Tekst ukazał się na The Creators Project. Tłumaczenie Bartosz Załuska.Jeżeli poprosisz Francuza o opis przedmieść, prawdopodobnie nasłuchasz się o ponurych blokowiskach i społecznych dysproporcjach. Nie uraczysz tam podjazdów ani estetycznych, białych ogrodzeń. Wiele z tych wieżowców powstało jako odpowiedź na potrzeby rosnącej populacji w kraju zniszczonym podczas II wojny. Betonowe wieże zwane „Grands Ensembles" (Wielkie zespoły mieszkaniowe) wyrastały na przedmieściach od lat 50. do 80. i od tamtej pory pozostają tematem licznych dyskusji.
Reklama
„Blokowiska z reguły są opisywane negatywnie, słusznie albo i nie" – pisze francuski fotograf Laurent Kronental. Seria jego fotografii nosi tytuł Souvenir d'un futur (W pamięci przyszłości) i przedstawia osiedla oraz starszych ludzi, dla których są one domem. Zdjęcia ukazują osiedla takimi, jakie są, ale Kronental podkreśla, że nie robił ich z pobudek politycznych. Nie interesuje go włączanie się do dyskusji na temat mankamentów tych konstrukcji. „Staram się przedstawić je z innej strony, bez skupiania się na ich niszczeniu, bezrobociu i przestępczości, które tam panują". Galeria to projekt czysto artystyczny, nie żaden apel.
Poza odpowiedziami na nurtujące nas pytania, Kronental wysłał do The Creators Project szczegółową listę błędnych opinii na temat swego projektu. Dajmy na to punkt 3: „Osiedla NIE są opuszczone". Zdjęcia zostały celowo wykonane o świcie, aby nadać im tajemniczego klimatu, dzięki „delikatnemu i magicznemu oświetleniu". Chciał wykreować odrealnioną atmosferę betonowego miasta pozbawionego mieszkańców. Do zdjęć pozują mu jedynie seniorzy, co dodatkowo wzmaga ten klimat (punkt 9: „Większość mieszkańców nie ma 70 lat").Fotograf unika pokazywania wszystkich osiedli w jednakowy sposób. „Nie wszystkie blokowiska są identyczne. Niektóre są spokojne, inne wyglądają dobrze, ale delikatnie podupadają. Jeszcze inne są zupełnie zaniedbane i czekają na renowacje. Pozostałe zostały przeznaczone do wyburzenia lata temu. Czasami są opuszczone, a chwilami tętnią życiem".
Reklama
Kronental wykonywał fotografie od 2011 do 2015 na terenie Nanterre, Noisy-le-Grand, Ivry-sur-Seine oraz wielu innych miejsc w obrębie aglomeracji paryskiej. „Chciałem zrozumieć historię tych miejsc oraz to jak ich mieszkańcy się w nich odnaleźli" – tłumaczy. Zdobycie zaufania starszych osób wymagało czasu i energii, ale w końcu się przed nim otworzyli. „Pragnąłem jakoś powiązać przemijanie pokoleń z wpływem czasu na architekturę. Seniorzy nie prezentują się melancholijnie, lecz silnie i godnie, pokazując tym samym, że dobrze się trzymają pomimo podeszłego wieku. Przejęli przestrzeń, która nie miała należeć do nich".Kronental mieszka na paryskim przedmieściu Courbevoie i to prawdopodobnie jego doświadczenia z „przestarzałą urbanistyką" wzbudziły fascynacje i świadczą o jego szerokich horyzontach. „Chciałem wyrazić, co sądzę o poetyckości tych miejsc oraz sposobie, w jaki się starzeją. Te osiedla są często krytykowane. Fascynują albo odrzucają, ale zawsze wzbudzają jakieś emocje" – podsumowuje.