FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Klucz do sukcesu

Rób najlepiej jak potrafisz, rzeczy, które są unikalne...wtedy konkurencja nie istnieje, bo pływasz w innym oceanie niż wszyscy

Wolność i mnogość możliwości mogą okazać się zbawiennie w drodze na szczyt, o ile taką sobie ustanowimy. Całe szczęście, żyjemy w zachodnich realiach. Nam też, choć trochę, udziela się wiara w spełnienie amerykańskiego snu. Nie kolor skóry, płeć, wyznanie decydują o naszej przyszłości, tylko my sami. Oczywiście, niektórzy są bardzo uprzywilejowani i od urodzenia podaje im się wszystko na srebrnej tacy. Teoretycznie ci którzy mieli mniej, albo o wiele mniej szczęścia, nie są skreśleni z listy osób mogących odnieść w życiu sukces. Presja osiągnięcia sukcesu towarzyszy nam od dziecka.

Reklama

Trudno sprostać oczekiwaniom, które stawia otoczenie. Jeszcze trudniej żyć z uczuciem niespełnienia i przekonaniem, że mogło się osiągnąć więcej. Rynek zalewają książki, dające uniwersalne porady jak stać się rekinem biznesu, znaleźć idealnego partnera i żyć długo i szczęśliwie. Niestety, żaden autor nie może zagwarantować, że stosowanie się do zawartych w nich wskazówek, przyniesie spełnienie. Możliwie, że nie odczujemy go nawet wtedy, kiedy osiągniemy w pocie czoła to, co kryje się pod magicznym słowem „sukces".

W ostatnich latach, w Polsce wzrosło zainteresowanie coachingiem. Instruktorzy na specjalnych spotkaniach, charyzmatycznie tłumaczą jak zdobyć to, czego się pragnie. O tym, czy w istnieje sposób na osiągnięcie szczęścia, opowiedział nam Paweł Jan Mróz, zawodowy coach.

VICE: Czy sam wcześniej brałeś w udział w szkoleniach motywacyjnych, co skłoniło cię do ich prowadzenia?
Paweł Jan Mróz: Zanim odpowiem na to pytanie, chciałbym doprecyzować co oznacza dla nas motywacja, abyśmy byli pewni, że mówimy o tym samym. Motywacja jest dla mnie energią, którą może posiadać człowiek. Jest ogniem, który kiedy płonie silnie, może zasilić nawet najbardziej wymagające działania. Taką energię można wytwarzać na różne sposoby. Jednym z nich jest świadomość i regularne przypominanie sobie efektów jakie będą miały dla nas działania, do których potrzebujemy motywacji. Innym sposobem jest dopasowanie różnych działań do nas samych, tak jak dopasowuje się zawód do predyspozycji i talentów. Wtedy powstaje naturalna motywacja. Motywacja jest dla mnie ogniem, który płonie w człowieku, jest ogniem gotowym do działania. Czy zastanawiałaś się czasem dlaczego mówimy o wypaleniu zawodowym, albo że ogień już zgasł w jakimś związku? Moim zadaniem jest uczyć ludzi jak podtrzymywać ogień, jak go rozpalić i dbać aby płonął. Tego uczymy podczas Ognia Motywacji, naszego standardowego szkolenia. Wiele lat temu, kiedy poznałem Tonny Robbinsa, zobaczyłem jak jeden człowiek, był w stanie w ciągu kilku dni podpalić ogień w tysiącach ludzi. Zainspirowało mnie to i poczułem, że jest to moja misja, moje powołanie, ….i że będę w tym bardzo dobry.

Reklama

Warsztaty coachingowe zyskują na popularności. Konkurencja w Polsce jest duża?
W mojej pracy stosuję się do marketingowej zasady blue-ocean, czyli strategii niebieskiego oceanu. Polega ona na tym, by sprawić, abyś stała się bezkonkurencyjna w tym co robisz. Przykładem dla mnie jest Cirques de Soleil, jedyny taki cyrk na świecie, w którym nie ma zwierząt, jest za to sztuka, historie i legendy opowiadane przez cyrkowców. Tam czujesz się jak w teatrze. To kombinacja unikalna na całym świecie. Teraz po latach mają naśladowców, ale to nie ta sama liga. Stosuję się do podobnej zasady – rób najlepiej jak potrafisz, rzeczy, które są unikalne…wtedy konkurencja nie istnieje, bo pływasz w innym oceanie niż wszyscy.

