FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

​Matka Boska Tęczochowska

Dlaczego Matka Boska Częstochowska w tęczy rozwścieczyła tak wielu chrześcijan? Czy matka nie powinna kochać wszystkich swoich dzieci? Rozmawiamy ze Sztuczne Fiołki

Źródło: Sztuczne Fiołki

Zaczęło się zalegalizowania gejowskich małżeństw w całych Stanach Zjednoczonych — a właściwie od reakcji Facebooka na tę wiadomość, który udostępniając swoim użytkownikom „tęczowy" filtr, dał im możliwość zamanifestowania poparcia dla zeszłotygodniowej decyzji Sądu Najwyższego.

W poniedziałek serwisy informacyjne ogłosiły, że już 26 milionów ludzi na całym świecie skorzystało z takiej opcji. Wśród nich znalazło się też szereg gwiazd, ale najgłośniej zrobiło się o Arnoldzie Schwarzeneggerze — a wszystko za sprawą polskiego fana, który nie godząc się z postawą aktora, postanowił pożegnać się z jego profilem. Terminator nie zatęsknił.

Reklama

Ta sytuacja dobitnie pokazała podział trawiący Polaków także na social media, wynikający ze sprzeciwu części użytkowników, którym skacze ciśnienie na widok tęczy. Na dalszy plan zeszły gdybania, czy cały ten filtr to tylko kolejny socjologiczny eksperyment Zuckerberga. Nie trzeba było też długo czekać, by w odezwie oponentów powstała biało-czerwona alternatywa.

Można jednak odnieść wrażenie, że w ostatnich dniach największy cios w polskie serca pełne Boga wymierzył fan page Sztuczne Fiołki, nakładając „tęczowy" filtr na obraz Matki Boskiej Częstochowskiej – tworząc tym samym tsunami złości i nienawiści w komentarzach pod zdjęciem. Dlaczego Matka Boska Częstochowska w tęczy rozwścieczyła tak wielu chrześcijan? Czy matka nie powinna kochać wszystkich swoich dzieci? Rozmawiamy ze Sztuczne Fiołki.

VICE: Najpierw chciałbym zapytać, skąd wziął się pomysł na formułę strony i kiedy wszystko się zaczęło?
Sztuczne Fiołki:Wszystko zaczęło się od „Et in Arcadia Ego" Poussina. Dodałem chmurki i wrzuciłem na swoją prywatną ścianę na Facebooku. Ponieważ spodobało się znajomym, zacząłem wymyślać kolejne. Po wrzuceniu około czterdziestu takich obrazków znajomi zasugerowali, żebym założył osobny fan page. I tak się wszystko zaczęło. Zaprosiłem znajomych z Facebooka do polubienia, licząc na to, że jak zrobi to połowa z nich, to już będzie fajnie. Po pewnym czasie było 5 tys. Fanów a obecnie jest ich już 123 tysiące.

Reklama

To robi wrażenie. Jak wiele osób prowadzi stronę Sztuczne Fiołki i dlaczego taka nazwa?
Stronę prowadzi jedna osoba, ale ze względów gramatycznych odpowiada i komentuje w liczbie mnogiej. Jeżeli chodzi o nazwę to człon „sztuczne" pochodzi od „sztuka" a fiołki, bo jedną z naszych ulubionych lektur w liceum były zakręcone i przezabawne „Listy z fiołkiem" Gałczyńskiego.

Dobrze, w takim razie zostańmy przy liczbie mnogiej, dla zachowania porządku. Czy już wcześniej spotykaliście się z krytyką na temat zamieszczanej przez was treści?
Tak, oczywiście. Niejednokrotnie. Swego czasu doszło nawet do kradzieży wydruków sztucznych fiołków, które były prezentowane w przestrzeni publicznej Częstochowy w ramach festiwalu ART.eria. Po tygodniu wydruki znalazły się… w kurii biskupiej.

A zdarzały się próby administracyjnej blokady strony, z powodu zgłoszeń przeciwników SzF?
Tak, raz nawet całkowicie zlikwidowano nam konto bez podawania jakichkolwiek przyczyn – nie wiemy więc, co konkretnie było tego przyczyną. Podejrzewam jednak, że purytański Facebook uznał niektóre z prezentowanych przez nas dzieła sztuki za pornograficzne – na przykład słynny obraz Gustave'a Courbeta „Pochodzenie świata" z 1866 roku.

Jaki jest główny cel, który przyświeca prowadzeniu tej strony?
Strona powstała jako inicjatywa całkowicie prywatna i przeznaczona raczej dla naszych znajomych. Pierwotnie więc nie powstała w żadnym konkretnym celu poza czysto rozrywkowym. Bardzo szybko jednak okazało się, że nasze memy (czy też post-memy, jak nazwała fiołki dr. Iza Kowalczyk) interesują nie tylko naszych znajomych i że prezentowane przez nas poglądy oraz typ poczucia humoru spotykają się z szerszym pozytywnym oddźwiękiem. Obecnie część fiołków jest czysto humorystyczna, a część jest naszym komentarzem do tego, co się dzieje wokół – od polityki po zjawiska społeczne. Na Fiołki wrzucamy też muzykę i cytaty, czasem polecamy jakieś książki, które sami uważamy za wartościowe – w jakimś stopniu więc Fiołki pełnią też funkcję edukacyjną.

