FYI.

This story is over 5 years old.

Wideo z internetu, które musisz zobaczyć

Nowy kawałek Samphy "Blood On Me" w wersji na żywo brzmi bajecznie

Poświęćcie chwilę czasu i oddajcie się w całości brytyjskiemu wokaliście.

Kadr z YouTube

Kilka ostatnich lat Sampha spędził poza zasięgiem wzroku przeciętnego fana muzyki popularnej, jedynie od czasu do czasu dając o sobie znać szerokiej publiczności. Każdorazowy przejaw artystycznej aktywności Brytyjczyka momentalnie stawał się czymś wyjątkowym. Tak było z "Saint Pablo", w którym wspomógł Kanye'ego Westa, "Alabamą" Franka Oceana czy własnym "Timmy's Prayer". Na początku bieżącego tygodnia muzyk udostępnił swój nowy utwór "Blood on Me". Ten poetycki, doskonały elektroniczny kawałek, daje pola największemu talentowi Samphy, jakim jest jego wokal z lekkością wznoszący się na wyżyny skali, brzmiący niczym jedwab niespiesznie toczący się w dół schodów z chmur.

Numer zdecydowanie jest jednym z najlepszych utworów w dorobku artysty, a na dodatek brzmi znacznie lepiej, gdy jest wykonywany na żywo. Sami mogliśmy się o tym przekonać, oglądając wczorajsze wydanie "The Late Show", w którym Sampha w bardzo emocjonalny sposób wykonał "Blood on Me". Występ w programie Stephena Colberta był telewizyjnym debiutem dla pochodzącego z południowego Londynu muzyka. Poza sporą dawką wyśmienitej elektroniki, mieliśmy okazję usłyszeć także śpiew Kelsey Lu, która dodatkowo upiększyła ten doskonały numer swoją grą na wiolonczeli. Uważnie śledźcie wszelkie znaki na niebie i ziemi, bowiem wygląda na to, że "Proceed", debiutancka płyta Samphy, ukaże się już "niebawem".

Na razie poświęćcie chwilę czasu, by zawiesić oko na tym genialnym występie: