FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

​Gumki grzechu warte?

Z powodu kryzysu Wenezuelczycy muszą płacić za prezerwatywy nawet 755$, potencjalny koszt randek znacznie wzrośnie

Zdjęcie Flickr/Victor

Niedługo Walentynki, jest wiele rzeczy do zrobienia. Mnóstwo przygotowań. Załóż nowe spodnie, najlepszą koszulę w kratkę, spryskaj się Paco Rabbane i wyczyść buty. Najpierw jakaś restauracja, nie za droga, w końcu masz tylko 100 złotych na cały wieczór, ale znana. Koniecznie zabierz swoją dziewczynę na Fifty Shades of Grey, to pierwszy krok do zbliżenia. Dużo scen erotycznych i odkrywanie fantazji, o których nawet Ty nie pomyślałeś, a przecież masz bujną wyobraźnie. Wieczór może zakończyć się dobrze, ale pamiętaj, że musisz zadbać o jakieś lokum. Twoja dama, mimo, że założyła pończochy i szpilki, wcale nie chce się bzykać w toalecie w Cinema City. Wyproś kolegów z pokoju w akademiku, albo (co najlepsze!) wynajmij pokój w hotelu. Zadbasz o komfort, a w dodatku będzie jak w filmie. Musisz być czuły i empatyczny, co znaczy tyle, że musisz jej słuchać. Wyczuj jej potrzeby. Seks w Walentynki to podstawa, tak Ci się przynajmniej wydaje. Wzmożona potrzeba okazywania uczuć, która tego dnia przyjmuje krytyczne stadium, jest konieczna.

Jesteś mądrym chłopakiem, wiesz, że jeśli seks to tylko z gumką. Mówiono Ci to w szkole, mówiła Ci to też mama. Nawet nie wyobrażasz sobie jakby to było, gdyby Twoja ukochana urodziła dziecko. Zatem przed pójściem do kina wpadasz na chwilę do apteki po paczkę prezerwatyw. Zawsze zastanawiało Cię to, po co komu tyle rodzajów gumek. Bananowe, cienkie, grube, truskawkowe. Przecież Ty chcesz po prostu, może nie po bożemu, ale jednak, kochać się ze swoją dziewczyną. Właśnie, nie po bożemu. Martwi Cię to czasem. Twoja matka należy do chóru kościelnego, a ojciec chciałby do niego należeć, ale niestety nawet wierzący, by mu tego nie wybaczył. Prosta katolicka rodzina z zasadami. Wyłamałeś się z tego paktu, masz grzech. Podobnie jak Twój starszy brat i Twoja starsza siostra. Tłumaczysz to tym, że Bóg by zrozumiał, gdyby widział jak bardzo kochasz swoją dziewczynę. Kupujesz na zapas, przecież potem wyjeżdżacie w góry w przerwie międzysemestralnej. 2 paczki po 18 prezerwatyw, całe 36 gumek. Trzymając je w ręku czujesz się jak prawdziwy mężczyzna. Jakbyś mógł zapłodnić całą planetę swoim złotym nasieniem. Jako dobry chłopak nie zapominasz też o żelu intymnym. Łącznie płacisz trochę ponad 100 złotych. Wiesz, że mógłbyś zapłacić więcej, jeśli byłaby taka potrzeba. Bezpieczeństwo i przyjemność są dla Ciebie najważniejsze. Pociesza Cię też tekst, który czytałeś dzisiaj w metrze. Z powodu ekonomicznego kryzysu, biedni Wenezuelczycy zapłaciliby w swoim kraju za tyle samo komfortu (bez żelu) około 755$, co daje nam prawie 2800 PLN! Nie wiesz, czy się śmiać, czy płakać. W notatce prasowej była też mowa o wzroście cen mięsa, cukru i leków, ale Ty zwróciłeś uwagę na ten jeden szczegół związany z miłością. Od kilku dni nie myślisz o niczym innym, niż miłość. Przez chwilę zastanawiasz się nad wzrostem chorób wenerycznych w Wenezueli. Po chwili myślisz, że jesteś szczęściarzem.

Tego pamiętnego wieczoru, 14 lutego, będziesz się kochać się ze swoją dziewczyną. Jakżeby inaczej. Twój plan to przecież majstersztyk. Kolacja, kino, hotel, gumki tańsze, niż te w Wenezueli. Po prostu wszystko co najlepsze. Seks jest najlepszy.