FYI.

This story is over 5 years old.

Premieres

Wejdź w świat sci-fi-r&b z albumem "Breaking" Evy Jane

Piosenkarka z Vancouver nagrała materiał, który brzmi jak monolog Roya Batty'ego z "Łowcy Androidów".

Cyberpunkowa fikcja raczej nie dzieli pokoju z R&B, co wydaje się dziwne. Czy na ścieżce dźwiękowej "Łowcy Androidów" brakuje odpowiedniej dawki zmysłowego saksofonu​ i zmienności nastrojów? Nowy album Evy Jane "Breaking" może na dobre zasypać dół dzielący te przestrzenie i nie chodzi tu jedynie o jego budzącą skojarzenia z dziełem Ridleya Scotta okładkę. Wokalistka z Vancouver ma wiele wspólnego ze światem elektroniki, wystarczy wymienić jej współpracę ze Sporting Life​ czy osławionym labelem Ninja Tune, a taka metryka zwiastuje lekkie, lecz pełne pasji kawałki obfitujące w orkiestrową elegancję i tęskne syntezatory.

Reklama

"Ten album pokazuje tę część mnie, która wszelkimi siłami pragnie się uwolnić. To moje Vancouver" - wyjaśnia Evy Jane. "Mogłabym nazywać go mikstejpem. To deszczowa muzyka - genialny soundtrack do emocjonalnych spacerów pod osłoną parasola. Odnoszę się do natury i technologii, tożsamości i zapomnienia. Plusów i minusów zmieniającego kształt uczucia. Nie postrzegam tego jako swój debiut, lecz pracę, która ułatwi mi wyrażanie swoich marzeń, a nie lęków".

Całe "Breaking" znajduje się do sprawdzenia poniżej.