Reklama

ZOBACZCIE JAK MASZEROWALIŚMY DLA JEZUSA

Wśród wielu komentarzy krytyki, spotkałem się z wypowiedzią, gdzie ktoś porównał posty SzF do wywoływania tanich sensacji, szokowania dla samego zwrócenia uwagi, jak to skomentujecie?
Taki pomysł jest nam całkowicie obcy – tym bardziej że nie czerpiemy żadnych benefitów ze „zwracania na siebie uwagi". Poza tym, gdyby Fiołkom rzeczywiście na tym zależało, to raczej nie byłyby prowadzone anonimowo.

Czy publikując zdjęcie Matki Maryi Tęczowej, przeczuwaliście, jak wielkie zamieszanie wywoła? Jeżeli tak, czy to miał być policzek wymierzony w konserwatywnych chrześcijan, czy bardziej forma sprawdzenia skali ich poczucia humoru i dystansu do tematu wiary?
Aż tak wielkiego zamieszania nie przewidzieliśmy. Umieszczenie tęczy na wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej było dość spontanicznym odruchem i miało być pozytywnym przekazem – ostatecznie miłość matki do dziecka jest bezwarunkowa. Rzecz jasna przyzwyczajeni jesteśmy już do tego, że wzbudzamy kontrowersje zawsze, gdy poruszamy tematy związane z homoseksualizmem, płciowością czy feminizmem, dlatego spodziewaliśmy się, że część osób zareaguje nieprzychylnie. Sama ikona Matki Boskiej Częstochowskiej pojawiała się już kilka razy na Fiołkach.

Jaki był pierwszy feedback, który spotkał Was po opublikowaniu Matki Maryi Tęczowej? Czy któryś z komentarzy szczególnie rzucił się w oczy?
Pierwszy feedback był bardzo pozytywny – Matkę Boską Tęczochowską (jak ją ktoś nazwał) polubiło do tej pory ponad 15 tysięcy osób a udostępniło ponad tysiąc. Bardzo szybko jednak zaczęły pojawiać się głosy nie tyle krytyczne, co wprost ziejące oburzeniem i nienawiścią – pewnie zgodne z chrześcijańskim przykazaniem miłości – a nasza skrzynka wypełniła się żądaniami usunięcia Tęczochowskiej. Rzecz jasna niczego usuwać nie zamierzamy.

Reklama

Rembrandt van Rijn (1606-1669) – holenderski malarz, rysownik i grafik. Źródło: Sztuczne Fiołki.

Zauważyłem, że wielokrotnie podjudzano Was, by przerobić też Koran lub Gwiazdę Dawida. Jak odpowiecie tym osobom?
Prawdę powiedziawszy, to nie uważamy, by takie żądania zasługiwały nawet na odpowiedź. Zawsze uważaliśmy, podobnie zresztą jak Jan Józef Lipski, że z pewnymi ludźmi się po prostu nie dyskutuje — z zasady. Czasami jednak pisaliśmy, że zajmujemy się wyłącznie naszymi własnymi bóstwami.

Czy w trakcie tego całego zamieszania wokół zamieszczonego zdjęcia, pojawiła się refleksja, że może jednak to był błąd?
Nigdy – wręcz przeciwnie. Cało to zamieszanie, a zwłaszcza fala hejtów, utwierdziła nas tylko w przekonaniu, że decyzja o publikacji była więcej niż słuszna.

Czy czarno-biała Madonna wreszcie usatysfakcjonowała dotychczasowych malkontentów, czy „już pozamiatane i wszyscy traficie do piekła"?
Rzecz jasna nie usatysfakcjonowała – bo i usatysfakcjonować przecież wcale nie miała – ale była znacznie rzadziej zgłaszana do usunięcia.

DLACZEGO BABCIA UWAŻA, ŻE MOJA RELIGIA JEST FAJNA

W sieci pojawiają się też głosy, że tęczowy filtr jest tylko społecznym eksperymentem, przeprowadzonym przez Facebooka, pozyskującym kolejne informacje na temat swoich użytkowników — jednak abstrahując od tego, czego o Polsce i Polakach nauczył Was „eksperyment" z Matką Boską Tęczochowską?
Tego, że to, co robimy, jest słuszne i tego, że pomimo fali hejtów, jest jednak ogromna liczba ludzi w Polsce myślących podobnie jak my, którzy cenią sobie takie wartości jak miłość, tolerancja, otwartość i życzliwość – w gruncie rzeczy wartości także chrześcijańskie – i którzy, jeżeli są wierzący, potrafią cieszyć się swoją wiarą, nie obrażając się na innych. Wśród pozytywnie komentujących było wiele osób deklarujących się jako katolicy czy też chrześcijanie.

Poniżej Matka Boska Częstochowska w „politycznie poprawnej" tęczy, którą znacznie rzadziej zgłaszano do usunięcia ze strony oraz komentarz, który pojawił się na Sztuczne Fiołki:

Szanowni Państwo, z uwagi na fakt, że nigdy jeszcze nie obraziliśmy aż tylu uczuć religijnych (sądząc po ilości zgłoszeń), postanowiliśmy przygotować wersję Matki Boskiej Częstochowskiej, która będzie idealnie odpowiadała wrażliwości wszystkich obrażonych polskich katolików. Pozdrawiamy.

Źródło: Sztuczne Fiołki

ZOBACZ PRZYSZŁOŚĆ RELIGII WEDŁUG VICE