FYI.

This story is over 5 years old.

Holy Shit

Chet Faker x BANKS = ale to jest dobre!

To najgorsze, gdy twój przyjaciel okazuje się nie być już dłużej twoim przyjacielem.

Nasza ulubienica Banks połączyła siły z australijskim mistrzem współczesnej elektroniki Chetem Fakerem w nowym kawałku "1998". Lekko rozmełmany bit, chilloutowy klimat i ta specyficzna nostalgia oraz smutek, że twój przyjaciel nie jest już dłużej twoim przyjacielem.

Rozpady związków przyjacielskich są rzeczywiście najgorsze. O tym opowiada ten numer. Zaczyna Faker, po chwili Banks wchodzi ze swoim niskim, lekko drżącym głosem. Nic od czasu klasycznego już singla Kibry z Gotye w temacie kompromisów i smutnych chwil w męsko-damskich układach, nie spodobało nam się tak bardzo. I aż tak nas nie poruszyło.

PS. Oryginalna wersja kawałka nie miała Banks i ukazała się na debiutanckim albumie Fakera "Built on Glass".