FYI.

This story is over 5 years old.

Znalezione w sieci

Ktoś zhakował konto Drake'a na Twitterze i udowodnił, że millenialsi to klauny

Cholera, koleś o nicku @2aiden3 zepsuł dosłownie wszystko.

Najlepszą i najgorszą rzeczą, która nam się przytrafiła był zdecydowanie Twitter. Tak, dzięki niemu mamy bezprecedensowy dostęp do umysłów i słabości sławnych i bogatych, ale zawsze istnieje szansa, że takie prywatne konto zostanie zhakowane. To właśnie przytrafiło się kilku gwiazdom w ostatnim czasie.

Najpierw hakerzy dopadli Katy Perry i wrzucili na jej profil wpisy obrażające czarnoskórych. Potem Tenecious D poinformowali o śmierci Jacka Blacka. Fałszywy news łyknęli m.in. Kylie, Tame Impala, Bon Iver i Keith Richards. Również Drake padł ofiarą ataków w sieci. Nikt nie wie dlaczego wszystkie te zdarzenia miały miejsce w tak niewielkim odstępie czasu, ale może ma to związek z ostatnimi przeciekami danych na Linkdln. Dostęp do konta Kanadyjczyka był fantastyczną okazją, ale ktoś jej nie wykorzystał w stu procentach.

Reklama

Koleś o ksywce @2aiden3 jakimś cudem zalogował się na Twittera Drake'a. Miał przed sobą pełny dostęp do konta jednego z najbardziej uwielbianych artystów na świecie. Wyobraźcie sobie tylko korespondencję rapera. Moglibyśmy mieć w końcu potwierdzenie czy flirtował z Sereną. Mielibyśmy wgląd w prywatne rozmowy z PartyNextDoor. Wiedzielibyśmy czy Drizzy uważa, że "Views" jest do bani i podziela tym samym nasze zdanie. @2aiden3 mógł dostarczyć nam naprawdę gorącego materiału, ale wszystko co zrobił to… zareklamował swojego Twittera i Snapchata.

DLACZEGO

Zawiodłeś nas, Aiden. Byłeś wybrańcem. Mógłbyś wywrócić cały Twitter do góry nogami. Ty narcystyczny skurwysynie.

Historia Aidena to bajka naszych czasów. Czy naprawdę ktoś włamuje się na konto celebryty, tylko po to, by zdobyć kilku followersów? Po co więc cały ten wysiłek? Czy to pokolenie aż tak bardzo martwi się o swoją obecność na portalach społecznościowych? To czysta próżność przed którą ostrzegali nas ludzie z poprzednich generacji. Jesteśmy przywiązani do followersów, lajków i retwittów, a nie do ruchów typu 1337 haxxor, którymi młodzież zajmowała się w przeszłości. I to jest smutne.

Jeśli pierwsza rzecz, która przychodzi hakerowi do głowy to "ciekawie ile mogę zdobyć obserwatorów dzięki temu" zamiast "max(-min(abs(abs(p.x)-5.)-.5,abs(mod(p.y,1.)-.5)-.1),min(min(p.y+1.+step(mod(abs (p.x*p.x*(sin(p.z*.2)*.5+1.)),.5)-.25,0.)*.05,max(abs(p.y-2.3+abs(p.x)*.5+(mod(ab s(p.z),.2)-.1)*.2)-.2,abs(mod(p.z,3.)-1.5)-.5)),max(abs(abs(p.x)-3.-smoothstep(.0 ,1.5,p.y)+step(mod(p.z,2.),1.)*.1)-.5,abs(p.y)-(1.+step(mod(p.z,2.)-1.,0.)*5.)))) ;", to możemy już być pewni, że hakerstwo jako kultura odchodzi do lamusa.