FYI.

This story is over 5 years old.

Kultura

Po co nam ateiści

Zbliżają się Warszawskie Dni Ateizmu. Prawicowe media ostrzegają o najeździe "masońskich bojówek z zagranicy". Na imprezie będzie m.in. redaktor naczelny Charlie Hebdo - Gerard Biard

Źródło zdjęcia: lyszczynski.com

Wielkimi krokami zbliżają się Warszawskie Dni Ateizmu. Pod koniec marca odbędzie się w stolicy impreza z pokazem filmów ateistycznych m.in. Zenona Kalafaticza, panelem dyskusyjnym z przedstawicielami organizacji ateistycznych z kraju i zza granicy. Co się za tym kryje? To postanowiłam zbadać. Pierwsze co przykuło moją uwagę, to że tegoroczne Dni Ateizmu będą organizowane także w hołdzie pracownikom Charlie Hebdo. W związku z tym redaktor naczelny Charlie Hebdo - Gerard Biard będzie brał udział w spotkaniu panelowym pt: „Ataki na wolność sumienia, słowa, wyrazu artystycznego i wolność prasy jako symptom deficytu demokracji".

Reklama

Hasła jakie przyświecają imprezie to: Ateizm, Agnostycyzm, Humanizm, Racjonalizm i Laicyzm. Organizatorzy powołują się na badania społeczne, które pokazują, że około 10 % Polaków nie wierzy w Boga lub nie jest przekonana do tego, że w ogóle Bóg istnieje. Mówią także o konieczności poszanowania neutralności światopoglądowej.

Wicemarszałek Sejmu i współorganizatorka konferencji w Sejmie RP na rzecz wolności sumienia, słowa, wyrazu artystycznego i nauki, Wanda Nowicka wypowiedziała się w Gazecie Wyborczej na temat akcji: „Sejm jest reprezentacją całego społeczeństwa, również tej części osób niewierzących, czy wstrzymujących się od religijnych deklaracji. W Sejmie działa dużo zespołów katolickich. Z kolei druga strona jest bardzo słabo reprezentowana".

Jednak jak to bywa w Polsce, prawicowe media także zareagowały na pomysł Dni Ateizmu. "Nasz Dziennik" napisał o najeździe "masońskich bojówek z zagranicy", portal wPolityce.pl o "ateistycznym sabacie". Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz określiła to jako „policzek dla katolickich posłów". Inna posłanka PiS, Małgorzata Sadurska stwierdziła, że: „Polska konstytucja opiera się na wartościach chrześcijańskich. Odniesienie do Boga deklarowała przeważająca większość posłów podczas ślubowania. Na pewno tej sprawy tak nie zostawimy".

Plan Dni Ateizmu, które odbędą się w dniach 27-29 marca br. określiłabym jako bogaty i skupiony wokół teorii i dyskusji. Nie wygląda to jak wspomniany wcześniej „ateistyczny sabat", a raczej jak merytoryczny festiwal myśli ateistycznej. Aby dokładniej przyjrzeć się nastrojom zarówno wierzących jak i niewierzących postanowiłam zadać kilka pytań wybranym przedstawicielom religijnym i antyreligijnym.

Napisałam do trzech osób: prof. Jana Hartmana, Jarosława Kowala, jednego z organizatorów Dni Ateizmu związanego z Koalicją Ateistyczną oraz Arcybiskupa Henryka Hosera. Wszystkim zadałam dwa pytania: Czym są Dni Ateizmu? Przemyślenia na temat idei tego wydarzenia?

Jan Hartman: „Idea jest prosta. Zamanifestować, że istniejemy, mamy swoją tożsamość i równe prawa z katolikami. A to, co nas łączy, to walka o wartości, o które powinni walczyć wraz z nami katolicy, ale widocznie nie dorośli do tego: świecki charakter państwa, neutralność światopoglądowa i religijna instytucji publicznych, suwerenność i autonomia Polski wobec Watykanu. Ponadto łączy nas sprzeciw wobec systematycznemu zniesławianiu nas przez kler, który śmie twierdzić, że religia katolicka stawia człowieka wyżej niż ateistę pod względem moralnym, ateizm zaś prowadzi do degradacji moralnej. Protestujemy przeciwko nienawiści, lecz jak zawsze wyciągamy rękę do nienawidzących - chodźcie z nami!"

Jarosław Kowal (Koalicja Ateistyczna): „Dni Ateizmu to rozwinięcie pomysłu uświadomienia Polakom wartości ateizmu. Zdominowane przez hierarchię i zmanipulowane przez katolicką indoktrynację społeczeństwo jest impregnowane na prawdziwą wiedzę, również historyczną. Aby potrząsnąć sumieniami Polaków zrobiliśmy inscenizację/rekonstrukcję egzekucji Kazimierza Łyszczyńkiego. Chodziło w tym o wskazanie istotnego i nieznanego incydentu w polskiej historii, egzekucji prawego, rozumnego i szlachetnego człowieka, który naraził się biskupom pisząc ' O nieistnieniu bogów'. Dni Ateizmu są atakowane przez działaczy partyjnych PIS. Prasa katolicka oczywiście pluje jadem, ale przyjmujemy to ze stoickim spokojem. Nie otrzymamy Oskara jak film "Ida" , ale również wywołujemy kontrowersje, bo odwołujemy się do refleksji i zadumy nad prawdziwą historią, teraźniejszością i przyszłością Polski. A chcemy by Polska była krajem świeckim, jak Europa Zachodnia, do której tak bardzo chcemy dołączyć intelektualnie".

Niestety przedstawiciel biura prasowego Diecezji Warszawsko-Praskiej po długim milczeniu odpowiedział mi, że: „Ksiądz Arcybiskup nie udziela wypowiedzi na temat Dni Ateizmu". Wielka szkoda, ponieważ głos kleru byłby niezwykle ciekawy.