Youtuberzy tłumaczą, jak (i po co)  zdobyć sławę w sieci
zdjęcie Grzegorz Broniatowski

FYI.

This story is over 5 years old.

Sponsorowane

Youtuberzy tłumaczą, jak (i po co) zdobyć sławę w sieci

Poprosiłem Olę Żuraw i Reziego, żeby pomogli mi zostać „fejmem”

Artykuł powstał we współpracy z akcją #Play4Fejm by Playboy Fragrances – szukającą nowych talentów polskiej sceny YouTube.

YouTuberzy. Albo z wypiekami na twarzy śledzisz poczynania swoich ulubionych, albo z wyższością okazujesz swoją pogardę dla tego rodzaju twórczości. Nie zmienia to faktu, że youtuberskie formaty (vlogi, recenzje gier, porady dotyczące urody, testy produktów, odpowiedzi na pytania fanów czy „zakupowe haule") należą do najpopularniejszych filmów na YouTube, które samo w sobie jest drugim najchętniej odwiedzanym serwisem na świecie – zaraz po, bez niespodzianki, wyszukiwarce Google. Youtuberstwo kształtuje naszą kulturę czy tego chcesz, czy nie.

Reklama

Chociaż zwykle podchodzę do interentowego fejmu sceptycznie, postanowiłem zapytać dwójkę ekstremalnie popularny youtuberów, Olę Żuraw i Remka „ReZiego" Wierzgonia , jak odnieść sukces w sieci, co myślą o współczesnym internecie i to, czy da się przekuć setki tysięcy wyświetleń w coś więcej, niż kolejne subskrypcje kanału.

VICE: Mam wrażenie, że każdy chce dziś zostać youtuberem…
Remek: Faktycznie wiele osób chciałoby zacząć swoją przygodę z YouTubem, ale nie jest to wcale nowy trend. Tak, jak kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu ludzie śledzili swoich ulubionych wokalistów czy aktorów i chcieli być tacy jak oni, tak teraz analogicznie sytuacja prezentuje się z twórcami internetowymi.

Remek „ReZi" Wierzgoń, zdjęcie VRIK

Zacznijmy w takim razie od tego, jakie są minusy tej pracy.
Ola: W tej pracy nie ma urlopu. Niby możesz sobie pozwolić na wyjazd, ale nie taki jak się wszystkim wydaje. Zanim „weźmiesz urlop" musisz zaplanować publikację i nagrania odcinków na czas nieobecności. W internecie nie ma czasu na odpoczynek musisz być ciągle online. Kolejnym minusem jest w pewnym stopniu brak prywatności. Czasami jak każdy mam takie dni, że nie mam ochoty z nikim rozmawiać, udzielać się towarzysko, chcę spędzić wieczór tylko we dwoje, niestety w takich momentach dalej jestem osobą publiczną i często zdarza się spotkać osoby, które chcą sobie zrobić zdjęcie lub zamienić kilka słów – nawet wtedy kiedy mam pełną buzie jedzenia. Nie zmienia to faktu, że każde spotkanie bardzo mnie buduje i motywuje.

Reklama

Czy powinniśmy youtuberstwo nazywać w ogóle nazywać pracą?
Ola: Z całą pewnością, ja wręcz nazywam pracą marzeń.
Remek: Co prawda tworzenie contentu w tym serwisie zaczyna się jako spełnianie hobby, które dopiero po czasie przeradza się w pracę przynoszącą finansowe korzyści. Nie jest to jednak łatwa praca, jak może się niektórym wydawać – na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że pracuję 7 dni w tygodniu od kilku do kilkunastu godzin dziennie.

W zasadzie w którym momencie zaczyna się traktować występy na YouTube bardziej jako pracę niż zabawę?
Remek: Ale kto powiedział, że zacząłem to robić? YouTube jest moją pasją i jednym z ulubionych zajęć na wypełnienie wolnego czasu. Nagrywanie filmów dla ludzi, którzy mnie oglądają sprawia mi dużo radości i po prostu jaram się tym, co robię. Oczywiście to, że dostaję za swoją pasję wynagrodzenie sprawia, że jeszcze bardziej mnie to motywuje oraz daje mi komfort finansowy – przykładowo nie muszę martwić się jak opłacę rachunki za prąd, które niekiedy są bardzo wysokie…

No dobra, doszedłem do wniosku, że chcę zostać sławą internetu. Co mam zrobić?
Remek: To częste pytanie, które pojawia się w rozmowach z YouTuberami. Niestety nie ma złotej rady i idealnego przepisu na to, jak zostać fejmem w sieci. Jedyne co mogę polecić od siebie to bycie naturalnym i szczerym, dzielenie się dobrą energią, zabawa filmami i Internetem! Ludzie są bardzo wyczuleni na sztuczność i lubią oglądać prawdziwe, ciekawe i energiczne osoby. Twórz to, co chcesz robić a widzowie sami zdecydują czy zostaniesz internetową sławą.
Ola: Przede wszystkim trzeba obrać konkretną drogę, mieć na siebie pomysł, wierzyć w swoją twórczość i cierpliwie czekać, na sukces naprawdę trzeba zapracować.

