Twój dziadek nazista

FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Twój dziadek nazista

Rainer miał 12 lat, gdy dowiedział się o wstrząsającym fakcie, że jego dziadek, Rudolf Höss, był głównym katem Auschwitz

Ten tekst pierwotnie ukazał się na VICE US.

Ktoś powiedział kiedyś zdanie, które zawiera prawdę starą jak świat: „Możesz wybrać sobie przyjaciół, ale nie rodzinę". Wie o tym doskonale Rainer Höss. 48-letni Niemiec urodził się w rodzinie, która zasłynęła udziałem w popełnieniu jednej z największych zbrodni przeciwko ludzkości, a później w negowaniu tego, jak gdyby nic się nie stało.

Rainer miał 12 lat, gdy dowiedział się o wstrząsającym fakcie, że jego dziadek, Rudolf Höss, był głównym katem Auschwitz. Jego dziadek oprócz tego, że nadzorował wymordowanie ponad 1,5 miliona Żydów, Cyganów i więźniów politycznych innych narodowości, to jeszcze był mózgiem przemiany Auschwitz ze starych wojskowych koszar w machinę śmierci zdolną zabijać 2000 ludzi na godzinę. Dziadek Hössa zaprojektował nawet komory gazowe i przedstawił cyklon B, gaz używany do zabijania w komorach gazowych w Auschwitz.

Reklama

Przerażające jest również to, że Rudolf Höss popełnił wszystkie te potworności kilkaset jardów od rodzinnego domu, gdzie ojciec Rainera dorastał, bawił się zabawkami zrobionymi przez więźniów Auschwitz i zbierał truskawki, obsypane popiołem ludzkich szczątków.

Rodzice Rainera wierzyli w nazistowską propagandę przedstawiającą jego dziadka jako bohatera wojennego. On natomiast musiał się uczyć brutalnej prawdy o przeszłości od swoich szkolnych nauczycieli – to dzięki temu zrozumiał, dlaczego starsi ludzie wzdrygali, kiedy słyszeli jego nazwisko, dlaczego nie uczestniczył w wycieczkach szkolnych do Auschwitz i dlaczego szkolny ogrodnik, który przeżył Holocaust, poturbował go na szkolnym boisku.

Ojciec Rainera Hossa bawi się zabawkami wykonanymi przez więźniów Auschwitz

W związku z tym, że rodzina Rainera wciąż nie widzi winy Rudolfa Hössa w udziale w ludobójstwie, Rainer trzy dekady temu zerwał z nią wszelki kontakt i poświęcił swoje dorosłe życie walce o prawdę na temat Holocaustu. Dlatego rodzina traktuje go jak czarną owcę.

– Nie miałem wyboru, nie mogłem być częścią rodziny, która przedstawia zbrodniarza winnego ludobójstwa nie tylko jako bohatera, ale wręcz jako ofiarę Żydów i ich sojuszników – uważa Rainer. – Mimo tysięcy dokumentów i relacji naocznych świadków dowodzących winy mojego dziadka oni wciąż starają się temu wszystkiemu zaprzeczać.

Nawet jego 80-letnia ciotka Inge-Brigitt, była modelka, która spędziła 40 lat w Waszyngtonie, pracując dla żydowskiego domu mody (tak, ironia losu jest zaskakująca), przedstawia go w wywiadzie udzielonym dla magazynu „Exberliner" jako „kłamliwego, uzależnionego od narkotyków, szukającego rozgłosu i pieniędzy, złego człowieka".

Reklama

Chociaż Inge-Brigitt nie zaprzecza, że Żydzi byli mordowani w obozach, nie wierzy, by zginęły ich tam aż miliony. Nawet gdy Thomas Harding z „The Washington Post" przypomniał jej, że jej ojciec przyznał się do zabicia ponad miliona Żydów, to stwierdziła, że Brytyjczycy po prostu „wymusili to wyznanie za pomocą tortur".

Rainer Hoss w krematorium w Auschwitz

Inge-Brigitt nie jest jedyną osobą z rodziny Hössów mającą takie przekonania. Według „Exberliner" mieszkająca w Sydney w Australii siostrzenica Rainera, Anita Höss, w sierpniu 2013 roku napisała na forum internetowym poświęconym Holocaustowi: „Nie wstydzę się moich poglądów na temat zawyżonej liczby uśmierconych Żydów podczas II wojny światowej. Inne narodowości ucierpiały o wiele bardziej – jako przykład można podać Rosjan pod rządami Stalina i inne narodowości będące za żelazną kurtyną. Żydzi wciąż użalają się nad sobą. Nadszedł czas, by ruszyli do przodu".

Przerażony i zszokowany takimi wypowiedziami Rainer twierdzi, że ideologia zakrzewiona przez jego dziadka 70 lat temu wciąż przynosi plon.

– Jeśli kiedykolwiek będę miał okazję spotkać Anitę osobiście, po prostu zaproponuję jej podróż ze mną do Auschwitz i rozmowę z ocalałymi więźniami – deklaruje Rainer.

