FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Facebook, co teraz z nami będzie?

W odpowiedzi na nową politykę Facebooka oświadczam, że nadal nic nie wiem, dlatego spytałem prawnika

Photo via Flickr user Marco Paköeningrat

Wyjaśnienie: Poniższy artykuł nie dotyczy jedynie nowych dodatków do regulaminu i zasad wykorzystywania danych ( Terms of Service- TOS) Facebooka, ale kompletnego regulaminu, który obejmuje kilka starych, niezmienionych rozwiązań. Jedną z nowości Facebooka jest możliwość śledzenia Twojej lokalizacji. Uruchomienie tej opcji jest uzależnione od zgody użytownika.

Reklama

​W ciągu ostatnich lat Facebook powoli rozszerzał warunki i regulamin korzystania ze strony. W zeszłym miesiącu firma ogłosiła, że ​1 stycznia 2015 wszyscy użytkownicy będą musieli zgodzić się na nowe zasady wykorzystywania danych i zaktualizowany regulamin (Terms of Service - TOS), w przeciwnym razie zostaną zablokowani. Odkąd Facebook ma blisko 1,32 miliard użytkowników taka zmiana jest ważna.



​Ale co jest w tym nowym regulaminie? Czy powinniśmy się o to martwić? Rozmawiałem z Maninder Gill, partnerem w londyńskiej ​Simons Muirhead & Burton, ekspertem w dziedzinie własności intelektualnej i prawa prywatnego, aby dowiedzieć się jak daleko sięgają zmiany i jak wpłyną na Twoje życie online.

VICE: Więc te regulaminy opiewające na 10,000 słów, które każda firma ma - są długie, skomplikowane i nudne celowo, prawda?
Maninder Gill: Żeby być uczciwym, Facebook przyznał, że ludzie rzadko czytają te długie i skomplikowane teksty, więc podjął kroki w celu uproszczenia i skrócenia ich. Jednakże, w rzeczywistości nie ma znaczenia jak krótki jest tekst regulaminu, gdyż większość ludzi nadal nie będzie go czytać. Wolą mieć do czynienia z konsekwencjami ślepego zgodzenia się na warunki użytkowania, niż dokładnie je przeczytać. Prawda jest taka, że większość użytkowników raczej zgodzi się na to żeby zrezygnować z części swojego prawa do prywatności, niż zrezygnować z Facebooka. Facebook o tym wie i dlatego poszerza swoje prawa do korzystania z naszych danych i informacji osobistych.

Reklama

Czy widzisz w nowym regulaminie coś szczególnie niepokojącego?
​Facebook twierdzi, że wraz z wprowadzeniem dokumentu „Podstawowe informacje dotyczące prywatności" („interaktywne odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, na temat w jaki sposób można kontrolować swoje dane na Facebooku") dąży do rozwiązywania nieporozumień dotyczących tego, w jaki sposób informacje o nas są wykorzystywane. Nowy regulamin ma być próbą dania większej kontroli użytkownikowi, zapewnienia informacji o naszej lokalizacji dla przyjaciół, a także poprawić żywotność baterii i siłę sygnału urządzeń korzystających z sieci społecznościowej.

To brzmi dość łagodnie. Czy jest coś poza tym?
​Jak w przypadku większości firm, istnieje dodatkowy, niejawny cel biznesowy: sprzedać więcej reklam. W dążeniu do osiągnięcia tego celu, każdy bit danych osobowych to cenne informacje, które firma może wykorzystać, a Facebook gromadzi dane użytkowników tak, że może sprzedawać więcej reklam przy wyższych cenach przez co, zgodnie z tym co twierdzą, są w stanie lepiej kierować reklamami.

Jak nowy regulamin pomoże Facebookowi ukierunkowywać reklamy na dany cel?
Każdy będzie mógł pozwolić swoim przyjaciołom śledzić każdy swój ruch. Tak więc użytkownicy mogą przypadkowo zgodzić się na zrzeczenie się ich prawa do prywatności, a to może skutkować konsekwencjami których nie będą świadomi.

Poruszyłeś temat śledzenia lokalizacji. Nowe założenia wymagają od użytkowników, aby zaakceptowali politykę lokalizacji miejsca, która pozwoli Facebookowi korzystać z GPS, Bluetooth i Wi-Fi w celu namierzenia użytkownika. Nie będzie to stanowić dla nas problemu? Jaki zamiar kryje się za tym pomysłem? [UPDATE: Powyższe warunki dotyczą wyłącznie użytkowników,  którzy udzielają Facebookowi zgody na namierzanie ich lokalizacji.]
​Chodzi o to, aby śledzić lokalizację użytkowników w celu oddziaływania na nich za pomocą lokalnych reklam, a tym samym przyciągnąć więcej firm do reklamowania się na Facebooku. Aplikacja pomoże użytkownikom znaleźć przyjaciół, którzy są w pobliżu, a także ostrzeże ich, gdy wykryje jakiegoś w okolicy. Nie ma wątpliwości, że ta funkcja jest uciążliwa, a Facebook stara się śledzić użytkowników w celu zwiększenia zysków, oferując jeszcze staranniej dobrane reklamy.

