FYI.

This story is over 5 years old.

KAC NEWS

KAC NEWS VOL. 30

Ostatnio dowiedzieliśmy się, że harcerskie ciasteczka najlepiej sprzedawać tam gdzie zioło, Krauze w „Smoleńsku” widział duchy poległych, a ludzka lalka „Barbie” postanowiła żywić się słońcem i powietrzem.

Harcerskie ciasteczka najlepsze na „gastrofazę”

Źródło: metro.co.uk  Danielle Lei ze swoim stoiskiem naprzeciwko The Green Cross

Nie trzeba być specjalistą w marketingu, by wiedzieć, że najlepszym sposobem na sprzedaż swojego produktu to dotarcie z nim do osób, którym przyda się najbardziej. Nawet dzieci to rozumieją, czego przykładem jest 13-letnia harcerka z San Francisco, Danielle Lei. Dziewczynka prawdopodobnie znudziło łażenie z ciasteczkami od drzwi do drzwi z nadzieją, że ktoś jej otworzy i kupi jej harcerskie wypieki. Dlatego swoje stoisko rozstawiła naprzeciw The Green Cross, punktu zajmującego się legalną sprzedażą marihuany. W ten sposób nie ruszając się z miejsca, w dwie godziny opchnęła… 117 pudełek. Jej rodzice nie mają problemu z tym, gdzie ich córka robi interesy, a zarobione pieniądze mają wspomóc organizację harcerek. Pozostaje więc tylko pogratulować dziewczynce pomysłowości. Zastanawia nas tylko, skąd 13-latka wiedziała, że stoisko z ciastkami przed budą z marihuaną spotka się z takim zainteresowaniem klienteli?

Reklama

W Smoleńsku nie będzie straszyć

Źródło: Youtube Fragment zwiastuna filmu „Smoleńsk” Antoniego Krauzego 

Czytając fragmenty scenariusza do produkcji „Smoleńsk” Antoniego Krauzego, trudno określić jego gatunek filmowy. Mamy tutaj teorie spiskowe, film katastroficzny, dramat i horror z udziałem sił nadprzyrodzonych. Pod koniec filmu duchy prezydenta Kaczyńskiego oraz pozostałych ofiar katastrofy lotniczej miały spotkać się w Lesie Katyńskim z pomordowanymi oficerami Wojska Polskiego - „Oficerowie salutują Prezydentowi. Prezydent podaje im rękę. Oficerowie otaczają Prezydenta i członków delegacji. Z lasu wychodzi coraz gęstsza mgła” (fragment scenariusza). Najwyraźniej taki sposób przedstawienia tragedii z 2010 roku nie przekonał Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który zdecydował się nie przyznawać dotacji na produkcje filmu. Komisja co prawda zgodziła się, że temat jest bardzo ważny, ale prezentowana wersja „ma wiele warsztatowych wad”. Obraz z duchami smoleńskimi walczył o dotacje w wysokości 5,5 mln złotych – cóż to byłby za film!

Z „Barbienizmu” na na „Breatharianizm”

Źródło: Profil Valerii Lukyanova na Facebooku

O Valerii Lukyanova mogliście przeczytać już wcześniej, że to jedyna na świecie ludzka wersja lalki Barbie lub o tym, że podczas jej spotkania z ludzkim odpowiednikiem Kena (para pokłóciła się wtedy o to, kto jest bardziej „sztuczny”). Ostatnio jednak znowu zrobiło się głośno o 28-letniej Ukraince, a to za sprawą jej publicznej wypowiedzi dla International Business Times: „Przez ostatnie tygodnie przestałam odczuwać potrzebę jedzenia czegokolwiek. Myślę, że to ostatnie stadium przed tym jak w pełni zacznę żywić się tylko promieniami słonecznymi i powietrzem”. Przypomina nam to podobną sytuacje sprzed roku, kiedy 65-letnia kobieta z Seattle chciała „żywić” się wodą, herbatą i promieniami słonecznymi przez 100 dni – wytrzymała zaledwie marne 47 dni, tłumacząc się, że „wyższy byt zabronił kontynuowania tej diety”. Nie wiemy, jakie plany ma „wyższy byt” względem Valerii, ale życzymy jej dużo zdrowia w nadziei, że to nie przedostatnia wiadomość na jej temat.

KRECHA NA NIEDZIELĘ VOL.5

MORE THAN A MODEL: ROSIE TAPNER ZAWSZE NAJLEPSZA

BIELSKO-BIAŁA TO RAJ