FYI.

This story is over 5 years old.

jedzenie

​Naukowcy twierdzą: psychopaci lubią gorzkie jedzenie

Wyniki tych badań są „pierwszym empirycznym dowodem na to, że skłonność do gorzkich potraw jest powiązana ze złowrogimi cechami osobowości"

Nie wymyśliliśmy sobie tego. Badacze z Uniwersytetu w Innsbrucku w Austrii przebadali prawie tysiąc osób i doszli do wniosku, że ludzie, którzy lubią gorzkie jedzenie, są równie zgorzkniałymi ludźmi.

Są obłudni, samolubni, próżni, narcystyczni, sadystyczni i wyrachowani, a do tego często są psychopatami. Tacy ludzie trafiliby do Slytherinu. Ale okazuje się, że mają oni jeszcze jedną wspólną cechę – lubią rzeczy, które reszta z nas uważa za gorzkie. Takie jak chinina i rzodkiew, mocna czarna kawa oraz gorzkie, ciemne kakao.

Reklama

Według badaczy „wyniki sugerują, że preferencja gorzkich potraw i napojów jest powiązana z tym, jak mroczna jest czyjaś osobowość". Wyniki tych badań są „pierwszym empirycznym dowodem na to, że skłonność do gorzkich potraw jest powiązana ze złowrogimi cechami osobowości". I dowiódł tego nie jeden eksperyment, ale dwa.

W pierwszym eksperymencie grupa 500 osób została poproszona, by ocenić, jak bardzo lubią pewne potrawy. Ci mężczyźni i kobiety (średnia wieku 35 lat) potem wypełniali cztery różne ankiety dotyczące ich osobowości. Ankiety sprawdzały ich poziom agresji (odpowiedziami typu „jeżeli ktoś mnie bardzo sprowokuje, to mogę go uderzyć") i cechy osobowości („bywam bezwzględny i nieczuły"). Badani zostali także podzieleni według tzw. wielkiej piątki najważniejszych cech osobowości. Są to neurotyczność, ekstrawersja, otwartość na doświadczenie, ugodowość i sumienność. Uczestnikom dano też do wypełnienia „kompleksową ocenę skłonności sadystycznych" (tak, najwidoczniej coś takiego istnieje).

Okazało się, że ludzie, którzy stwierdzali, że „lubią dręczyć ludzi", mieli również ochotę na rzodkiewki i tonik. Czy przeszły was ciarki? Drugi eksperyment, w którym przebadano 450 osób, potwierdził te wyniki.

Badacze wyjaśnili w magazynie Appetite, że „generalnie preferencja gorzkich smaków okazała się solidnym wyznacznikiem skłonności makiawelicznych, psychopatycznych, narcystycznych i sadystycznych".

Reklama

Typowy zabójca może nawet odczuwać jakąś przyjemność, jedząc gorzkie rzeczy. W naturze trujące rośliny były przeważnie gorzkie i naukowcy twierdzą, że dlatego normalni ludzie mogą nie przepadać za gorzkimi rzeczami. Psychopaci zaś mogą się ekscytować jedzeniem czegoś potencjalnie niebezpiecznego.

A ugodowi, mili, sympatyczni ludzie lubiący współpracę? Oni nie lubią gorzkich rzeczy.

Naukowcy nie do końca potrafią wytłumaczyć, skąd bierze się ten dziwny związek między gorzkim jedzeniem a osobowościami psychopatycznymi. Spekulują, że typowy zabójca może nawet odczuwać jakąś przyjemność, jedząc gorzkie rzeczy. W naturze trujące rośliny były przeważnie gorzkie i naukowcy twierdzą, że dlatego normalni ludzie mogą nie przepadać za gorzkimi rzeczami. Psychopaci zaś mogą się ekscytować jedzeniem czegoś potencjalnie niebezpiecznego.

Christina Sagioglou, autorka badania, powiedziała, że jedzenie gorzkich rzeczy może być „porównane do jazdy rollercoasterem, podczas której to, co wywołuje strach, sprawia też ludziom przyjemność".

Ci ludzie jedzący gorzkie rzeczy przyprawiają nas o gęsią skórkę.

– Znaleźliśmy bardzo mocne powiązanie między preferencją gorzkich pokarmów a sadyzmem w życiu codziennym, który jest konceptem powiązanym z łagodnym masochizmem, przyjemnością czerpaną ze sprawiania bólu – mówią badacze.

Czy tylko my mamy teraz ochotę przeprowadzić test wśród naszych znajomych i współpracowników? Ma ktoś ochotę na gin z tonikiem?