FYI.

This story is over 5 years old.

Seks

Dlaczego tak wiele kobiet szuka w internecie wyjątkowo brutalnej pornografii?

Nowe dane pokazują, że zadziwiająca liczba kobiet szuka pornografii oznaczonej takimi tagami jak „ekstremalnie brutalny gangbang”, „wymuszenie” oraz „gwałt”
Foto: Pixabay

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE UK

Spośród wszystkich haseł, których kobiety używają do wyszukiwania heteroseksualnej pornografii, jedna czwarta wiąże się z przemocą wobec ich własnej płci. Co więcej, pięć procent wszystkich treści wyświetlanych przez kobiety przedstawia seks uprawiany bez zgody jednego z partnerów. Chociaż mężczyźni w dalszym ciągu oglądają znacznie więcej pornografii niż kobiety, to właśnie one dwukrotnie częściej sięgają po skrajnie brutalne filmy.

Reklama

Takie zaskakujące dane ujawnił niedawno doktor Seth Stephens-Davidowitz, były analityk danych w Google, który w ramach przygotowań do jego nadchodzącej książki uzyskał dostęp do wszystkich rejestrów wyszukiwań oraz wyświetleń na Pornhubie. „Przeprowadzona przeze mnie analiza danych jasno pokazuje, że jeżeli istnieje gatunek pornografii przedstawiający przemoc wobec kobiet, prawie zawsze jest on nieproporcjonalnie atrakcyjniejszy dla widzów płci żeńskiej" – napisał.

Jednak czemu tak wiele kobiet sięga po filmiki otagowane hasłami takimi jak „bolesny anal płacz", „publiczne ośmieszenie" albo „ekstremalnie brutalny seks grupowy"? Skąd popularność takich kategorii jak „przymuszenie" czy „gwałt"? Chociaż moda na feministyczną pornografię – czyli skupiającą się na równości i upodmiotowieniu kobiet – w ostatnich latach nieprzerwanie rośnie, twarde dane pokazują, że coraz więcej kobiet sięga po najbardziej ekstremalne, mizoginistyczne materiały, jakie można znaleźć w sieci.

Jak wynika z badania z 2012 roku, które poświęcono fantazjom na temat gwałtu, myśli dotyczące wymuszonego seksu wcale nie stanowią rzadkości wśród kobiet. Sprawdzono to na grupie 355 młodych studentek, którym zespół badaczy z Uniwersytet Północnego Teksasu oraz Uniwersytetu w Notre Dame puścił nagranie opisujące erotyczną fantazję na temat gwałtu. W ten sposób chciano sprawdzić, jak bardzo podnieci ich taka scena. Usłyszana przez nie fabuła w dużej mierze przypominała to, co można przeczytać w wielu powieściach romantycznych. Głównymi bohaterami był bardzo atrakcyjny mężczyzna oraz kobieta, która go niezwykle pociąga. Mężczyzna poinformował ją o swoim pożądaniu, lecz ona pozostała zupełnie niewzruszona. Starał się ją przekonać, ale bezskutecznie – jego zaloty nie przyniosły żadnego skutku. W końcu wziął ją siłą i zgwałcił. Kobieta ani przez chwilę nie wyrażała zgody na ten akt i cały czas próbowała go odepchnąć, ale faktem pozostaje, że swojego gwałciciela uważała za niezwykle atrakcyjnego. Całe doświadczenie skończyło się jej satysfakcją.

Reklama

Badacze okryli, że 52 proc. kobiet fantazjowało o byciu zmuszoną do seksu z mężczyzną, 32 proc. o gwałcie, a 28 proc. o przymusowym seksie oralnym. W sumie 62 proc. kobiet przyznało, że przynajmniej jedna z ich fantazji dotyczy wymuszonego seksu. Naukowcy następnie zbadali, czy takie marzenia można by jakoś połączyć tzw. unikaniem seksualnego poczucia winy (ang. sexual blame avoidance). Hipoteza ta zakłada, że kobiety wychowane w społeczeństwie, które niezwykle ostro tępi i krytykuje wszelkie przejawy kobiecej seksualności, uciekają w fantazje o przymusowym seksie, aby nie czuć winy z powodu „nieczystych myśli".