W jednym z Twoich filmów na YT pada stwierdzenie, że „ ludzie poddają się coachingowi z desperacji albo inspiracji". Inspirujesz desperatów? Kto do Ciebie trafia?
Dwie podstawowe siły, które motywują nas do zmiany to cierpienie i potrzeba wzrostu i większej ilości szczęścia. Spotykam się zarówno z osobami, które są w trudnych momentach życia, jak i z ludźmi sukcesu, którzy chcą ten sukces utrzymać, powielić lub zwiększyć. Dla przykładu niedawno pracowałem z biznesmenem, którego firmy trzykrotnie przechodziły przez bankructwo. Teraz, budując czwartą, konfrontował się z olbrzymim lękiem i niepewnością. To jest fatalny stan do rozpoczynania biznesu, więc w naszej pracy skupiliśmy się, aby wyciągnąć wszystkie możliwe wnioski z przeszłości i zbudować stan pewności i spokoju, tak bardzo potrzebny kiedy w grę wchodzą wielkie pieniądze.

Reklama

Jesteś w stanie podać przykład porażki, która Ci się przytrafiła, a mimo wszystko przekułeś ją na sukces?
Tak. Moje małżeństwo, okazało się olbrzymim niewypałem. Po kilku latach od rozwodu jesteśmy z moją byłą żoną świetnymi przyjaciółmi i wychowujemy cudownego chłopca, naszego syna Aleksandra. W biznesie moja pierwsza firma była olbrzymim niewypałem, więc drugą zbudowałem w oparciu o antytezę tego, co robiłem w pierwszej (śmiech). Mógłbym wymieniać więcej. Uważam, że umiejętność wyciągnięcia wniosków z przeszłości, to jedna z najważniejszych rzeczy jakiej możemy nauczyć się w trakcie życia.

Czy poprzez materialne bogacenie się jesteśmy w stanie osiągnąć wolność?Badania obalają mit „pieniądze szczęścia nie dają". Według badań przeprowadzonych na całym świecie…dają. Jest tylko jeden warunek. Aby pieniądze przynosiły szczęście, wolność, spełnienie i satysfakcję, musimy wydawać je na nasze pasje, podróże, hobby. Innymi słowy, duża ilość posiadanych pieniędzy nie gwarantuje szczęścia, ale w połączeniu ze wspieraniem nimi ciekawego, atrakcyjnego życia i swoich pasji – jak najbardziej.

Dajesz wielu osobom wskazówki co do ważnych życiowych wyborów. Czujesz w związku z tym odpowiedzialność?
Tak, dlatego mam zasadę, że dzielę się tylko taką wiedzą, którą sam sprawdziłem w życiu i tylko w tych obszarach, w których moje osiągnięcia i kompetencje są na wysokim poziomie. Częściej pracuje jako coach niż doradca, preferuję prowadzić osoby, aby odnalazły odpowiedzi w sobie, niż dostały gotowce ode mnie.

Reklama

Czym dla Ciebie jest pojęcie energii?
Widziałem film o mnichach z klasztoru Shaolin, w którym autor wyraźnie wskazywał, że ich siła fizyczna nie może pochodzić z prostego przełożenia siły mięśni, ciężaru i szybkości w stosunku do twardości materiału, który roztrzaskiwali pięścią. Na kamerze termowizyjnej, która rejestruje ciepło, pokazany był moment koncentracji mnicha tuż przed uderzeniem. Wyobraź sobie, że ciepło z centralnych części ciała zaczęło przemieszczać się do ręki, którą za chwilę miał uderzyć, w taki sposób, że cała dłoń zrobiła się na filmie wręcz czerwona. Uderzenie roztrzaskało deskę, ale tą samą energię można wykorzystać w różny sposób. Kluczem jest koncentracja. Energia to potencjał, który możemy wykorzystać, aby wykonać różnego rodzaju czynności. Za pomocą nauki koncentracji, jesteśmy w stanie podnosić jej poziom i ukierunkowywać ją w dowolne miejsca w życiu.

Czy istnieje coś takiego, jak uniwersalna recepta na szczęście? Można je osiągnąć za pomocą obrania strategii?
Tak i nie. Tak, jeśli naszą pierwszą strategią będzie uczciwe i dogłębne poznanie siebie, zrozumienie swoich prawdziwych celów i motywów. Wtedy możemy ustalić kierunek w życiu, który rzeczywiście może przynieść nam szczęście.

Postrzegasz siebie jako człowieka sukcesu?
Tak. Wspinam się w górach. Uwielbiam to. Uwielbiam szczyty, szczególnie w Himalajach. I mam tutaj ciekawą obserwację - zawsze możesz znaleźć wyższy szczyt, ale największą tajemnicą jest doceniać wszystkie małe i duże sukcesy swojego życia, wszystkie małe i duże góry na które weszliśmy. Mój syn jest wspaniałym chłopcem, moja firma radzi sobie doskonale, robię w życiu to co kocham, co roku wyjeżdżam w podróże do Ameryki Południowej lub do Indii - w miejsca, które kocham. Mam wspaniałych przyjaciół, jestem zdrowy jak ryba. Ale chyba nawet bardziej niż człowieka sukcesu, postrzegam się jako człowieka szczęśliwego i spełnionego.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Więcej info o Pawle znajdziecie TUTAJ