Zdjęcie ze zbiorów Alexa Furmansky’egoWiększość przedsiębiorców zakładających portale randkowe robi to dla hajsu. Alexowi Furmansky’emu przyświeca jednak inny cel: pragnie położyć kres kulturze jednorazowych numerków. Absolwent szkoły biznesu na Uniwersytecie Pensylwanii, Alex zdobywał doświadczenie zawodowe w firmach działających w sektorze technologii i finansów. Furmansky to jednak przede wszystkim założyciel Sparkology – portalu randkowego dla „młodych, wielkomiejskich profesjonalistów”. Członkiem można zostać na zaproszenie jednego z użytkowników portalu albo po okazaniu dyplomu prestiżowej uczelni. Od chwili powstania w lutym 2012 roku, portal zgromadził ponad 7 tysięcy użytkowników i ma na swoim koncie podwójne zaręczyny. Nie wiedziałem o co kaman z tymi wielkomiejskimi profesjonalistami i dlaczego akurat tej grupie społecznej tak trudno poznać kogoś ze swojej sfery w celach erotycznych lub romantycznych. Zapytałem więc Alexa, o co do cholery w tym wszystkim chodzi.VICE: Skąd wziął się pomysł portalu Sparkology?Alex Furmansky: Kiedy mieszkałem na Florydzie, miałem kilka przyjaciółek po dwudziestce i tuż po trzydziestce. Obiektywnie były bardzo atrakcyjnymi, bystrymi i naprawdę sympatycznymi dziewczynami. Po prostu nie mogły trafić na właściwych facetów. Znam wielu porządnych gości, ale większość z nich chodzi do barów, żeby podpierać ściany i gapić się na dziewczyny po drugiej stronie sali.W jaki sposób portal Sparkology pomaga tym porządnym kolesiom zbliżyć się do kobiet? Zorganizowaliśmy imprezę wyłącznie dla naszych panów. Jeden z naszych konsjerżów wygłosił krótką prelekcję o zasadach randkowania w internecie dla dżentelmenów. Pracuje dla nas trzech konsjerżów. Jeden z nich pomaga nowym członkom tworzyć swoje profile, a Allegra planuje randkę od A do Z i dokonuje koniecznych rezerwacji. Wielu spośród naszych użytkowników to zapracowani faceci, którzy nie mają czasu zaglądać na blogi kulinarne. No i jest jeszczePortland Thomas, nasz fotografik. Naprawdę nazywa się Waspy (ang. WASP-biały protestant pochodzenia anglosaskiego, członek warstwy uprzywilejowanej przyp.tłum.). Kiedy usłyszałem to nazwisko, od razu wiedziałem, że muszę go zatrudnić!Dlaczego absolwent prestiżowej uczelni z wypchanym portfelem to gwarancja udanej randki? To nie o to chodzi. Ważny jest partner, z którym łatwo ci się porozumieć i nawiązać ciekawą rozmowę.Zobacz też:Cyngiel do wynajęcia
Ja wiedziałam, że tak będzie
Reklama
Ja wiedziałam, że tak będzie