FYI.

This story is over 5 years old.

jedzenie

Ustalmy to raz na zawsze: pełnotłusty nabiał jest zdrowy

Koniec z tyranią chudego mleka!

Artykuł pierwotnie ukazał się na Tonic

Istnieją pytania, które raz na jakiś czas zadaje sobie każdy wielbiciel sera: czy moja miłość do nabiału jest niezdrowa? Czy chcąc uniknąć przedwczesnego zgonu, naprawdę muszę kupować ten obrzydliwy niskotłuszczowy wyrób seropodobny?

Powszechnie wiadomo, że nabiał stanowi cenne źródło wapnia oraz witaminy D, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Oczywiście składniki te można również znaleźć w rybach, warzywach oraz multiwitaminach z apteki, ale „w niewielu produktach spożywczych znajduje się ich równie dużo, co w nabiale, chudym mięsie czy jajkach" – jak mówi Connie Weaver, profesor nauk żywieniowych na Uniwersytecie Purdue w Indianie.

Reklama

Jednak przepyszny nabiał ma również swoje ciemne strony. Pełnotłuste produkty takie jak tłuste mleko, a także większość rodzajów sera, masła oraz lodów, zawierają sporą ilość tłuszczów nasyconych. Są to tłuszcze, które znajdują się również w innych produktach pochodzenia zwierzęcego, chociażby w czerwonym mięsie. W przeszłości nazywano je „złymi tłuszczami", ale dzisiaj już wiemy, że spożywane z umiarem nie powodują żadnego uszczerbku na zdrowiu. Jednocześnie zauważono korelację pomiędzy dietą, w której więcej niż 10 proc. kalorii pochodzi z tłuszczów nasyconych, a podwyższonym cholesterolem oraz przyrostem masy ciała. Są to czynniki, które znacząco zwiększają ryzyko chorób serca (nie dotyczy to natomiast tłuszczów nienasyconych, takich jak orzechy, oleje spożywcze czy ryby – o nich wręcz wiadomo, że pomagają zapobiec chorobom kardiologicznym oraz cukrzycy). Mogą ci zaszkodzić również wtedy, kiedy twoje zdrowie wymaga, abyś zmniejszył ilość spożywanych kalorii.

Jak gdyby problem nabiału sam w sobie nie był wystarczająco złożony, sprawę dodatkowo komplikuje raport opublikowany w medycznym magazynie „European Journal of Epidemiology". Na podstawie wyników 29 badań z ostatnich 35 lat, które w sumie objęły prawie 938,5 tys. pacjentów, badacze jednoznacznie stwierdzili, że spożywanie pełnotłustego nabiału nie zwiększa prawdopodobieństwa zawału serca, udaru mózgu czy śmierci.

W przeszłości większość dietetyków zalecała, by osoby chcące stracić na wadze unikały tłuszczy i jadły jak najwięcej węglowodanów. Obecnie uznaje się, że znacznie zdrowsze są diety wysokobiałkowe, podczas których unika się cukru rafinowanego i węglowodanów. Niektórzy specjaliści ds. odżywiania wręcz uważają, że dzięki sytości pojawiającej się po zjedzeniu pełnotłustego nabiału, ludzie przestają podjadać między posiłkami.

Reklama

Jednak wyniki tego raportu – który notabene został sfinansowany przez trzy grupy z lobby mleczarskiego (chociaż warto wspomnieć, że według dziennika „The Guardian" nie miały one wpływu na przebieg i wnioski samego badania) – wcale nie oznaczają, że opędzlowanie całego bloku sera jest dla ciebie dobre. „To, że pewne jedzenie nie zostało bezpośrednio powiązane z żadnymi problemami zdrowotnymi, nie oznacza jeszcze, że jego spożywanie przynosi jakieś korzyści" – stwierdził Qi Sun, adiunkt na wydziale żywienia w Harwardzkiej Szkole Zdrowia Publicznego im. T. H. Chana. Jeśli niepokoi cię twoja waga i obawiasz się, że możesz mieć przez nią pewne problemy zdrowotne, niskotłuszczowe produkty mleczarskie stanowią świetną alternatywę, która pomoże ci zmniejszyć ilość spożywanych kalorii. „Chociaż w twojej miłości do nabiału nie ma nic złego, powinieneś się przerzucić na zdrowsze – czyt. niskotłuszczowe – wersje uwielbianych przez ciebie produktów"– podsumował Sun.


