Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE FranceWesołe miasteczka to najpiękniejsze miejsca pod słońcem. Buzują od wysilonej rozrywki i jęczą wysłużonymi nitami. Nigdy nic się w nich nie zmienia i każdego witają z otwartymi ramionami. Fotograf Manolo Mylonas postanowił uwiecznić francuskie lunaparki w ramach swojego cyklu „Attraction terrestre" („Przyciąganie ziemskie"). Przez półtora roku odwiedzał wielkie parki rozrywki pod Paryżem i małe festynowe atrakcje na francuskiej prowincji w takich miejscach jak Saint-Denis, Montfermeil, Pontoise, Dieppe, Rouen, Angers, Saint-Omer, Calais i Dunkierka.
Reklama
„Wspaniale było na nowo odkryć automaty do gry, elektryczne samochodziki i stare karuzele, które tak uwielbiałem jako dziecko. Taka Wirówka na przykład — wymyślili ją w późnych latach '40, a wciąż wygląda jak wyjęta fantastyki naukowej. Zabawne, że prawie nic się nie zmieniło — lunaparki wciąż prowadzą i utrzymują ci sami ludzie, a czasem ich wnuki".„Niestety, wesołe miasteczka stopniowo znikają z centrów miast. Ich pracownikom nie uśmiecha się przeprowadzka na dalekie przedmieścia, ale nie mogą nic na to poradzić. Szkoda by było, gdyby na naszych oczach lunaparki odeszły w niepamięć".Więcej zdjęć Manolo znajdziesz poniżej, a także na jego stronie internetowej i na Facebooku.
