FYI.

This story is over 5 years old.

Info z Polski

"A może by tak" rzucić to wszystko...?

Dwa Sławy zatopili się w refleksjach. Choć miejscami trudno odmówić im racji.

Niedawno na Instagramie Łodzian pojawiło się zdjęcie Radka i Astka pozujących przy przepięknym klasyku muscle cars, czarnym Fordzie Mustangu. Przy fotografii pojawił się wpis, który z pewnością ucieszył wszystkich fanów duetu. Zobaczcie sami:

Zapowiadany na styczeń 2017 roku krążek będzie kontynuacją "Ludzi Sztosów" z 2015, płyty, która szturmem zdobyła polską rap grę, dodając jej niepowtarzalnego kolorytu. Linijki z klasycznych już "Do Ryma", "O sportowcu, któremu nie wyszło", czy "Człowieka Sztosa" wjechały z kopyta na tyle mocno, że pewnie do tej pory czujecie na sobie ich ślady. Bezkompromisowy styl, mistrzowskie hasztagi i nie biorąca jeńców produkcja Marka Dulewicza zaowocowały krążkiem, którego zeszłoroczna ekspansja nie mogła nikogo zdziwić. Jego następca będzie miał naprawdę ciężko, a połknięcie tyczki przy przeskakiwaniu poprzeczki postawionej przez "Ludzi Sztosów" to wcale nie tak bardzo abstrakcyjny scenariusz.

Mimo wszystko uważam, że jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek prorokowanie, ponieważ jak dotąd chłopaki pochwalili się dopiero pierwszym singlem. Dopracowana produkcja z idealnie położoną nawijką to już ich element rozpoznawczy, lecz "A może by tak" może zaskoczyć was swoją wymową. Nie ma bezgranicznej beki jak we wspomnianym już wcześniej "Sportowcu", nie usłyszymy tu też przechwałek w stylu "Człowieka Sztosa". To refleksyjny numer, introspektywny, no bo jak inaczej określić wersy w stylu "A może by tak wszystko rzucić/ Wyjść, nie wrócić", którymi Astek otwiera numer, czy "A może by tak wszystko rzucić?/ Tata mnie uczył/ Wyjść po gazetę i nigdy nie wrócić/ Duszę się w duszy", rozpoczynające zwrotkę Rado. Jestem ciekaw, czy taka zmiana klimatu będzie charakterystyczna dla całego albumu, lecz znów - to dopiero pierwszy singiel, więc nie ma co przedwcześnie wyrokować.

Nastrój utworu oddaje doskonale zrealizowany teledysk autorstwa ekipy AG Studio. Zobaczymy w nim kuszące swoim urokiem zielone pagórki Bieszczadów, do których zmierzają Astek i Radek, by odpocząć od całego, cholernego zgiełku. Swoją drogą, przyznajcie sami - ile razy chcieliście rzucić to wszystko i wyjechać w owe magiczne góry?

Zobaczcie klip poniżej: