FYI.

This story is over 5 years old.

dorastanie

​Wszystkie kłamstwa, jakie znalazłam w filmach dla nastolatek

Liceum miało być czasem towarzyskich triumfów, wymarzonych randek i szalonych imprez. Wróciłam do filmów dla nastolatek, by sprawdzić, jak bardzo mnie okłamały
Kadr z filmu „Zakochana Złośnica"

Filmy osadzone w amerykańskich liceach były pewnego rodzaju wskazówkami, wprowadzającymi mnie i moje koleżanki (paradoksalnie) w świat polskiej dorosłości. Puszczane na całonocnych maratonach, dostarczały nam nie tylko rozrywki, ale tworzyły też wiele oczekiwań wobec przyszłego życia. Liceum miało być czasem towarzyskich triumfów, wymarzonych randek i szalonych imprez.

Znajome dwudziestolatki, zapytane o tytuły, które wywarły na nie największy wpływ w czasach Spice Girls i biodrówek, wymieniały zwykle tych samych kilka pozycji: Mean Girls, Zakochana Złośnica, Wild Child – Zbuntowana księżniczka oraz American Pie. Garść hollywoodzkich produkcji ukształtowała zatem, jak się zdaje, dzieciaki mojego pokolenia.

Reklama

Wróciłam do tych filmów, by sprawdzić, jak bardzo mnie okłamały. Teraz, kiedy ogląda się je po latach, nie da się ich traktować na serio – tyle że kiedy masz 13 lat, a twoim najważniejszym wyzwaniem jest zdobycie najnowszego CD Britney Spears, poszukujesz przecież jakichś autorytetów. Często po omacku. Zatem jakie lekcje można było wynieść z filmów dla nastolatek?

Kiedy wyrażasz własną opinię, jesteś przemądrzała i nikt cię nie lubi. Zwłaszcza mężczyźni

Bycie mądrym w amerykańskich filmach wiąże się z pryszczami, aparatem na zęby i specjalnym (zawsze pustym) miejscem dla „frajerów" na stołówce. Robi się jeszcze gorzej, jeśli masz odwagę mówić głośno o swoich poglądach i potrzebach. W Zakochanej złośnicy Julia Stiles wcieliła się w rolę Kat, stanowczej dziewczyny kochającej naukę. Kat zadawała na lekcji dużo pytań i ostro reagowała na zaczepki, dlatego nienawidzono jej w szkole i przezywano „zimną wiedźmą".

Dlaczego to kłamstwo?

Na własnej skórze doświadczyłam, jak to jest być silną nastolatką, dzięki czemu jestem teraz silną kobietą. Nigdy jednak nie miałam problemu z brakiem powodzenia u mężczyzn. Zawsze też wychodziłam z założenia, że ci, których onieśmiela kobieta mająca coś do powiedzenia, nie są warci mojej uwagi.

Relacje między dziewczynami są oparte na rywalizacji

Dokładnie każdy film dla nastolatek, który obejrzałam, polegał na cichej, lub zupełnie otwartej rywalizacji pomiędzy „dobrą" i „złą" paczką. Dziewczyny wymyślały skomplikowane intrygi, mające ostatecznie poniżyć znienawidzone przez nie rywalki. Bycie wrednym i dokuczanie innym było cool.

Reklama

Mean girls to klasyk gatunku. Główna bohaterka, Katie (grana przez młodą Linsey Lohan) podrzuca swojej „nemezis" batony mające pomóc w utracie wagi, które w rzeczywistości sprawiają, że rywalka tyje. Kiedy to się wydaje, oszukana koleżanka wpada w szał. Jaki jest morał tej bajki? Najgorszą rzeczą, jaka może cię spotkać, to utrata figury rodem z modowego magazynu.

Dlaczego to kłamstwo?

