Życie jest dziwne. Weźmy na przykład Paula McCartneya, legendarnego muzyka i członka zespołu The Beatles, który próbował dostać się na imprezę organizowaną przez Tygę. Próbował to dobre słowo, bowiem odmówiono mu wejścia do klubu. Dwukrotnie. Tak, dobrze czytacie. Gość, który śpiewał takie numery jak "Yesterday" czy "Let It Be" i który bez wątpienia zmienił oblicze muzyki rozrywkowej, usłyszał NIE od rapera, którego największymi hitami są "Rack City", "Coconut Juice" i może jeszcze rzadko grana zwrotka do remiksu "The Motto".Zanim McCartney, wraz z Beckiem oraz Taylorem Hawksinonem (perkusistą Foo Fighters), udali się na kolejną imprezę, nie szczędzili żartów z zaistniałej sytuacji. "Jak możemy zostać VIP-em? Potrzebujemy kolejnego hitu!" - słyszymy na nagraniu. Mimo wszystko, wciąż zastanawiamy się, w jakim świecie przyszło nam żyć, gdy odmawia się członkowi The Beatles? To pytanie, na które odpowiedź zna podobno Bow Wow, kiedyś raper, a dziś aktor serialowy w "CSI: Cyber". Powtórzymy na wszelki wypadek - życie jest dziwne.