Fashion Week Internationale ląduje w Seulu, wschodnioazjatyckiej mekce technologii i rozrywki. To miejsce wydaje się nigdy nie zatrzymywać – Charlet nie może uwierzyć, że zakupy można tu w normalnym trybie robić w środku nocy, a oczekiwanie na metro urozmaica niezliczona masa interaktywnych zabaw.Trzeba przyznać, że biorąc pod uwagę sam Fashion Week, Koreańczycy nie muszą czuć kompleksów, poziom prezentowanej mody nie odbiega specjalnie od międzynarodowych standardów. Nie gorzej prezentują się goście pokazów, których stylizacje są mizernie przemyślane i dopieszczone do perfekcji. Dowiadujemy się, że styl w modzie, za którym podążamy nie musi mieć nic wspólnego z subkulturą, z której się wywodzi. Spotykamy też Donalda Kinga, punka całą duszą, który cierpi w samotności, obserwując rosnącą popularność kiczowatego K-popu. Na koniec naszej wizyty odwiedzamy też klinikę chirurgii plastycznej, gdzie okazuje się, że Charlet mogłaby zostać ustawiona w gablocie jako model, na podstawie którego kreowane mogłyby być twarze klientek.PRZECIWBOMBOWY SCHRON WYBIEGOWYWSZYSTKIE KOCE FASHION WEEKUPOKAZY OD TYŁU