Szpital w dzielnicy Berlina Neukölln został zamknięty w 2005 roku, tak, jak dwa inne szpitale w okolicy. Monumantalne budynki robią wrażenie, sięgnijmy więc do historii.W roku 1913 król Wilhelm II Hohenzollern, ostatni cesarz Niemiec i król Prus, uznał, że Branderburgia potrzebuje solidnej szkoły pielęgniarskiej. Szkołę wraz ze szpitalem otwarto 5 lat później, dokładnie 1 czerwca 1917 roku. Trwała już pierwsza wojna światowa. Pod przywództwem profesora Sigfrida Hammerschlaga szpital rósł w siłę – do 1928 roku na świat przyszło tam 20 tysięcy dzieciaków. Ze względu na żydowskie pochodzenie profesor Hammerschlag zmuszony został odejść na wcześniejszą emeryturę w 1933 roku. Jego miejsce zajął narodowy socjalista profesor Benno Ottow – nosił nawet wąsik a la Hitler.
Reklama
Szpital został zniszczony w trakcie drugiej wojny światowej, ale po 1945 roku został odbudowany i był sukcesywnie rozbudowywany. W 1969 roku powstał nowy budynek - oddział dziecięcy, w 1978 roku - chirurgia i oddział dla noworodków. W tamtych czasach Szpital w Neukölln był największym tego typu szpitalem w Niemczech.Dziś kompleks budynków jest zamknięty i ogrodzony, do środka dostać się można przez dziurę w ogrodzeniu prosto z ulicy. Mnóstwo niedużych pomieszczeń na wielu piętrach daje schronienie bezdomnym, niekiedy kręci się tam policja. Wnętrza budynków to galeria street artu i dziwnych haseł. Miejsce fascynujące i tajemnicze. Ze względu na indoorowy charakter można wybrać się tam o każdej porze roku. Przyszłość miejscówki stoi jednak pod znakiem zapytania - w planach jest przebudowa szpitalu na apartamenty.JAPONIA JEST JESZCZE DZIWNIEJSZAWAKACJE Z PRODUCENTAMI HASZYSZU W PÓŁNOCNYM MAROKUGENIUSZE MADE IN CHINA
