FYI.

This story is over 5 years old.

18+

Jak podrywać dziewczyny: kobiecy poradnik dla facetów

Randkowanie w świecie po Tinderze jest uczuciowym, politycznym i prawnym polem minowym. Oto przewodnik, który pomoże wam przejść przez mozół zagadywania dziewczyn

Fot. Jake Lewis

Jeśli zbyt długo siedzisz w internecie, to możesz dojść do przekonania, że młodzi faceci dzielą się współcześnie na dwa obozy: przewrażliwionych mięczaków poszukujących prawdziwej miłości na stronach crowdfundingowych oraz gości, dla których flirtowanie oznacza najebanie się w trupa i wykrzykiwanie gróźb gwałtu przez drogowy pachołek do dziewczyn na ulicach. Rzecz jasna nie jest to w 100 procentach prawdą, ale wygląda na to, że zbyt wielu facetów opiera swą filozofię uwodzenia albo na naukowych formułkach albo na takich autorytetach. Naszym zdaniem oba podejścia są równie seksowne, co perspektywa palcówki w jacuzzi robionej przez Człowieka Słonia.

Reklama

Oczywiście wiemy, że nie wszyscy jesteście takimi palantami, ale prawda jest taka, że dzisiejsi chłopcy naprawdę opuścili się w podrywaniu. Nakłanianie kobiety do czułej miłości naprawdę nie polega na zarzucaniu jej worka na głowę i wciągnięciu na pakę ciężarówki. Nie chodzi też o zakradanie się do niej i wyskakiwanie z jakimś beznadziejnym tekstem o tym, jak to ją zerżniecie. Nie chodzi o sytuacje rodem z Jane Austen, ale naprawdę chcemy być uwodzone i chcemy, byście to zrozumieli.

Randkowanie w świecie po Tinderze jest uczuciowym, politycznym i prawnym polem minowym. Oto przewodnik, który pomoże wam przejść przez mozół zagadywania dziewczyn.

Media społecznościowe i apki randkowe

Nie udawaj, że nie spędzałeś w ostatnim miesiącu każdej przerwy na toaletę łakomie przeglądając na Tinderze fotki dziewczyn w bikini. Wiemy, że nie jesteś nowy w świecie aplikacji randkowych, a wiele dowodzi, że nie uważasz tego nawet za nadmiernie dziwne. Dziwnych jest tylko tych 15 minut, które poświęcasz na spotkanie z piękną nieznajomą z internetu (swoją drogą – dobrze wiemy, kiedy to robisz!). Wszyscy jesteśmy zdesperowani, płytcy i samotni, więc po co udawać.


Nie tylko o randkowaniu. Polub nowy fanpage VICE Polska


W swoim opisie nigdy nie określaj się jako „entuzjasta whisky" albo „kawowy snob". Napoje nie zastąpią ci osobowości. Nie musisz podawać swojego wzrostu, lecz naiwnością jest sądzić, że dziewczyn to nie obchodzi. Zamieść zdjęcie całej swojej sylwetki na tle czegoś, co pozwoli ją ocenić: na rollercoasterze, na tle drzwi, albo – jeśli jesteś naprawdę niski – z kotem.

Reklama

I lepiej nie poruszaj na tinderowym czacie następujących tematów: twoje epickie plany na weekend, podobnie epicki kac, jaki cię po nim czeka, gatunki muzyczne, wyniki matur, wakacje. Zalotne gierki z kimś zupełnie obcym są całkowicie niepotrzebne – po prostu zaproś ją na randkę. Jest rok 2015, połowę roboty wykonano już za ciebie. Korzystasz z aplikacji stworzonej wyłącznie po to, by pomóc samotnym ludziom przespać się z sobą. Rozmówki o planach na wakacje albo adresie miejsca pracy mogą tylko wszystko spieprzyć.

Rozmowa w realu

Mnóstwo z was tak się przyzwyczaiło do machinalnego wypisywania tego samego „co tam?" do 47 dziewczyn z Tindera, że zupełnie zapomnieliście, jak rozmawia się w rzeczywistym świecie. Pamiętaj jednak, że czasem dziewczyna po prostu nie chce być zagadywana – na przykład jeżeli wygląda, jakby wracała z kliniki aborcyjnej albo od gościa, z którym przespała się po pijaku.

