Legendy głoszą, że stolica Rumunii zyskała swoją nazwę na cześć kolesia, który nazywał się Bocur. Nikt do końca nie wie czy był banitą, rybakiem, pasterzem czy myśliwym.Zastanawiający jest fakt, że prawdziwa historia tego człowieka mogła aż tak rozpłynąć się przez wieki. Z drugiej jednak strony trochę trudno się dziwić skoro sam bohater wziął swoje imię od nazwy anyżowego trunku. Foty Luciana Varvaroi ukazują co najmniej tak wiele twarzy miasta ile miał sam Bocur. Autor zdjęć mówi "Bukareszt potrafi być nudny, niecywilizowany i pełen lamusów. Ale czasami jest też PRAWIE zajebisty. Wszystko zależy od tego gdzie i z kim spędzasz czas. Więc jeśli przypadkiem tu wpadniecie to dzwońcie do mnie!" Po zdjęciach wnosząc Lucian faktycznie zawsze wie gdzie jest impreza.
Reklama
zobacz też:MAGALUF // NOWY JORK // WOOTTON BASSETT // VENICE BEACH // ODESSA
