Całkowite zanurzenie

FYI.

This story is over 5 years old.

Gallery

Całkowite zanurzenie

„Tam po raz pierwszy zobaczył trupa. Christopher Sibidla zginął w pożarze, który wybuchł w więzieniu. Subotzky sfotografował ciało na prośbę matki ofiary" – prezentujemy rezultaty współpracy VICE i Magnum Photos

Jerry na miejscowym postoju taksówek, Katlehong, 2014

Artkuł ukazał się w The Photo Issue 2015

Zdjęcia: Lindokuhle Sobekwa, Mikhael Subotzky / Magnum Photos

W 2006 r. fotograf agencji Magnum, Mikhael Subotzky, rozpoczął trwającą rok dokumentację życia w zakładzie penitencjarnym, zbudowanym na wysepce na środku ronda w miasteczku Beaufort West w RPA. W tym samym roku dziennikarka Hazel Friedman wydała pod pseudonimem Guy Brown kryminał pt. Hijack!. Powieść jest jedną z pierwszych publikacji, w których pojawia się wzmianka o substacji nyaope, znanej też jako wunga . To popularny wśród dzieci ulicy narkotyk, będący mieszanką niskiej jakości heroiny, konopi indyjskich i leków przeciwretrowirusowych. Friedman zauważyła, że nyaope była (i wciąż jest) „bardzo modna wśród dzieciaków z Soweto, Mamelodi, Soshanguve i Atteridgeville", czyli skupisk czarnej ludności na obrzeżach Johannesburga i Pretorii.

Reklama

Lubią go też mieszkańcy czarnego osiedla Thokoza, znajdującego się na południowy wschód od Johannesburga. Mieszka tam fotografik Lindokuhle Sobekwa, który w 2013 r. zaczął uwieczniać na fotografiach rytuały związane z nyaope. Zaczęło się od tego, że jeden z miejscowych chłopaków poprosił Sobekwę, żeby zrobił mu zdjęcie z załogą: – Miałem stracha, ale uznałem, że jeśli będą czegoś próbować, to po prostu dam nogę. Kurczowo ściskałem aparat – wyjaśnia mi Sobekwa. Miał powody do obaw. Bezrobocie wśród młodzieży jest głównym czynnikiem odpowiedzialnym za wzrost przestępczości. Okazało się jednak, że chodziło im tylko o zdjęcie.

Tego samego wieczora, Sobekwa przeglądał zebrany materiał. Uderzyło go, jak swobodnie pozwolono mu się poruszać po chacie niejakiego Mabhuti. Odtąd zaczął go regularnie odwiedzać. Narkomania i bieda podobnie wychodzą na zdjęciach. Ubogie otoczenie odzwierciedla ubogie życie. W cyklu zdjęć Sobekwy przewijają się znane motywy: bezczynność, awantury i zaćpanie. Jednak ten wywodzący się z klasy robotniczej potomek ludu Khosa (rocznik 1995, przedstawiciel tzw. wolnego pokolenia) towarzyszył ćpunom także podczas ich żebraniny i wypraw złomiarskich. Tak właśnie poznał Jerry'ego – białego ćpuna żyjącego na ulicy.

Czarno-białe fotografie Sobekwy wykazują podobieństwo do prac Larry'ego Clarka z cyklu poświęconego Tulsie. Też koncentrują się wokół prowizorycznej rodziny, którą tworzą okoliczności, a nie więzy biologiczne. Jednak w przeciwieństwie do Clarka, Sobekwa ogranicza się do roli beznamiętnego obserwatora wierzącego, że jego zdjęcia mogą mieć walor edukacyjny. Podobnie na początku kariery myślał starszy o 14 lat Subotzky. Fotografia była narzędziem przydatnym w nauce i komunikacji.

Reklama

Przełomowy cykl fotografii Subotzky'ego też powstał na osiedlowym podwórku. Subotzky wychował się w sąsiedztwie więzienia o zaostrzonym rygorze – Pollsmoor na peryferiach Kapsztadu. Ten potomek zamożnych imigrantów z Łotwy z własnej nieprzymuszonej woli dał się zamknąć w pierdlu, gdzie spędzał czas z osadzonymi.

– Zanim zacząłem robić zdjęcia, wyjaśniłem wszystkim zebranym, o co mi chodzi – tłumaczy. – W antropologii istnieje pojęcie całkowitego zanurzenia. Chyba właśnie to próbowałem zrobić.

W Pollsmoor po raz pierwszy zobaczył trupa. Christopher Sibidla zginął w pożarze, który wybuchł w więzieniu. Subotzky sfotografował ciało na prośbę matki Sibidly. Pokazał jej zdjęcie przed ceremonią pogrzebową. – Sam nie mogłem patrzeć na tę fotografię, tymczasem ona spojrzała na nią raz, pocałowała i przycisnęła do piersi, dziękując mi, że pomogłem jej synowi spocząć w pokoju.

To zdjęcie prześladowało Subotzkyego. W 2012 roku roztrzaskał je wraz z innymi fotografiami ze swoich zbiorów i pokazał na wystawie. W ten sposób chciał się uporać z emocjami, które towarzyszyły mu w jego podwójnej roli: świadka i kronikarza traumatycznego i brutalnego wydarzenia. Pragnął, żeby to doświadczenie odcisnęło się fizycznie na fotografii.

Subotzky nie jest odosobniony w swoich rozterkach. Fotoreportaż, który z definicji polega na wścibianiu nosa w cudze sprawy, to etyczne pole minowe. Czasem lepiej nie naciskać spustu migawki. Fotografie Sobekwy niosą jednak w sobie potężny ładunek emocjonalny i stanowią świadectwo odwagi. Skąd więc wiadomo, kiedy należy wykazać się delikatnością i zrezygnować ze zdjęcia? Na to pytanie każdy fotograf musi odpowiedzieć sobie sam.

Reklama

—SEAN O'TOOLE

Cykl fotografii Sobekwy był częścią projektu Of Soul & Joy Project zorganizowanego przez Rubis Mécénat Cultural Fund and Easigas.

Dziecko w Toekomsrus, Beaufort West, 2007

Ujarani, Thokoza, 2013

Raphie i Jules, Port Alfred, 200

Mabhuti u siebie w domu, Thokoza, 2014

Drzemka w rurze, Thokoza, 2013

George, Pretoria, 2012

Basen, Hout Bay, Kapsztad, 2007

Poranna kąpiel, Katlehong, 2015

Zbieranie surowców wtórnych na składowisku odpadów, żeby mieć kasę na nyaope, Katlehong, 2011

Ukarany przez wspólnotę, Thokoza, 2014

Przygotowywanie działki nyaope w chacie Mabhutiego, Thokoza, 2014

Przed wyjściem na miasto, Thokoza, 2014

Ranny mężczyzna, Plakkerskamp, Beaufort West, 2008

Zwłoki Christophera Sibidlasy, kostnica w Maitland, Kapsztad, 2004