Poza tym możesz podrywać nas gdziekolwiek. W rzeczywistości niezależnie od tego, jak cyniczna wydaje się dziewczyna, zawsze miła jest świadomość, że ktoś chce nas przelecieć, w momencie gdy wpychamy sobie do nosa pomadkę, jednocześnie skupiając się na swoim hamburgerze. Podchodzenie do dziewczyn wymaga jaj. Dziewczyny naprawdę je lubią. Nie – nie oglądać! Nie pokazujcie ich nam. Nie wysyłajcie nam ich zdjęć. Mówcie do nas (o czymś innym niż one i ich rozmiar).

Domówki

W idealnym świecie my, singielki, przechadzałybyśmy się wyperfumowane łzami naszej samotności albo zakładałybyśmy ją jako ozdobną broszkę. Niestety w rzeczywistości musimy przetrwać mnóstwo wyczerpującego gadania, zanim zostaniemy zapytane, czy z kimś jesteśmy. Domówki są pod tym względem wyjątkowo ciężkie. Może okazać się, że zagadujesz do dziewczyny, siedząc obok jej chłopaka na jego własnym łóżku. Może to brzmi zbyt banalnie, ale najlepszą metodą uniknięcia takiej sytuacji jest zwykłe zapytanie dziewczyny, z kim przyszła.

Wszyscy wiedzą, że na domówkach alkohol kończy się gdzieś o 4 rano, gdy osuszane są ostatnie butelki, zaś rozwścieczeni współlokatorzy, paradując w swych nocnych kapciach, wywrzaskują na ludzi. To ostatnia szansa, by przyciągnąć te wszystkie seksowne, drapieżne laski obwieszone bransoletami, więc naprawdę powinieneś mieć coś w zanadrzu. I nie mówimy tu o kolejnej kresce mefedronu, ale o koncie na Uberze, butelce wódki oraz obietnicy lepszej imprezy. Jeśli chce się pieprzyć lub jest na tyle wyćpana, by wierzyć, że melanż nadal trwa, powinna na to polecieć. Choć wydawałoby się inaczej, single są zawsze bardzo optymistyczni co do rozwoju nocy.

Reklama

Kluby i bary

Chociaż domówki to świetna zabawa, jednak kilka lat po dwudziestce mogą się znudzić. Jest tak, ponieważ udało ci się już przelecieć większość swoich bliskich znajomych („tak z ciekawości") oraz wszystkie ich średnio atrakcyjne koleżanki. Nadal jednak możesz w starym dobrym stylu wyrywać dziewczyny w miejscach publicznych. Takimi miejscami są kluby, bary oraz należące do nich palarnie.

Czy ktokolwiek poznał kiedyś kogoś na parkiecie? Nie jesteśmy pewne, ale to dość wątpliwe. Jeśli – jak wielu – nie jesteś najlepszy w wyginaniu swego ciała do rytmu, może po prostu zagadaj do niej przy barze. Niech nie zniechęci cię jej twarz żelaznej dziewicy albo fakt, że siedzi odwrócona do ciebie plecami bądź to, że jest obsługiwana od pięciu minut i nadal wpatruje się barmanowi w oczy. Uśmiechnij się do niej. Przedstaw. Zafunduj drinka. Feminizm być może zniszczył rycerskość, lecz każdy lubi dostać coś za friko.

Jak w tym momencie możesz stwierdzić, że się jej podobasz?:
– jej koleżanka wygląda na lekko zdenerwowaną,
– ciągle się z ciebie naśmiewa,
– robi coś odwrotnego niż gniewne rozszerzanie nozdrzy,
– ani razu nie przeklęła,
– nie zajada hot doga,
– dotknęła twojego ramienia (a to już naprawdę jest coś).

Palarnie

Jeśli jesteś zdeterminowany, by znaleźć dziewczynę w prawdziwym życiu, to najlepszym miejscem do rozpoczęcia konwersacji jest palarnia. Wszyscy wiedzą, że prawdziwe podrywy zawsze mają miejsce wtedy, gdy stłoczeni niczym bydło stoicie w ciemnym pomieszczeniu. Zaciągnij się. Jeśli nie palisz, będziesz musiał udawać. Nikt nigdy nie zaliczył wszystkich tych ostrych lasek, opiekując się ich torebkami w rogu klubu.

