Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE RomaniaChociaż pogoda w Polsce na szczęście wróciła już do normy, spore obszary Europy wciąż cierpią z powodu fali upałów trafnie nazywanej „Lucyferem". To właśnie z jego powodu przez ostatnie miesiące temperatury w środkowej i południowej części kontynentu stale osiągały nieznośne 40 stopni Celsjusza, tym samym łamiąc rekordy ustanowione w niektórych regionach dobrych kilkadziesiąt lat temu oraz powodując pożary, susze i bardzo spocone tyłki.
Reklama
Aby uhonorować Lucyfera, poprosiłam 17 rumuńskich fotografów, aby udokumentowali sposób, w jaki nasi rodzący radzą sobie z najgorętszym sierpniem od 1951 roku. Patrząc na nadesłane przez nich prace, staje się jasne, że z nieznośnym gorącem walczymy przede wszystkim wdziękiem, dobrym humorem i wiadrami lodowatej wody, którą się przez cały czas polewamy.Poniżej możesz obejrzeć niektóre z nadesłanych zdjęć.