Młody chłopak w metrze z papierosem w ustach

FYI.

This story is over 5 years old.

Foto

Zdjęcia dorastających skinów Wielkiej Brytanii

„Gdyby nie to, że byłem skinem, nie miałbym odwagi występować przed ludźmi"
zobacz-zdjecia-dorastajacych-skinow-wielkiej-brytanii-body-image-1475509792

„Gdyby nie to, że byłem skinem, nie miałbym odwagi występować przed ludźmi" – twierdzi Gavin Watson, przypalając skręconego papierosa w ogródku piwnym jednego z pubów na przedmieściach Londynu. Glany i klamry zamienił na płaszcz i kaszkiet. Jest przyjazny, pewny siebie i strasznie zajarany graniem w Dark Souls na Playstation.

Możecie kojarzyć Gavina z albumu Skins & Punks – który jest dokładnie tym, czym się zdaje: sporą kolekcją zdjęć punków i skinheadów z lat 70. i 80. Gavin zajmował się także muzyką i modą, wydał również dwie inne książki. Nie posiada jednak egzemplarza żadnej z nich. Swoje prace traktuje bardzo „nierodzicielsko" i po prostu je rozdaje.

Reklama

Spotkaliśmy się z nim w tym ogródku piwnym przy okazji prac nad jego czwartą książkaą – We Were Here 79-89 („Byliśmy tu w latach 79-89"). To zbiór szczerych, starannie wybranych zdjęć z czasów jego młodości, gdy był skinem. To rozmowa o jego pracy, życiu i przeszłości.

zobacz-zdjecia-dorastajacych-skinow-wielkiej-brytanii-body-image-1475509802

VICE: Czemu rozdałeś wszystkie swoje książki?
Gavin Watson: Będzie im lepiej gdzie indziej. Wiem, jak wyglądają te zdjęcia, a praca nie jest skończona, póki nie obcuje z nią inny człowiek – dlatego oddałem te albumy. Mogę mówić o fotografiach, jednak to od obserwatora zależy, czy to coś nabierze znaczenia. Moja robota jest skończona – zrobiłem zdjęcie, komuś się spodobało i poszło w świat. Obrazy, które przestawiam łatwo zaszufladkować, dlatego też unikam opisywania tego, co się na nich dzieje, choć wielu ludzi mówi mi, że popełniam błąd.

„Czemu brakuje opisu?" – słyszę pytania. Odpowiadam więc: kolego, dobrze wiesz, kim byli skini i skąd się wzięli. Spójrz na fotkę i sam dopisz sobie do niej historię – co się stało z tym dzieciakiem, dokąd zmierza i gdzie już był? Na tym polega urok fotografii. Powinieneś znać podstawy – typu zdjęcie zrobiono w High Wycombe w roku 1982 – ale jeśli oczekujesz jakiegoś: „Oto Neville, syn irlandzkiego duchownego. Skini pochodzą z blablabla", to u mnie tego nie znajdziesz. To nie mój styl.

zobacz-zdjecia-dorastajacych-skinow-wielkiej-brytanii-body-image-1475509818

Wtedy robiłeś tylko zdjęcia swoich kumpli, prawda?
Tak. Aż do 28. roku życia, to były tylko zdjęcia znajomych – może z 60 z tych zdjęć nadawało się do czegokolwiek. Mieszkałem w Londynie i próbowałem coś osiągnąć jako aktor lub fotograf. Szukałem swojej drogi. Moda na bycie skinheadem przeminęła – aż do 1994 roku. Do tego czasu wrzucałem swoje prace do skrzynki ze zdjęciami „subkultur młodzieżowych" w Camera Press. Wyłaziłem na miasto, robiłem zdjęcia swoim znajomym, wywoływałem kilka sztuk i wrzucałem to do skrzynki. Dostawałem 50 funtów za jedno zdjęcie, nad którym nawet się nie zastanowiłem. Drukowali je potem gdzieś w Zimbabwe albo w prawackim artykule o tym, że skinheadzi powariowali. Nienawidziłem tego. Nie o to mi chodziło. Mimo to wrzuciłem do tej skrzynki niemal 100 fotografii. Wtedy skinów uważało się za ludzi bez wartości.