Sępienie papierosów od dziewczyny nie jest dobrym początkiem rozmowy, lecz – choć brzmi to smutno – posiadanie zapalniczki już tak. Czy pamiętasz ze szkoły, jak mówiono, że podpalanie dziewczynie papierosa jest jak jedna trzecia seksu z nią? Cóż, to była prawda, jest to ta jedna trzecia, którą można porównać do przedwczesnego wytrysku prosto do jej pępka.

Reklama

Nic w świecie nie jest dziwniejsze od tego momentu ciszy, w którym staracie się podpalić dziewczynie papierosa pośród hulającego wiatru. Lepiej po prostu daj jej tę zapalniczkę. I nie noś z sobą marki Zippo, to nie lata 20., a ty nie jesteś sarkastycznym detektywem.

Fot. Chloe Orefice

Oczaruj naszych znajomych

Jeśli na twoim seksualnym safari udało ci się oderwać od stada największego bizona, nadal nie powinieneś lekceważyć instynktów stadnych. Jej koleżanka już prześwietliła cię od góry do dołu i może bez wahania cię zniszczyć. Powód? Twoja chęć przespania się z jej kumpelą kłóci się z jej śniadaniowymi planami (brunch!). Twój wyrywający się ze spodni penis może pozbawić ją kolejnego zdjęcia jajka na miękko, które chciała wstawić jutro na Instagrama – a to nie może się stać. Oto jak ostrożnie obchodzić się z naszymi koleżankami:

Wybierz jedną z nas i trzymaj się tego wyboru

Pominąwszy fakt, że nikt nie lubi być drugą opcją, to rozmienianie się na drobne i ciągłe opowiadanie tych samych beznadziejnych kawałów sprawi, że szybko staniesz się odpychający dosłownie dla wszystkich. Nie próbuj też przekonać jednej z nas do trójkąta. Nie jesteś bogiem seksu i sugerowanie dopiero co poznanej dziewczynie, że fajnie byłoby potarzać się nago z nią i (naprawdopodobniej) jej przyjaciółką z dzieciństwa nie jest najlepszą metodą, jeżeli chcesz, by którakolwiek z nich cię polubiła.

Bądź miły dla naszych koleżanek

Może nie chcemy, byś podrywał nasze koleżanki, ale – bądź dla nich na tyle miły, by zaczęły nam zazdrościć. Prosimy, zaangażuj się z nimi w rozmowę. Zapewne szybko zechcesz się zorientować, kto jest liderem całej grupy, i trzymać ją po swojej stronie. Inaczej to ona będzie tą sukowatą laską, która powie: „Amanda jest zbyt pijana, poza tym wszystkie musimy iść kupić jej frytki na pocieszenie". To ona krzyknie przez bar do twojej pięknej Julii: „JUŻ!", wpatrując się w ciebie, jakby miała cię rozszarpać. Bez problemu powie: „Naprawdę on?", wskazując na ciebie palcem, w momencie gdy jej dłoń przepraszająco spoczywać będzie w twojej.

Reklama

Teksty na podryw, sztuczki, osłabianie pewności, „Technika"

Nigdy nie zrozumiesz, jak to jest być kobietą, dopóki otyły koleś w kapeluszu zajmujący się produkcją aplikacji dla dzieci nie powie ci, że kiepski z ciebie tancerz, a twoja praca jest do dupy, bo „jaką niby wartość do świata wnosi PR?". Dopóki facet z podkręconym wąsem nie powie ci, że jesteś frajerem, bo nosisz w ulewę przeciwdeszczowe ponczo – nie zrozumiesz tego.

Co wspólnego mają ci wszyscy kretyni? Z pewnością czytali Grę Neila Straussa, oglądali Podrywacza artystę albo wchodzą na jedno z tysiąca internetowych forów, w których interakcja z samicą człowieka prezentowana jest jak dialog w grze RPG.