Reklama

Mają pozwolenie na to, żeby to robić?
​Facebook uzyskał naszą zgodę, przez warunek stanowiący, iż firma może korzystać z informacji o lokalizacji „w celu poinformowania Ciebie lub Twoich znajomych o przyjaciołach lub wydarzeniach i ofertach w pobliżu Ciebie, którymi możesz być zainteresowany". Spółka poinformowała również, iż może zbierać dane „aby wyświetlać Ci reklamy, które mogą być bardziej odpowiednie". Tak więc pomimo, iż przypomina to kontrolę „Wielkiego Brata", użytkownicy zgodzili się na to, zgadzając się na warunki korzystania z Facebooka. Prawda jest taka, że użytkownicy wolą umożliwianie Facebookowi korzystania ze swoich danych, niż przejście na jakąś inną społeczną platformę medialną.



Ogólnie rzecz biorąc, jak bardzo nowy regulamin wpłynie na nasze życie online?
Facebook wraz ze swoimi klientami, wiedząc teraz gdzie jesz, gdzie podróżujesz, gdzie robisz zakupy i z kim jesteś, może mieć szczegółową bazę danych obejmującą wszystkie aspekty życia użytkownika. Ponadto, będziemy mieć teraz styczność z reklamami, które odpowiadają naszej osobowości celem zmiany sposobu kupowania i tego na co wydajemy nasze pieniądze. Możemy być subtelnie manipulowani przez duże marki, które są bogatsze od wielu rządów, nawet o tym nie wiedząc. Jednakże, większość użytkowników się tym nie przejmie, nie zrezygnuje z Facebooka i będzie zbyt apatyczna, aby przejść do ustawień prywatności celem ich skalibrowania. A Facebook będzie się robił coraz bogatszy i potężniejszy.

Twoje ekspertyzy obejmują szalone rzeczy, które różne firmy próbowały ukryć w swoich regulaminach. Jak można porównać Facebooka do reszty tego z czym się spotykasz?
​Spośród wszystkich regulaminów, z którymi miałem do czynienia w ciągu ostatnich 20 lat, ten Facebooka jest najbardziej uciążliwy. Posiadanie prawa do śledzenia ruchów użytkowników oraz osób które z nimi przebywają, a także potencjalne komercyjne korzystanie z wszystkich zdjęć zamieszczonych na Facebooku bez jakiejkolwiek zgody zapiera dech w piersiach. Użytkownicy muszą wziąć odpowiedzialność za swoje dane. Zdolność Facebooka do wykorzystywania naszych danych jest uwarunkowana naszą zgodą. To w naszym interesie leży dbanie o prywatność i poświęcenie kilku minut na ustawienie pewnych ograniczeń w ustawieniach prywatności.

Majstrowanie przy ustawieniach prywatności pomoże w pozbyciu się tych natrętnych nowinek przewidzianych przez zaktualizowany regulamin?
​No cóż…nie. Możesz tylko dostosować ustawienia tak, aby wybrać grono odbiorców tego co piszesz: Publiczne- każdy na Facebooku i poza nim, Znajomi znajomych, Znajomi lub tylko Ty. Wiele osób będzie chciała, aby ich posty zobaczyli tylko znajomi, lecz wiele zostawi ustawienia publiczne. Jednak bez względu na to jakie ustawienia wybierzesz, ustawienia te mają wpływ tylko na sposób dzielenia się postami z innymi. Nie ma to żadnego wpływu na to jak Facebook zarządza Twoimi danymi, to wszystko jest podyktowane nowym regulaminem, który musisz zaakceptować jeżeli chcesz korzystać z Facebooka. [UPDATE: Możliwość udostępniania informacji przez Facebooka, uzależniona jest od ustawień użytkownika. Jednakże, jeśli ktoś z mniej restrykcyjnymi ustawieniami prywatności załaduje zdjęcie Ciebie lub oznaczy Cię w poście, Facebook będzie mógł korzystać z tych danych zgodnie z warunkami na które zgodził się użytkownik zamieszczający je.]

[UPDATE: Wcześniejsza wersja tego artykułu zawierała informację, że Facebook dzielił się ze swoimi klientami wiedzą na temat lokalizacji użytkowników i tego z kim są. Obecnie nie ma na to dowodów.]