Jak się okazało, w rzeczywistości było zupełnie na odwrót: to właśnie kobiety, które nie tłumiły własnych potrzeb seksualnych, częściej fantazjowały o gwałcie. Trzeba jednak zauważyć, w ich przypadku myśli o seksie ogólnie pojawiały się znacznie częściej, również o tym za obopólną zgodą. Grupa ta miała także znacznie wyższą samoocenę. Skoro więc to najbardziej liberalne i wyzwolone kobiety fantazjują o gwałcie oraz wymuszonym seksie, może podobnie będzie w przypadku tych z nich, które sięgają po brutalną pornografię?

„Ludzie, którzy przeżyli traumę psychologiczną albo doświadczyli jakiejś formy przemocy, sami często kończą w toksycznych związkach; w ten sposób powtarzają znany sobie schemat"

Niestety, sprawa nie jest taka prosta; przede wszystkim nadal nie przeprowadzono jeszcze wystarczającej ilości badań na ten temat. Obecnie możemy się przede wszystkim opierać na pewnym artykule z 2011 roku, gdzie stwierdzono, że istnieje korelacja pomiędzy oglądaniem przez kobiety pornografii – w tym jej najbardziej ekstremalnych rodzajów – a doświadczeniami z molestowaniem seksualnym oraz gnębieniem ze strony własnej rodziny.

Reklama

Doktor Raj Persaud, brytyjski konsultant ds. psychiatrii, a także autor książek oraz programów telewizyjnych, zauważył jednak, że jest to bardzo specyficzny przypadek, ponieważ nie znamy sytuacji życiowej odbiorczyń brutalnej pornografii (inaczej niż w przypadku kobiet z badania poświęconemu fantazjom o gwałcie). „Wydaje mi się, że możemy mieć do czynienia z kobietami, które w przeszłości były wykorzystywane. Właśnie z tego powodu mają zaburzony obraz seksu" – powiedział VICE. „Ludzie, którzy przeżyli traumę psychologiczną albo doświadczyli jakiejś formy przemocy, sami często kończą w toksycznych związkach; w ten sposób powtarzają znany sobie schemat. Nie mamy jednak wystarczających danych o osobach oglądających takie filmy – nie wiemy, jak wygląda ich sytuacja domowa, ani czy na pewno nikt ich nie zmusza do oglądania takich rzeczy".

„Mamy tutaj do czynienia z wieloma niewiadomymi i bez wypowiedzi kobiet, które szukają takiej pornografii, nie możemy niczego zakładać coś o ich przeszłości. Na chwilę obecną takie dane pozwalają nam jedynie na stwierdzenie, że wszyscy ludzie posiadają pewną sekretną stronę, do której niełatwo dotrzeć psychologom".

„Nie wiemy, czy szukają tego z czystej ciekawości, czy może chcą w ten sposób zadowolić partnera. Nie wiadomo, czy w ogóle się do tego masturbują"

Doktor Gail Dines, profesor socjologii oraz studiów kobiecych na Wheelock College w Bostonie i czołowa działaczka ruchu antypornograficznego, powiedziała VICE: „Dopóki się nie dowiemy, ile czasu spędzają na stronach pornograficznych oraz co dokładnie wtedy robią, nie możemy w żaden sposób stwierdzić, czemu to oglądają. Nie wiemy, czy szukają tego z czystej ciekawości, czy może raczej chcą w ten sposób zadowolić partnera. Nie wiadomo, czy w ogóle się do tego masturbują".

Jednej rzeczy doktor Dines była jednak pewna: „Jeżeli te kobiety w przeszłości rzeczywiście były wykorzystywane, oglądanie brutalnej pornografii jedynie zwiększy ich traumę. Takie filmy stanowią olbrzymi bodziec dla neuronów, a ich ciągłe pobudzanie sprawia, że traumatyczne doświadczenie na stałe utrwalają się w mózgu. Podczas oglądania takiej pornografii ich układ limbiczny przez cały czas przeżywa tamte doświadczenia".

Nie boimy się pytać. Polub nasz fanpage VICE Polska na Facebooku

Jak się więc okazuje, kobiety fantazjujące o brutalnym lub wymuszonym seksie, są bardziej wyzwolone seksualnie i mają wyższą samoocenę. Nie wiadomo jednak, czy to samo można powiedzieć o tych z nich, które sięgają po taką pornografię. Z danych jasno wynika, że brutalne filmy cieszą się wśród płci żeńskiej sporą popularnością, ale dopóki ktoś nie zleci dużego badania na ten temat, nigdy się nie dowiemy, dlaczego kobiety po nie sięgają.