FYI.

This story is over 5 years old.

sztuka

Zapytaliśmy tatuatorów, jakich wzorów nigdy by nie wykonali

Jak świat długi i szeroki dziwne pomysły klientów są chlebem powszednim tatuatorów. Człowiek z dupą konia zamiast głowy jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej pojechanych wzorów

Zdjęcia: Marta Cendrowicz

Etyka zawodowa nie jest domeną jedynie lekarzy i nauczycieli. Tatuatorzy też wielokrotnie muszą borykać się z ciężkimi rozkminami swoich klientów. Jak świat długi i szeroki dziwne pomysły klientów są chlebem powszednim tatuatorów. Legendarny, warszawski człowiek z dupą konia zamiast głowy jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej wzorów pojechanych czy przejebanych, które tatuują. Czasem muszą wybierać czy chcą zrobić wzory, które dla kogoś mogą mieć skojarzenia traumatyczne albo zwyczajnie skazać portfolio tatuatora na wąsko określoną stylistykę. Nie każdy tatuator lubi się trzymać wąskiej specjalizacji.

Reklama

Udałem się na Tattoo Konwent we Wrocławiu, by spytać jakich dziar jej uczestnicy nigdy by nie zrobili. Na pierwszy ogień nawinąłem do typiarki, która dziarała pod czymś w rodzaju turystycznej altany.

VICE: Jakich rodzajów tatuażu byś nie wykonała ze względu na to, że godzą w twoje poglądy lub uczucia religijne?
Asia Fąferko (Black Pearl Tattoo w Brzegu): Wszelkie symbole związane z komunizmem bądź ostrym faszyzmem, nazizmem i antyreligijne również. Uważam, że wszystko, co może godzić zarówno w moje uczucia, jak i w ludzi, którzy mają z nimi styczność na ulicy, absolutnie nie powinno być wykonywane, bo poglądy są dla nas.

Dzięki!

Wyszedłem na dach Zaklętych Rewirów gdzie DJ puszczał jakieś dubstepodobne numery. Spotkałem tam jednego z tatuatorów dziarających na konwencji. Zażywał nikotynę.

VICE: Są jakieś dziary, których byś nie zrobił, ponieważ dana symbolika razi twoje uczucia religijne czy przekonania?
Roman Zarzeczny (Czarny Szlak Eleganckie Tatuaże): Jeżeli chodzi o odczucia religijne to ze względu na to, że jestem ateistą, nie ma takich symboli, które by w jakiś sposób by we mnie godziły. Jeżeli chodzi o jakieś symbole, których bym nie wykonywał, to byłoby to wszystko związane z kulturą faszyzmu, nazizmu i wszystkich tych neopatriotycznych ruchów, które niewątpliwie są ksenofobiczne i godzą w ogóle w jakąkolwiek ludzką wolność. Nie byłoby szans, żebym to tatuował. Symbole swastyczne mi nie przeszkadzają, bo dla mnie jest to dużo starsza historia. Sam mam wytatuowane indyjskie swastyki, więc mnie to nie rusza.

Reklama

Runy też cię nie ruszają?
Tak, to też jest starsza historia. Aczkolwiek jeżeli są to runy charakterystyczne, w tarczach heraldycznych odpowiadające dywizjom SS to odpada zdecydowanie. Mógłbym wytatuować komuś gapę, ale tylko na czole (śmiech).

Łaziłem po konwencji i przydybałem kolejnego tatuatora, który miał wolne od pracy.

Jakich projektów byś nie wykonał ze względów na uczucia religijne czy kwestie światopoglądowe?
Łukasz Żera (Art Force Tattoo): Portret Hitlera to słaba akcja. Ja robię sporo reali, a robienie realu i portretów to jest technicznie mierzenie się z jakąś formą. Robię często portrety sławnych ludzi czy postaci z horrorów. Na pewno bym nie tatuował swastyk, symbolu SS.

Symboli totalitarnych, komunistycznych?
Rzeczy, które nie mieszczą się w moim światopoglądzie, a które są związane ze złą historią mojej rodziny, przodków. Tego bym nie chciał tatuować i nikt by mnie do tego nie zmusił. Jeżeli ktoś chce mieć takie rzeczy na sobie, to jest jego sprawa. Zawsze możesz powiedzieć, że czegoś nie zrobisz, jeśli czegoś nie czujesz – to jest właśnie fajne. To nie jest oszukiwanie klienta; mówienie klientowi, że źle trafił i powinien pójść do kogoś, kto się tym jara. Teraz jest fajnie, bo ludzie kumają, że każdy ma swój styl. Znają twoje prace i przychodzą do ciebie po konkretne rzeczy.


Jesteśmy na Facebooku. Polub nasz fanpage VICE Polska


Szwendałem się dalej i przyciąłem, że brodaty chłopak z fajnym portfolio na wystawce akurat nie był zajęty. Szyld nad jego kramem głosił Czarna Robota.

Czy istnieją jakieś dziary, czy symbolika, która uderza w twoje poglądy albo uczucia religijne?
Tatuaże, których na pewno się nie podejmę, to takie nie w moim stylu. Często też ludzie przychodzą i proszą na przykład o flagę albo znak nieskończoności na nadgarstku. Grzecznie odmawiam i mówię, że nie jestem zainteresowany wykonywaniem czegoś takiego.

Tak, zauważyłem na twoich flashach, że nie robisz kolorowych tatuaży.
Siedzę w czerni. Czarna robota do odwalenia jest.

Dzięki wielkie.
Spoko.