FYI.

This story is over 5 years old.

Noisey News

Kendrick Lamar szykuje nowy album?

W wywiadzie udzielonym "T Magazine", K-Dot powiedział, co chodzi mu ostatnio po głowie.

Album Kendricka Lamara "To Pimp a Butterfly" stał się kultowy już chwilę po premierze. Od tego czasu fani szukają najmniejszych znaków zwiastujących kolejne regularne wydawnictwo. Do tej pory raper milczał na ten temat, ale uchylił nieco rąbka tajemnicy w wywiadzie udzielonym "T Magazine", gdzie był jedną z trzech - obok Becka i Toma Waitsa - gwiazd na okładce.

"Myślę, o moich małych braciach. Jeden jest wyższy ode mnie, ma 22 lata. Jeszcze inny, skończył właśnie 11 lat. Rodzina" - mówił o tym, co obecnie siedzi mu w głowie. "Kiedy mówię 'moja społeczność' mam na myśli Compton, Long Beach, L.A., Bay Area, San Francisco, Oakland. Ci ludzie mówią: 'To zwycięzca! Wie przez co przechodzimy i z czym się musimy mierzyć'".

Mówiąc o nadchodzącym albumie, Kendrick użył słowa "niecierpiący zwłoki". Zapytał dziennikarza przeprowadzającego rozmowę o to, czy jest ojcem. "Mam siedmiomiesięczną córkę" - usłyszał w odpowiedzi. Wtedy zaczął tłumaczyć swój punkt widzenia. "Pewnego dnia też mogę mieć małą dziewczynkę. Ona dorośnie. Będzie dzieckiem, które będę uwielbiał i kochał, ale dojdzie w końcu do takiego momentu, że zacznie doświadczać różnych rzeczy. I zacznie mówić albo robić rzeczy, których możesz jej nie darować, ale tak właśnie będzie. I to jest wkurzające. Musisz to jednak zaakceptować. Musisz się z tym pogodzić i ogarnąć, jak masz się z tym mierzyć".

"Kiedy mówię 'mała dziewczynka', to analogia akceptowania momentu, kiedy dorasta. Kochamy kobiety, uwielbiamy ich towarzystwo. Któregoś razu ta mała dziewczynka może mi powiedzieć o swoich zaręczynach z kolesiem - to jest rzecz, której większość facetów nie chce słuchać. Naucz się akceptować pewne sprawy, nie uciekaj od tego" - kontynuował.

Niestety, dziennikarzowi nie było dane usłyszeć żadnego fragmentu z nadchodzącej płyty. Cały wywiad znajdziecie na stronie "T Magazine".

Obserwujcie Noisey na Twitterze.