Comme Des Fuckdown

Wczoraj mogliście zobaczyć sesję zdjęciową, na której jeden typ z A$AP Mob miał na sobie czapkę Comme Des Fuckdown. Oszaleliśmy, nawet mimo zawalenia internetu niezliczoną ilością zdjęć dzieciaków pokazujących swój SWAG, znowu zajaraliśmy się streetwearem. Urodzony na Ukrainie i dorastający na Coney Island Russ Karablin jest odpowiedzialny za zamienienie nas w piszczące nastolatki już prawie 10 lat temu, kiedy zaczął projektować czapki, na długo wcześniej zanim ponownie zaczął produkować je pod metką Comme Des Fuckdown.

Jeśli wiesz, że twój styl pochodzi prosto z ulicy - i nie mam na myśli tego opierającego się jedynie na ostatniej kolekcji The Hundreds albo czymś podobnym - to postać Russ’a powinna dużo dla ciebie znaczyć. Oprócz prowadzenia jego głównej firmy SSUR przez lepszą część jej dwudziestoletniego istnienia, wypuścił niezliczoną liczbę ubrań pod całą masą różnych metek, w  tym The Cut, Rebel Ape czy Natural Born. Marki, którymi aktualnie się zajmuje to SSUR, Comme Des Fuckdown i Caviar Cartel, ale wiadomo, że w każdej chwili może się to zmienić. Pogadałem z nim o projektowaniu ciuchów i o tym, dlaczego jego czapki Comme są tak zajebiste.

Sklep SSUR w Nowym Jorku.

VICE: Siema Russ. Jesteś obecny w nowojorskim streetwearze od późnych lat 80. Co się tutaj zmieniło?

Russ Karablin: Według mnie strasznie osłabł. Dzisiaj dzieciaki nie przejmują się znaczeniem grafik, które noszą, chcą tylko, żeby pasowały do ich butów. Kiedyś ludzie byli bardziej zainteresowani głębszym znaczeniem koncepcji i noszeniem rzeczy, które zawierały w sobie jakiś przekaz nierozumiany przez nich od razu. Potrzebny był czas by wchłonąć pewne rzeczy. Dzisiaj wszystko jest bardziej obojętne i nieprzemyślane.

Pamiętasz, którą grafikę zobaczyłeś jako pierwszą? Taką, która od razu coś dla ciebie znaczyła,w której wszystko ci pasowało.

Przez te wszystkie lata było takich mnóstwo. Ale zapadła mi w pamięć taka z Marxem i Che, na której był napis „Some People Talk About The Weather“. Była dla mnie dowodem tego osłabienia - niektórzy ludzie rozmawiają tylko o pogodzie, bo nie potrafią wypowiedzieć się na ciekawsze tematy.

Jasne. A jakieś konkretne firmy? Takie o których myślisz, że naprawdę rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi?

Oczywiście. Napewno zainspirowały mnie takie marki jak GFS, Fuct i Stussy. Wypuszczają rzeczy, które mają więcej wspólnego z tym co lubię. Rzeczy, które mają nie tylko ładną grafikę.

Russ, najbardziej po prawej, około 1992 roku

Myślisz, że najlepsze czasy streetwearu są już za nami?

Tak, one już zdecydowanie przeminęły. Jednymi z najlepszych przedstawicieli streetwearu byli Japończycy, a teraz ich ekonomia nie jest już tym, czym była kiedyś. Jasne, ciągle jest parę porównywalnych marek produkujących streetwear, ale są one bardziej komercyjne. Kiedyś wszystko skupiało się na moralach, a teraz skupia się w centrach handlowych.

Kiedy zaczynałeś, nie miałeś na celu zarobienia masy pieniędzy - po prostu przeniosłeś swoją sztukę z płócień na koszulki, tak żeby mogła trafić do większej ilości ludzi?

Dokładnie, zamiast wypuszczać określoną liczbę sitodruków, zacząłem produkować koszulki. Poprostu zmieniłem nośnik.

Czy takie same znaczenie ma dla ciebie krój i jakość koszulek, co grafiki, które na nich przedstawiasz?

Jeśli chodzi o rzeczy dla SSUR zdecydowanie bardziej skupiam się na stronie artystycznej, płótnie i nadrukach. Jeśli chodzi o Caviar Cartel także kładę nacisk na poziom artystyczny, ale te rzeczy są przeznaczone dla młodszych odbiorców.

Czy Comme Des Fuckdown, Caviar Cartel i SSUR to wszystko twoje projekty?

Comme Des Fuckdown to projekt, który rozpocząłem jakieś 8-10 lat temu z Jamiem Story, który wcześniej zajmował się marką JMoney, a później współpracował z The Cut. Na jakiś czas, mimo pozytywnego odbioru, odłożyliśmy ten projekt na bok. Stwierdziliśmy, że rok 2012 to doskonały czas, żeby ponownie ujrzał światło dzienne. Aby powiedzieć światu, że powinnien przychillować.

Russ trzymający SSUR x Converse Pro Leather 1976.

Czym różnią się twoje marki? Dlaczego założyłeś ich kilka zamiast robić wszystko pod metką SSUR?

Rzeczy SSUR są bardziej osobiste, jest w nich więcej mnie. Zdecydowanie widać tu wpływy mojego rosyjskiego pochodzenia, zwłaszcza ze sztuki carskiej z dawnych lat, 200-letnich rosyjskich fabryk, czy innych podobnych. Caviar Cartel to coś w stylu grupy, ruchu. Nie jest tak indywidualny, jak SSUR, jest przeznaczony dla większej liczby odbiorców i mam nadzieję, że wytwarza wokół siebie coś na podobieństwo przyjacielskiej atmosfery.

Świetnie. Dowiedzieliśmy się o Comme Des Fuckdown dzięki sesji z A$AP Mob. Znasz tych chłopaków i czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak popularne stały się te czapki i koszulki?

Jasne, cała ta popularność przyszła w sposób naturalny, dobrze wybraliśmy czas ponownego wejścia do gry. Dopiero co przeprowadziłem się do LA, ale ciągle mam swój sklep w Nowym Jorku, który dzielę z Blacksale. Ekipa z A$AP przesiadywała tu, zanim jeszcze stała się sławna. Wyprodukowaliśmy czapkę w odpowiednim momencie, bo oni dokładnie wiedzieli jak łączyć ubrania z wyższych półek z modą z ulicy, te czapki były czymś w  rodzaju kopa dla wszystkich markowych rzeczy, które nosili. Kazały im zejść na ziemię.

Russ z Matką Boską, Ali i głowa małpy.

Czy ktoś z prawdziwego Comme się do was odezwał?

Jeszcze nie. Czekamy na propozycję współpracy [śmieje się].

Na koniec – wspomniałeś, że przeprowadziłeś się do LA. Myślisz, że ta zmiana wpłyneła na twój stosunek do designu?

Napewno są tu rzeczy, o których istnieniu nie mam jeszcze pojęcia. Jesteśmy kameleonami - dostowujemy się, staramy by wszystko wyszło jak najlepiej, ale naszym stałym celem jest, żeby nadać wszystkim naszym liniom uniwersalne znaczenie, coś, z czym każdy może się utożsamić. Coś tak intuicyjnego i łatwego do noszenia jak Comme Des Fuckdown. Zarówno dla ludzi ubierających się w Chanel, jak i dla chłopaków z sąsiedztwa.