Reklama

Jak wygląda wzorcowy dzień początkującego youtubera – i jak to się potem zmienia?
Remek: Wzorcowy? Wstaję o 7 rano, nagrywam 3 materiały i wszystkie montuję tego samego dnia! Ale zazwyczaj mój dzień wygląda inaczej – wstaję koło południa, ponieważ pracuję do 3-6 rano tworząc content na swój kanał. Jestem osobą, której lepiej pracuje się wieczorami oraz w nocy – wtedy jestem w stanie najbardziej się skupić. Tak naprawdę to mój dzień wygląda podobnie do twojego, tyle że nie zajmuję się rzeczami XYZ, a nagrywaniem filmów na swój kanał i analizowaniem youtubowych trendów.

Ola Żuraw, zdjęcie Grzegorz Broniatowski

Myślicie, że dziś początki dla youtuberów są trudniejsze niż wtedy, kiedy zaczynaliście nagrywać?
Ola: Konkurencja jest coraz większa, ciężej się przebić. Kilka lat wstecz twórców było niewielu, ale z drugiej strony grono odbiorców też było niewielkie.
Remek: Aktualnie serwis przepełniony jest świetnymi kanałami, genialnie zrealizowanymi materiałami, co sprawia, że konkurencja jest naprawdę spora i trudno się „wybić".

Jak zmienił się przez te kilka lat czas polski internet z punktu widzenia jego współtwórcy?
Remek: Kiedyś nie dbano tak mocno o clickbaitowe tytuły filmów, o miniatury, które przyciągają wzrok, dlatego ludzie szybciej byli w stanie znaleźć film, który ich interesuje. Teraz jest tych materiałów tak wiele, że niestety trzeba przypominać o subskrybowaniu kanału, o lajkowaniu i wielu tego typu aktywnościach po to, żeby widz został „z nami", a algorytmy mogły uznać twoją pracę za interesującą i dotrzeć z nią do większej ilości odbiorców.

Reklama

Widzicie jakąś szczególną pokoleniową zmianę wśród swoich fanów, widzów YouTube'a i użytkowników sieci generalnie?
Remek: Gdy zaczynałem swoją przygodę z YouTubem, miałem 11-12 lat, więc byłem naprawdę młody. Jasne, że zauważam zmiany i to spore. Tak jak w życiu, przykładowo w latach 90. modne było noszenie białych, długich skarpet, które później uznawane były za kiczowate, a teraz moda znów zatacza koło i nikomu to nie przeszkadza, bo istnieje tyle różnych trendów, że trudno jest pewne wykluczać. Analogicznie do opisywanej sytuacji – na YouTube również panują trendy, które są na czasie, później odchodzą do lamusa i przychodzą nowe, niekiedy nawiązujące do tych z przeszłości. Jedną z największych zmian, które zauważam jest to, że znacznie poszerzyła się grupa internautów, którzy lubią viralowe materiały, clickbaitowe tytuły oraz kontrowersyjny content.
Ola: Internet zamienia się w coraz większą potęgę. Zwiększa się liczba i różnorodność odbiorców oraz ich zapotrzebowanie na materiały. Jestem też coraz bardziej zadziwiona odwagą użytkowników.

Filmy, które znikają po 24 godzinach, blokady newsfeedów czy serwisy, które pozwalają tylko na jeden post dziennie zyskują coraz większość popularność – szczególnie wśród tych, którzy nie pamiętają świata bez internetu. Myślicie, że odchodzimy trochę od czasów „parcia na fejm"?
Ola: Moim zdaniem od tego nie odchodzimy. Ilość zalewających mnie wiadomości w tym temacie nie zmniejsza się, ludzie nadal pragną zdobyć popularność. Co do 24h materiałów – to nadal są to nośniki, które się kopiuje, a jak wiemy w internecie nic nie znika.
Remek: Myślę, że panujące trendy cały czas zawierają się w formule chęci zostania kimś zauważonym, kimś kto będzie miał czytelników, followersów, widzów.

Wy to osiągnęliście. Zastanawiacie się czasem, co dalej? W jaki sposób wykorzystać to, że miliony ludzi chcą wiedzieć, co masz do powiedzenia?
Remek: Staram się pożytkować swoją popularność i fakt, że sporo ludzi lubi obserwować moje poczynania angażując się w akcje charytatywne. Obecnie nadzoruję budowę Rehabilitacyjnego Placu Zdrowia i Zabawy w Katowicach, który udało nam się stworzyć dzięki akcji Rezimy Dobrem, podczas której zebraliśmy ponad 326 tys. zł w 24 godziny. To właśnie pokazuje moc Internetu i siłę zjednoczonej tam społeczności. Dodatkowo staram się wspierać fajne projekty i inicjatywy, oraz działam z markami, których kreacje wnoszą wiele dobrego i ciekawego do świata Internetu.
Ola: Chciałabym zdobyć odwagę by dzielić się swoim zdaniem w przypadku ważnych, poważnych tematów, przekazywać dobre wartości w większym stopniu niż obecnie. Chcę dalej udzielać się w fundacji, z którą współpracuje i szerzyć świadomość zachorowań na nowotwór wśród mężczyzn.


Chcesz być gwiazdą YouTube? #Play4Fejm by Playboy Fragrances może ci w tym pomóc. Wszystkie szczegóły znajdziesz tu.