Reklama
zobacz-zdjecia-dorastajacych-skinow-wielkiej-brytanii-body-image-1475509827

Skoro mowa o prawicowych publikacjach – to chyba zawsze był problem dla tego ruchu, czyż nie?
To zawsze była bardzo uniwersalna sprawa, a prawicowi skini są częścią tego ruchu nie mniej niż Czarni rudeboys z Jamajki. Wszyscy do niego należą. Nie wolno zapomnieć o korzeniach tej kultury. Wywodzi się przecież z mieszanki czerni i bieli. To musi doprowadzać prawicowych skinów do szału. To chyba Amerykanie zaczęli wszystko definiować i szufladkować. Skini nie byli tacy – nie na początku w każdym razie. Sądzę, że klasa pracująca w Meksyku czy Indonezji doskonale to rozumiała. Wiedzieli, że bycie skinem to ucieczka przed etykietkami. To stanie na własnych nogach. Jeśli ktoś chce cię oceniać – proszę bardzo. Na tym polegała magia bycia skinheadem. Ludzie próbowali w jakiś sposób połączyć biel i czerń – zwłaszcza w latach 80., kiedy panowali The Specials i Madness i ruch 2 Tone – ale wszystko chuj strzelił przez jakieś neo-naziolskie brednie, które wzięły się nie wiadomo skąd.

To polityka. Dzieciaki najpierw śpiewały o wolności dla Nelosna Mandeli, w następnej chwili po King's Cross grasowała banda krwiożerczych neo-nazioli, którzy rozpieprzają każdy lewicowy event. To nieco dziwne, prawda? Nagle wszyscy zaczęli uważać skinów na nazistów. A ci ludzie zostali zmanipulowani, bo jeśli jesteś wkurzonym, zabójczym skurwielem, każda wymówka jest dobra, by tak się zachowywać. Medialne kłamstwa tylko bardziej mnie wkurzały – aż w wieku 23 lat zacząłem chodzić na rave'y i stwierdziłem, że nikomu nie muszę niczego udowadniać.

Reklama
zobacz-zdjecia-dorastajacych-skinow-wielkiej-brytanii-body-image-1475509840

Dlaczego skin zaczął chodzić na rave'y?
Poczułem zew przygody. Na pewno miał na to wpływ mój wiek – 23-latkowie wtedy byli nieco inni niż dzisiejsi debile, którzy myślą, że wciąż są nastolatkami, tylko zamienili szkołę na studia. Rave nie podlegał ścisłej definicji, ciężko go było zdemonizować. Sportowe ciuchy, zapuszczone włosy i ignorowanie różnic. To jedna z silniejszych idei w historii. Nie było żadnych haczyków – żadnej Twiggy, żadnych Stones'ów – wszystko było bezosobowe. Przyszło i poszło, po drodze zmieniając wszystko. Nie postrzega się tego w sposób podobny do ruchu lat 60. tylko dlatego, że nie pozostawiła za sobą rozpoznawalnych marek, do których mogłaby się podczepić popkultura. Rave rozwalił tamę, spłukując wiele starych postaw. Wraz z Murem Berlińskim był uosobieniem ducha czasów. Wszystko było okej aż do 11 września. Na rave'ach myślałem sobie „Jeśli damy sobie z czymś takim, wszystko będzie dobrze". 10 lat później mogłem już o tym zapomnieć.

zobacz-zdjecia-dorastajacych-skinow-wielkiej-brytanii-body-image-1475509861

Jaką rolę twoim zdaniem pełnią subkultury?
To było dla mnie bardzo ważne, w stawaniu się mężczyzną, tym bardziej, że nie miałem żadnych wzorców do naśladowania. Mój ojciec był tak ponuro beznadziejny, że nie potrafiłem na niego spojrzeć i powiedzieć: „Kiedyś chcę być taki jak ty". Dzieciaki w subkulturach to jedyne osoby, w których rodzi się sprzeciw, myśl, „że coś jest nie tak". Gniew ma w sobie moc, na której można zbudować imperium. Gdybym nie przelał go w sztukę, prawdopodobnie już bym nie żył.

Reklama
zobacz-zdjecia-dorastajacych-skinow-wielkiej-brytanii-body-image-1475509872

W tamtych czasach młodzi ludzie byli nieustraszeni, ale i pozbawieni drogowskazów. W takich sytuacjach chwytasz się innych rzeczy, na przykład poczucia dumy. To naturalne, jednak łatwo tym manipulować i sterować, zwłaszcza jeśli masz 16 lat, a w twoim ciele kipi gniew i testosteron. Jeśli społeczeństwo dało ci w kość, mieszkasz ze starymi lub w domu dziecka, przyciągasz takie rzeczy i zaczynasz tłuc się z kimś, kto tak naprawdę, nie różni się tak bardzo od ciebie.

Ludzie potrzebują swoich demonów, bo dają im poczucie kontroli. Media zdemonizowały obraz skina, a moje fotografie pokazują, że nie mieli racji, prawda? Nie płacono mi, bym fotografował tych ludzi w jakiś określony spośób i dlatego te zdjęcia są tak autentyczne. Gdyby było inaczej, pewnie stalibyśmy na nich wkurwieni pod ścianą. Ale tak byliśmy szczęśliwi, śmialiśmy się. Byliśmy dziećmi.

Dzięki, Gavin.

@bijubelinky