Pierwszy raz Rainer odwiedził Auschwitz w 2009 roku. Wizyty tam pomagają mu połączyć się w bólu z ocalałymi i ich rodzinami. Podczas jednej z takich podróży poznał Evę Mozes Kor, która wraz z siostrą bliźniaczką padła ofiarą Josefa Mengelego, słynnego kata SS, lekarza przeprowadzającego eksperymenty na ludziach w Auschwitz. Teraz mają „tak ciepłe i rodzinne relacje", że Eva traktuje go jak wnuka.

Reklama

– Nasza relacja jest symbolem tego, że nienawiść między grupami etnicznymi nie musi wcale istnieć – twierdzi Rainer.

Kolejną przyjaźnią, która powstała w wyniku wizyt Rainera w Auschwitz, jest znajomość z żydowskim fotografem Markiem Erwinem Babejem, synem ocalałego więźnia Terezina. Babej opublikował niedawno album zatytułowany Mischlinge (Mieszańce). Jest to seria zdjęć przedstawiających powojenną generację Niemców naznaczoną piętnem III Rzeszy.

Rudolf Hoss z rodziną

W 2010 roku Rainer wyjechał do Izraela, aby wziąć udział w nagraniu niemiecko-żydowskiego filmu dokumentalnego pt. Dzieci Hitlera. Film opowiada o tym, jak potomkowie głównych hitlerowskich zbrodniarzy – Heinricha Himmlera, Hansa Franka, Hermanna Goeringa i Rudolfa Hössa – radzą sobie w życiu ze strasznym dziedzictwem, jakie wiąże się z ich nazwiskami. W filmie grupa studentów pyta Rainera: „Co byś zrobił, jeśli spotkałbyś dziadka dzisiaj?". Rainer odpowiedział bez namysłu: „Zabiłbym go".

– To był niezwykle stresujący, pełen emocji moment dla mnie – wyznał potem Rainer. – Ja, wnuk zbrodniarza wojennego, odpowiedzialnego za śmierć milionów Żydów, stanąłem naprzeciw tych młodych Żydów. Tak naprawdę nie wiem, czy znajdę w życiu kiedykolwiek odpowiedź na zadane przez nich pytanie, ale wtedy chciałem odpowiedzieć tak szczerze, jak tylko potrafiłem.

W ostatnich latach Rainer odziedziczył po dziadku 60-kilogramowy, ognioodporny, zdobiony swastykami kufer – prezent od Himmlera – w którym znajdowało się ponad 2100 stron niepublikowanych pamiętników Rudolfa Hössa opisujących jego doświadczenia z Auschwitz, metody usprawniające proces ludobójstwa, a także setki zdjęć rodzinnych, kolorowych slajdów, rzeczy osobiste i złoty sygnet.

Reklama

Kiedy w 2009 roku próbował sprzedać tę pamiątkę izraelskiemu instytutowi Yad Vashem, został skrytykowany przez media za próbę czerpania zysku z Holocaustu.

– Gdybym naprawdę chciał na tym zarobić, sprzedałbym to jakiejś neonazistowskiej organizacji – powiedział Rainer. – Mimo wszystko zdaję sobie sprawę, że było to niezbyt mądre posunięcie, za które zostałem skrytykowany przez światowe media, i przepraszam za nie do dziś.

Ostatecznie ofiarował kufer Instytutowi Historii Najnowszej w Monachium. Z kolei dokumenty, które były w skrzyni, przekazał zespołowi prawników zajmującemu się ściganiem dawnych zbrodniarzy wojennych i członków SS.

Kufer odziedziczony przez Rainera - prezent dla jego dziadka od Himmlera

Chociaż Rainer zajmuje się poszukiwaniem nazistów ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości, jego główną bronią w walce z dziedzictwem dziadka stało się uświadamianie młodych ludzi. Edukuje młodzież o szkodliwości neonazizmu i prawicowego ekstremizmu w Niemczech. W zeszłym roku z wykładami odwiedził w Niemczech ponad 70 szkół.

– Uczniowie reagują niezwykle entuzjastycznie na moją historię. Zadają mi różne pytania, a nawet dzielą się ze mną historiami opowiadanymi im przez ich dziadków – mówi Rainer.

Ma nadzieję, że w przyszłości w jego działania włączy się niemiecki rząd i będzie finansował szkolne wycieczki do Oświęcimia, aby młodzi ludzie mogli poczuć emocjonalny ciężar Holocaustu na własnej skórze.

– Za każdym razem, gdy odwiedzałem Auschwitz, widziałem, jak młodzi ludzie płakali w milczeniu po uświadomieniu sobie brutalnych rzeczy, jakie tam się działy – mówi.

Rainer Hoss z ocaloną z Holocaustu Evą Mozes Kor

Mimo że Rainer zdaje sobie sprawę, iż prawdopodobnie zawsze będzie nosił ciężki krzyż nałożony mu przez dziadka, zebrał się na odwagę mówić o tym otwarcie i robić, co w jego mocy, aby nazizm nie powstał raz jeszcze. W filmie wyprodukowanym dla Never Forget to Vote, młodzieżówki szwedzkiej partii socjalistycznej, Rainer apeluje: „Wiem, że większość ludzi chciałaby zapomnieć o tym wszystkim. Były momenty, kiedy ja chciałem zaprzeczyć mojej przeszłości, udawać, że jestem kimś innym. Ale nie możemy zapominać o naszej przeszłości, bez względu na to, jak bardzo to boli. Jeśli zapomnimy, historia się powtórzy".