Antropomorficzna zastawa stołowa

FYI.

This story is over 5 years old.

jedzenie

Antropomorficzna zastawa stołowa

Palce i usta to najbardziej zmysłowe części ciała. Te narządy naturalnie łączą się z talerzami i kubkami – stają się wtedy jednym ciałem

Ronit Baranga najprawdopodobniej nie wskazuje palcem ludzi na ulicy, ale jej dzieła już tak. Ceramiczka z Izraela przez ostatnie kilka lat tworzyła rzeczy wyglądające na pierwszy rzut oka jak zastawa stołowa, które przy praktycznym użyciu nie sprawiłyby się jednak zbyt dobrze. Ludzie dostają na ich widok przeszywających dreszczy.

Z zastawy Barangi wyrastają bowiem tajemnicze części ciała – palce, usta, zęby, języki, a nawet dziecięce policzki. Całość wygląda, jakby pijany genetyk połączył chińską porcelanę z ludzkim DNA. Korzystanie z tego zestawu na pewno zmieniłoby doznania podczas posiłku.

Reklama

Imbryczki wyglądają, jakby uciekały od reszty serwisu. Filiżanka ma na dnie usta dławiące się płynem, który powinna w sobie mieścić. Talerz z delikatnie rozchylonymi wargami chciałby coś zjeść (a może nie chodzi jedynie o jedzenie…).

Żeby dowiedzieć się więcej, zadzwoniłem do Ronit i poprosiłem, by opowiedziała o swoich ceramicznych buziach. Chciałem też się przekonać, czy byłbym w stanie jeść z talerzy, które są równie głodne co ja.

Cześć, Ronit. Dlaczego anatomia?
Palce i usta to najbardziej zmysłowe części ciała. Te narządy naturalnie łączą się z talerzami i kubkami – stają się wtedy jednym ciałem. Powstają nowe twory, które czują swoje położenie i reagują na nie. Poza tym w ustach otwiera się głębsza, wewnętrzna przestrzeń.

Jak powstał pomysł na projekt?
Zainspirowała mnie praca nad zastawą stołową w Akademii Sztuk Pięknych. Rzeźbienie w glinie nie było postrzegane przez wykładowców jako sztuka. Tę formę ekspresji określano mianem „rzemiosła". Nawet na wydziale ceramiki nie wolno nam było tworzyć kubków i talerzy. Z gliny mieliśmy kreować wyłącznie „sztukę". To wywarło na mnie duży wpływ. Stwierdziłam, że wyrzeźbię dzieło, którego tematem będzie użyteczność zastawy stołowej.

O swoich dziełach powiedziałaś, że „same decydują o swoim zachowaniu". Co miałaś na myśli?
Praca ukazuje nowy punkt spojrzenia na rzeczy wcześniej dla nas oczywiste. Ceramiczna zastawa jest metaforą. Myślę, że metafora samokarmiących się, krzyczących czy uciekających naczyń ma bardzo mocny przekaz. Modyfikacja banalnych, używanych na co dzień talerzy i kubków powoduje, że czujemy niechęć, ciekawość, zachwyt, ale – co najważniejsze – zaczynamy się zastanawiać nad naszym odbiorem.

Reklama

Czy doczepienie ust i placów do talerzy nie sprawia, że stają się one mniej użyteczne?
O to właśnie chodzi – poza tym, gdy mają części ciała służą też do czegoś innego.

Czy kiedykolwiek zaserwowałaś na nich jedzenie?
Tylko raz, podczas wielkiego rodzinnego posiłku. Użyłam wtedy sześciu misek podpierających się palcami. Podawaliśmy je sobie nawzajem. Zawierały jedzenie, którego używamy w czasie tradycyjnej ceremonii religijnej. Miski zostały ustawione na środku stołu tak, jakby miały się za chwilę rozejść i oddalić od siebie – jakby zostały zmuszone do wzięcia udziału w sytuacji społecznej. Ta instalacja miała pokazać napięcie, jakie panuje podczas ważnego rodzinnego spotkania.

Sam wieczór był świetny. Wszyscy dobrze się bawili i nikt, poza miskami, nie chciał uciekać od stołu.