Tylko dobre rady. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


Jeżeli frustruje cię to, jak często środowisko medyczne zdaje się zmieniać swoje stanowisko w kwestiach żywieniowych, nie jesteś jedyny. Media praktycznie bez przerwy bombardują nas sprzecznymi informacjami: czekolada to z pewnością słodycz, ale jednocześnie pomaga na serce? Witamina C zwalcza przeziębienie… ale czy na pewno? I czy komukolwiek udało się cokolwiek jednoznacznie stwierdzić na temat czerwonego wina?

Reklama

Jednym z powodów, dlaczego te opinie tak często ulegają zmianie, jest fakt, że badania na temat wartości odżywczych stanowią dla badaczy nie lada wyzwanie. Aby udowodnić, że pewien konkretny składnik odżywczy wpływa na zdrowie w bardzo określony sposób, naukowcy potrzebują wiele czasu oraz sporej liczby ochotników. Dodatkowo przez cały czas są sabotowani przez ludzką słabość, która polega na tym, że większość z nas nie zapamiętuje wszystkiego, co przeszło nam przez usta. A ponieważ istnieje tak wiele różnych elementów diety, nawet najdokładniejsze badania obserwacyjne mogą podać jednie pewne korelacje: bardzo trudno uzasadnić tezę, że pewna grupa pokarmów ma zawsze określony wpływ na nasze zdrowie.

Jak zauważył Sun, wnioski te ulegają dodatkowym modyfikacjom z powodu dużych wpływów przemysłu: „To nie tak, że [same badania] nie są oparte na faktach, ale czasem ich interpretacja bywa dostosowywana pod konkretnie zamówienie. Ludziom zależy na zdrowym odżywianiu, więc pokładają wiele wiary w takich małych badaniach. Niestety ich wyniki nie zawsze znajdują wystarczające oparcie w rzeczywistości".

Jednak wieloletnie śledzenie doniesień z dziedziny dietetyki pozwala zauważyć, że chociaż pewne wytyczne ulegają czasem małym modyfikacjom, podstawy pozostają niezmienne. Co ciekawe, nie odbiegają wiele od tego, czego uczono cię w szkole: jedz dużo warzyw i owoców, a całą resztę z umiarem. „Niepokoi mnie, kiedy ludzie nagle zaczynają demonizować jakąś grupę pokarmową" – powiedziała Weaver. „Jeśli zaczynamy atakować całą grupę, narażamy ludzi na to, że przestaną dostarczać organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych". Aby uniknąć takich sytuacji i nie zwariować pod napływem sprzecznych wniosków różnych małych, sponsorowanych badań, najlepiej sięgać po ujednolicone i obszerne materiały. Jednym z powszechniej uznawanych źródeł wiedzy dietetycznej są kompendia publikowane przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych. Co każde pięć lat zostają aktualizowane i zawierają wnioski, co do których zgadza się większość badaczy w środowisku.

Reklama

Na koniec warto podkreślić, że nie ma powodu, aby obawiać się pełnotłustego nabiału. Weaver zaznaczyła, że jest to szczególnie ważne w przypadku małych dzieci, dla których stanowi on niezastąpione źródło niektórych składników odżywczych. Jednak inaczej wygląda to u ludzi z problemami kardiologicznymi lub nadwagą – dla nich niskotłuszczowe produkty mleczne mogą stanowić lepsze rozwiązanie.

„Wpływ nabiału na zdrowie jest w przeważającej mierze pozytywny" – powiedziała Weaver. „Nie wydaje mi się, żeby istniało wiele badań dowodzących tego, że pełnotłusty nabiał szkodzi ludziom. Natomiast należy pamiętać, że stanowi on źródło wielu kalorii. Dlatego każda niskotłuszczowa wersja twojego ulubionego sera czy jogurtu stanowi narzędzie, dzięki któremu możesz walczyć z otyłością".


Więcej na VICE: