FYI.

This story is over 5 years old.

18+

Rio De Wagina

Każdy chłopiec przynajmniej raz w życiu zrobił sobie „manginę”. W szatni, na kolonii, przed dużym lustrem w sypialni rodziców, myśląc, że już wyszli do sklepu - niezależnie od okoliczności, pragnienie wetknięcia pindola między nogi i zostawienia tylko...

Każdy chłopiec przynajmniej raz w życiu zrobił sobie „manginę”. W szatni, na kolonii, przed dużym lustrem w sypialni rodziców, myśląc, że już wyszli do sklepu - niezależnie od okoliczności, pragnienie wetknięcia pindola między nogi i zostawienia tylko kępki łoniaków na wierzchu jest uniwersalne i nieuchronne. To zdrowy zwyczaj, który zapewnia świetne zdjęcia, choć dla niektórych mężczyzn strach przed nieposiadaniem kutasa jest niewyobrażalny. A dla transseksualistów i drag queens, dla których nieposiadanie kutasa jest pracą, chowanie go, to już nie chłopięce podśmiechujki, a prawdziwy sekret zawodowy.

Reklama

Biorąc pod uwagę, że atrakcyjni trans rzucający wyzwanie naszej heteroseksualności są trzecim największym towarem eksportowym Brazylii (po klapkach Havaianas i Seu Jorgem), czuliśmy powinność zbadania najdrobniejszych technicznych szczegółów tej ukochanej przez naród instytucji. Więc z pomocą Lohren Beauty, naszej ulubionej drag queen, prezentujemy przewodnik krok po kroku - jak schować pytona.

PRZYGOTOWANIE PENISA: Bezwłosa mangine jest estetyczna, higieniczna i łatwa w manewrowaniu. Więc woskujcie i golcie ile możecie, od pępka do początku kręgosłupa, upewniając się, że ogarnęliście kutasa, jajka, dupę i wszystko pomiędzy. Ale, słowo przestrogi - unikajcie taśmy klejącej świeżo po ogoleniu, łatwo jest skończyć z wysypką, którą ktoś może pomylić z rzeżączką.

Następny krok to schowanie jajek. To podstawa przy wszystkich metodach maskowania, więc koniecznie trzeba to opanować. Wyciągnij wacka do przodu jak tylko się da i ostrożnie wepchnij jądra, jedno po drugim, do tej jamy, w której chowały się przed okresem dojrzewania. Zazwyczaj nie boli, więc jak mdlejesz i chce ci się rzygać, musisz robić coś źle. Dobra rada: najłatwiej zrobić to leżąc na plecach, delikatnie je miziając, jak chińskie kulki do medytacji, aż wpadną gdzie trzeba. Wejście do wanny pełnej zimnej wody też może pomóc. Teraz jesteś gotowy na najważniejszy krok: chowanie kiełbaski. Są trzy metody na zrobienie tego - w zależności od rozmiaru i prefrencji - przekazywane przez trans-ojców młodszym pokoleniom ladyboyów. Opisujemy je poniżej.

Reklama

Metoda 1: Podstawowa metoda

Niezbędne materiały: o dwa rozmiary za małe stringi
Sugerowany rozmiar kutasa: dłuższy niż 15 centymetrów

To węzeł półwindsorski wtykania penisa, tj. taki, który nowicjusze powinni opanować zanim przejdą do innych metod. Najpierw, wyciągnij siura do przodu, a później w dół, połącz go z jajkami i wciągnij wszystko razem między nogi, w kierunku tyłka. Pociągnij najmocniej jak możesz – im mocniej, tym równiej i piękniej będzie wyglądała twoja sztuczna cipka. Następnie załóż jakieś majtki. To właśnie one są sekretem utrzymywania kutasa w dobrym miejscu (i bycia kobietą z klasą). Polecamy takie z Lycry, które może nie są super śliczne, ale łączą wygodę z elastycznością. Jeśli naprawdę musisz założyć majtki z koronką, polecamy założyć rajstopy z Lycry w kolorze cielistym pod spód. Jedna wada do wzięcia pod uwagę: przy erekcji twoja „cipka” się rozrośnie,  co może wyglądać jakbyś nosił nasiąkniętą podpaskę. Ohyda.

Metoda 2: Taśmociąg

Niezbędne materiały: taśma klejąca
Sugerowany rozmiar kutasa: po prostu trzeba jakiegoś mieć

Po pierwsze - nie używaj zwykłej przezroczystej taśmy. Zsunie się z twojego pindola jak tylko zaczniesz się pocić. Lepiej unikajcie też taśmy izolacyjnej - chyba, że chcecie sobie urwać kutasa. Zwykła taśma pakunkowa działa całkiem dobrze, im szersza tym lepiej. Jak już przygotujesz taśmę, wyciągnij pytkę i owiń ją, od nasady po sam koniec. Nie obcinając taśmy pociągnij ją w dół i do tyłu, tak żeby przeszła między jajkami i przez rów. Przyklej interes owijając taśmę dookoła prawego biodra. Przeleć jeszcze raz wokół lewego, później raz po członku i w końcu utnij taśmę tak, żeby wystawała na samym końcu kości ogonowej. Jeśli się pocisz to przyklep aż wyschnie. Później załóż jakieś majteczki i trochę potańcz.

Reklama

Wariacja 1: Owiń drąga taśmą, ale zostaw końcówkę odkrytą. Twoja sztuczna cipka będzie trochę większa, ale teraz możesz sikać na siedząco – wielka zaleta dla pijanych queens!

Wariacja 2: Pomiń krok, w którym owijasz taśmę dookoła bioder (bo nie będzie na nich nic do przykrycia) i zamiast tego przyklej podwójnie wzdłuż kości ogonowej. Tę sztuczkę wykorzystują transwestyci tańczący sambę i drag queens występujący w cache-sexe. Będą się zastanawiać przez całą noc.

Metoda 3: Japończyk

Niezbędne materiały: taśma klejąca i superglue
Sugerowany rozmiar kutasa: japoński i nieobrzezany

Nawet w kręgach najbardziej oświeconych drag queens i trans przed operacjami o tej technice mówi się szeptem. Nikt z naszych znajomych nie spotkał kogoś, kto by tak zrobił, tylko jeden koleś, który zna ludzi, którzy poznali kogoś, kto kiedyś o tym słyszał.

Ta metoda działa tylko z mniejszymi kiełbaskami. To jeden z tych rzadkich przypadków, kiedy posiadanie dużej pyty to bolączka – jeśli taką masz, to używając tego sposobu skończysz z dupą, która sra i sika. Po pierwsze – jeszcze zanim cofniesz swoje dojrzałe jajka – zawiąż napletek jakimś sznurkiem albo taśmą. Postaraj się zakryć jak najwięcej końcówki jak to możliwe, tak żeby przypominało odwodniony jaśmin. (Uwaga: Nie wiąż go na tyle mocno, żeby nie mogła przepłynąć ciecz). Jak to zrobisz, schowaj swoje jąderka tak jak zawsze, pociągnij pałę w dół i do tyłu, tak jak to opisaliśmy w poprzednich metodach i dyskretnie, ale mocno przyklej, zaczynając przy końcówce, aż do początku rowka.

W tym momencie do gry wkracza słynna japońska pomysłowość: Mając kutasa mocno między nogami i sterczący kawałeczek napletka, złap luźne kawałki moszny, używając palców jak pęsety. Twoim celem jest owinięcie całego drąga tym kawałkiem skóry, co, jeśli zrobisz to dobrze, będzie wyglądało jak zewnętrzne wargi sromowe. Sklej to wszystko używając superglue (mówimy serio) i, żeby się na maksa upewnić, że wszystko się nie otworzy, psując ci całą zabawę, dołóż trochę taśmy do tego krokiecika. Jak już ogarniesz przód, złap cały spód i tył jednym dużym kawałkiem taśmy. W Japonii (oczywiście) mają taśmę klejącą specjalnie do tego celu, ale jeśli nie ma jej w twoim mieście, możesz użyć zwykłej pakunkowej. Na sam koniec zrób dziurkę na tym fragmencie taśmy, który przykrywa twój napletek, tak żebyś mógł sikać bez przeszkód. Gratulacje, typie. Masz najpiękniejszą cipkę na świecie!

Zdjęcia: Bobby Doherty