W realnym świecie wiemy, że zemsty nie są słodkie, tylko żałosne, a kobiety wyglądają dobrze, kiedy czują się dobrze. Waga nie ma znaczenia, seksapil występuje w pełnej rozmiarówce. Takie przykłady wpędzają młode dziewczyny w kompleksy.

Seks to najważniejsza sprawa na świecie

Filmy takie jak American Pie sugerują, że w liceum TRZEBA uprawiać seks. Jeśli tego nie robisz, to znaczy, że coś z tobą nie tak i istnieje ryzyko, że już nigdy nie stracisz dziewictwa (wyjątkiem są kujony i „brzydale" – dla nich seks to nie tylko czarna magia, to wręcz zakazany owoc).

Przewodnim tematem większości twoich rozmów powinno być bzykanie, a jeśli przystojny i popularny chłopak się tobą interesuje – to chce zaciągnąć cię do łóżka. Z drugiej strony, najgorsza z możliwych obelg dla dziewczyny w okresie dorastania, to „dziwka". Słowo, które rujnuje ci reputację, ale z drugiej strony wzbudza cień zazdrości, bo przecież robiłaś już to, o czym inni tylko teoretyzują. Jak dobrze, że w rzeczywistości nikogo nie obchodzi, kiedy i z kim przeżyłaś swój pierwszy raz.

Reklama

Akurat ta kalka z filmów dla nastolatek świetnie się przyjęła. W warszawskich liceach z jednej strony szepce się o toaletowym seksie na imprezach, a z drugiej stygmatyzuje dziewczyny które go uprawiają. Piąteczkę można przybić tylko szkolnym podrywaczom, bo oni są przecież kozakami.

Jeśli mimo odmowy, będziesz się narzucała, wyjdzie ci to na dobre

Ten przykład dedykuję Zakochanej Złośnicy, w której przystojny buntownik próbuje za pieniądze poderwać „oziębłą kujonkę". Wszystko kończy się wielką miłością, ale przecież gdyby przyjrzeć się początkom tej historii, cała sytuacja podchodzi pod nękanie. Dziewczyna wiele razy mu odmawia, nie wykazuje wręcz żadnego zainteresowania. Mimo jasnych sygnałów chłopak nadal się narzuca i co najgorsze, traktowane jest to jako wyraz romantyzmu i zaangażowania.

Dlaczego to kłamstwo?

„Nie" oznacza „nie", nawet jeśli zorganizujesz dla mnie koncert „I love you, babe" w wykonaniu orkiestry dętej. W rzeczywistości publiczne deklaracje miłości związane są z gigantycznym przypałem. Nie ma nic romantycznego w tym, że oprócz twojej wybranki, o twoich uczuciach usłyszy cała szkoła.

Żeby zdobyć chłopaka/dziewczynę twoich marzeń, musisz ich okłamywać

Znajdziesz to chociażby w Zakochanej złośnicy, Mean Girls, czy Wild Child. Jeśli okłamujesz chłopaka, że jesteś głupsza niż w rzeczywistości, to w końcu się wyda. Budowanie relacji na kłamstwie nie jest spoko, tak samo, jak podrywanie kogoś dla zakładu. Chcesz udawać kogoś innego nie tylko na Instagramie? Nie szkoda ci czasu?

Dlaczego to kłamstwo?

Kiedy ktoś mi się podoba, staram się zaprezentować w najlepszym świetle, ale znam laski, które tylko zarzucają włosami i ładnie się uśmiechają. Udają puste lale, przytakują i słuchają monologów. To działa, ale tylko na mężczyzn uwielbiających brzmienie własnego głosu, których nie interesuje opinia drugiej osoby.

Bądź z nami na bieżąco. Polub nasz fanpage VICE Polska

Szkoda, że najpopularniejsze filmy mojego dorastania nie pokazywały silnych i ambitnych dziewczyn. Może wtedy większość moich koleżanek nie bałaby się, że przez swój styl życia zostaną nazwane „dziwką" albo że gdy przytyją, to nikt nie zwróci na nie uwagi.