Próżno szukać większej zwyciężczyni tegorocznego rozdania Grammy od Adele. Brytyjka przekuła swoje pięć nominacji w komplet zwycięstw, zgarniając cztery i pół statuetki. Połowę gramofonu za najlepszy album Adele oddała bowiem Beyoncé, której mimo dziewięciu nominacji udało się wygrać jedynie w kategoriach Best Urban Contemporary za Lemonade oraz Best Music Video (Formation). Autorka zwycięskiego 25 powiedziała o Bey: „Wszyscy zebrani tutaj artyści cię ubóstwiają. Jesteś naszym światłem", po czym przełamała swoją statuetkę.
Reklama