FYI.

This story is over 5 years old.

Μodă

VICE trendy: Jak wyglądać najgorzej w sezonie wiosna/lato 2013

Po co ubrać się dobrze, kiedy można wydać kupę hajsu i wyglądać fatalnie? Ładne rzeczy są przereklamowane. Prawdziwe fashionistki w tym sezonie pogardzają estetyką dla mas i idą się nurzać w perwersyjnej, wyrafinowanej (w opinii innych ofiar mody...

Po co ubrać się dobrze, kiedy można wydać kupę hajsu i wyglądać fatalnie? Ładne rzeczy są przereklamowane. Prawdziwe fashionistki w tym sezonie pogardzają estetyką dla mas i idą się nurzać w perwersyjnej, wyrafinowanej (w opinii innych ofiar mody) brzydocie.

Buty

Jeśli chcecie pokazać, że wiecie, co w modzie piszczy, zainwestujcie w kozaki do kolan bez palców. Im bardziej pokraczna szpilka, tym lepiej. Spocone łydki i zdarty lakier na paznokciach - to jest to. Jeśli jednak trend z pokazu Altuzarry was nie przekonuje, kupcie sobie kaczuszki ze szpicem (m.in. kolekcja Louis Vuitton). Natychmiast pozbawią was seksownego kręcenia biodrami i zamienią je w rozpaczliwe kuśtykanie. Tego typu obuwie posiada istotny aspekt edukacyjny - uświadomi wam ogrom cierpienia waszych babć, które za chodzenie w nich na co dzień, bez rzucania kurwami na prawo i lewo, powinny zostać beatyfikowane szybciej niż JPII.

Reklama

Białe szpilki

Bezwzględnym hitem wiosny 2013 będą białe szpilki. Niezawodne, kiedy chcesz odjąć sobie 20 punktów IQ, poderwać drobnego mafiozę albo pokazać, że spłukałaś się na wesele i nie masz teraz za co kupić nowych butów. Strzel sobie takie z czubem, wysmaruj się eyelinerem, walnij loka i ruszaj w miasto. Zdziwionym mów, że twoją dzisiejszą inspiracją była Marylin. Nie zapomnij o histerycznym śmiechu i pociąganiu z piersiówki. Uwaga: wyjście w takim outficie polecamy, jeśli chcesz zmienić psychoterapeutę - w białych szpileczkach zgarniesz numery do najlepszych specjalistów w mieście.

Kolory

Wizjonerka Miuccia Prada już parę sezonów temu mówiła "my favorite colour is ugly". Jak zżynać, to od najlepszych. Nie minęło wiele czasu i nawet H&M wpuścił niebezpieczne dla biznesu, obrzydliwe kolory do swojej kolekcji. Czy kupujesz w sieciówkach, czy bierzesz kredyt na ciuchy z vitkAca, nie masz już wyboru. Im brzydszy kolor wybierzesz, tym bardziej będziesz na czasie. Może być to zarówno trupia zieleń z H&M-u, jak i sraczkowaty z pokazu Louis Vuitton.

Babcine kwiatuszki

Styl dzidzi piernik docenią tylko prawdziwe znawczynie trendów. Praktykuj, jeśli chcesz znaleźć się w gronie fotografowanych przez bloggerów dziwolągów. Pamiętaj, że kwiatki mają być drobne, a kolory majtkowe. Jeśli wybierzesz większe wzory lub, o zgrozo, inne barwy niż kolor wody po plakatówkach, ktoś może pomyśleć, że inspirujesz się hipisowskim stylem Grace Slick. So last season.

Reklama

Bermudy

Najlepszy sposób, by wrócić do demokratycznie bezpłciowych czasów przedszkola, kiedy dziewczynki nie można było odróżnić od chłopca, a każdy marzył o byciu Indiana Jonesem. Nic tak nie eksponuje kolan (zwłaszcza - jak w przedszkolu - rozoranych od nieudolnych prób jazdy na rowerze), które Coco Chanel nie bez powodu nazywała najbrzydszą częścią kobiety. Jeśli chcesz uzyskać look amatora wędkowania albo chwalić się wielką łydą, która została Ci po maratonie - postaw na bermudy!

Grunge

Trend ekstremalny. Z najładniejszej laski zrobi bezkształtną formę człekokształtną. Idealny, gdy chcesz ukryć ciążę przed rodziną bądź odstraszyć hordę absztyfikantów, którym sperma padła na mózg. Wielka koszula w kratę i podarte ogrodniczki ocalą twoją cnotę - zalotnicy zamiast chcieć cię posuwać, pomylą cię z kloszardem. Im bardziej wyciągnięte i porwane ubrania, tym lepiej. Saint Laurenta połącz z ciuchami podwędzonymi z kontenerów PCK. W końcu to nie trend dla grzecznych panienek. W ramach total looku przestań myć głowę, a za perfumy niech posłuży ci lekki alkoholowy odór.

Mocne wzory

Ten trend jest niezastąpiony, kiedy cierpisz wśród kolesi na klęskę urodzaju. Działa jeszcze silniej niż wyżej opisany. Wielkimi zygzakami w kolorach fluo odstraszysz wszystkich adoratorów o wadzie wzroku mniejszej niż - 10. Jeśli nawet to nie zadziała i wciąż będziesz zmuszona wzdychać "ach, te chłopy…", patrząc na 20 nieodebranych połączeń w telefonie, zostań komandosem lub zainwestuj w kiecę od Mary Katrantzou. W czymś takim nie tknąłby cię nawet wygłodniały po odsiadce gwałciciel. Jeśli to nie pomoże, idź do klasztoru.

Zobacz też:

Kilka fotek z Sydney Fashion Week
Wizyta u dziadka