viaBieda temu kto przeoczy choć jeden odcinek serialu na HBO "Vinyl". Akcja produkcji dzieje się tak szybko, że w przeciągu kilkunastu minut twój ulubiony bohater, może stać się tym najbardziej znienawidzonym charakterem. Zwroty akcji utwierdzają nas tylko w przekonaniu, że na małym ekranie możliwe jest wszystko.Zresztą, nawet muzycznie mamy tu same niespodzianki. Weźmy na przykład numer Davida Bowiego "Life on Mars", który ukazał się na płycie "Hunky Dory". Czy kiedykolwiek przyszłoby wam do głowy, że to kawałek, którego może podjąć się ktoś taki jak Trey Songz? Co więcej, czy ta interpretacja ma rację bytu? Czy będzie wystarczająco dobra? Otóż okazuje się, że tak.Nie pozostawiamy was dłużej pełnych wątpliwości, sami sprawdźcie "Life on Mars" poniżej i przyznajcie nam rację, że to niezwykły kower.