodmin Moor w Kornwalii, konsumenta potrąconych zwierząt. Nie ma rzeczy na tyle mało wyszukanych, żeby nie mogły znaleźć się na jego talerzu. Wybraliśmy się na wycieczkę do domu Arthura. Nauczył nas jak zrobić zapiekankę z borsuka i jak najlepiej przygotować mięso tchórzofretki.Cytat z Arthura, żeby zaostrzyć wasz apetyt:„Raz zjadłem borsuka, którego ktoś inny zebrał z ulicy, ponieważ chciał czaszkę. Był cały rozbebeszony i koszmarnie śmierdział. Gdy przeciąłem skórę, mięso było zielone, a mimo to przemogłem się i ugotowałem je. Dom śmierdział jak stary szpital psychiatryczny, ale Jezu, to było przepyszne!"