Być może podoba ci się perspektywa przespania się z kobietą, której pewność siebie jest tak zachwiana, że naprawdę przejmuje się twoim zdaniem na temat wzorku na jej spodniach. Wyjaśnijmy to sobie raz na zawsze: jechanie po nas, byśmy później były bardziej wrażliwe na wasze komplementy, nie czyni was ciekawymi ani intrygującymi. Jeżeli uważasz nas za tak cholernie seksowne, że jedynym sposobem na poderwanie nas jest bycie gburem, to może po prostu nie gramy w tej samej lidze? Poza tym: jesteśmy już na to za mądre! Stary, te same sztuczki stosowane są od dekady. Większość z naszych pierwszych niepełnoletnich doświadczeń z podrywem polegało na wślizgiwaniu się do klubu z jakimś ubranym w kamizelkę cwaniakiem, który przekonywał nas, że zna się na chiromancji.

Reklama

Jak oswoić się z tym, że będziecie uprawiać seks

Oto punkt kulminacyjny: ujawnienie, że może chodzi o seks, jest sprawdzianem wagi twoich jaj. Chodzi wyłącznie o wyczucie tej delikatnej równowagi, perfekcyjnego momentu. Jeżeli właśnie palicie papierosa na stacji benzynowej połączonej z pokojami na jedną noc, to nadal musisz unikać niedelikatnych tekstów w stylu „chcę, byś była mokra". W prawdziwym świecie tego typu brudne gadki mogą zamienić mężczyznę w obleśnego buca z Tindera szybciej, niż zdążysz krzyknąć: „Uwaga, gwałciciel!". Pomiędzy wywoływaniem skurczów w naszych podbrzuszach a sprawieniem, że zechcemy dzwonić na policję, przebiega naprawdę cienka granica.

Jeśli nie wiesz, czy zapytać ją, czy chce wpaść do ciebie, powiedz to. Zadaj sobie poważne pytanie: „Czy się całowaliśmy? Czy mówi do mnie tylko dlatego, że stoję w drzwiach do damskiej toalety? Czy utkwiła tu wyłącznie dlatego, że siedzę na jej kurtce?". Pamiętaj, że – o ile nie jesteś ze Skandynawii – takie propozycje wobec dziewczyny nigdy nie wychodzą gładko. Nie ma czasu na wybrzmiewające tremą metafory albo popisywanie się kalifornijskim akcentem. I prosimy: nigdy nie mów o drinku na sen. Nie jedziemy na Campo di Fiori napić się nocnej grappy. Naszym wspólnym planem jest przecież walnięcie jeszcze kilku piw jadąc nocnym – nie zapędzaj się.

Fot. Jake Lewis

Jak nie spieprzyć wszystkiego, gdy już jesteście u ciebie

Na to wszyscy czekali. Zdejmować majtki. Mamy święto. Witajcie w Mieście Seksu – liczba mieszkańców: ty oraz dziewczyna, z którą gadasz od mniej niż czterech godzin.

W takiej sytuacji istotne jest środowisko. Dopóki nie spałaś z kolesiem, który na twoich oczach zmienia prześcieradło, nie wiesz, jak istotna jest atmosfera. Nie jesteś agentem nieruchomości. Nie potrzebujemy wycieczki po domu. Weź ją do swojego pokoju jak najszybciej. Bóg wie, co się z wami dzieje – może to zapach spermy i czipsów dobywający się z waszych narzut – ale gdy jesteście w swoich pokojach, potraficie rozwalić całą noc miłego flirtowania.

Nie ruszaj tego instrumentu, który leży w kącie pokoju, nie graj na nim. Nie ostrzegaj nas, że jesteś niedostępny emocjonalnie, rozpinając swój rozporek. Łóżkową muzykę wybierz rozważnie. D'Angelo jest zdecydowanie zbyt banalny, The XX sugeruje, że oglądasz gale muzyczne na poważnie. Gdy mówisz o kondomach, nie używaj jakichś aluzji albo eufemizmów. Wiemy, o czym mówisz. Oczywiście załóż go. Nie musisz używać wieloznacznych określeń, by powiedzieć, że leży w szufladzie przy biurku.

Jesteśmy w domu. Uprawiacie seks. Nie było tak trudno, prawda?