FYI.

This story is over 5 years old.

jedzenie

MUNCHIES: Przekąski, które wsadziły ich za kratki

W klasycznym przypadku niczym z kreskówki, łagodny przestępca z Iowa City zostawił za sobą ścieżkę z jedzenia, która prowadziła prosto do obrabowanego przez niego sklepu

W klasycznym przypadku niczym z kreskówki, łagodny przestępca z Iowa City zostawił za sobą ścieżkę z jedzenia, która prowadziła prosto do obrabowanego przez niego sklepu. Podczas aresztowania mężczyzna był pijany w sztok, a także wysmarowany serem nacho.

Policja z Iowa City nie dostarczyła szczegółów na temat tego, które dokładnie przekąski sprawiły, że Francisco Jacob Munoz został aresztowany. Ser nacho – to na pewno, ale możemy wyobrazić sobie różne rodzaje kabanosów, Oreo i chrupiących skwarek rozsypane wzdłuż chodnika. Widzimy też szczęśliwego policyjnego psa, który zżera każde z powyższych tuż po namierzeniu (rzecznik policji odmówił komentarza).

Reklama

Chiński restaurator daje ładnym ludziom jedzenie za darmo

Ale Munoz nie jest sam. Nieważne jak profesjonalnie zaplanujesz swój przekręt – Munoz rzucił cegłą w okno stacji benzynowej, po czym zabrał tyle piwa i śmieciowego jedzenia, ile był w stanie unieść – jeśli nie pozbędziesz się śladów polewy i okruszków, to jesteś ugotowany.

W zeszłym miesiącu, niczym w uroczej baśni na Dzień Mamy, trio złodziei wkroczyło do restauracji serwującej lody i burgery, kradnąc 29 dolarów i 5 kilogramów sałatki makaronowej. Faceci jedli z miski na zmianę podczas ucieczki – a policja podążała za pozostawionym na ulicy szlakiem z makaronu aż do kryjówki przestępców. Przynajmniej właściciel restauracji był dumny: „Oczywiście, nasze jedzenie musi być dobre, skoro wzięli aż tyle".

W kwietniu mężczyznę z Paincourtville w Alabamie dosięgła zła passa po tym, jak uciekł z Family Dollar z hot dogami i paczkami cukierków. To mogłaby być zakończona sukcesem kradzież gdyby nie to, że złodziejowi pękły trzymane przez niego torebki; pracownik biura informacji publicznej Robert Martin powiedział, że zostawił on „ścieżkę (z jedzenia) wzdłuż ulicy".

W marcu, brytyjski złodziej ukradł ciężarówkę z mlekiem i sprowokował szybki policyjny pościg przez angielskie hrabstwo West Midlands. Prawdopodobnie powinien był zamknąć boczne drzwi przyczepy. Naczelny inspektor Simon Pemberton z trudem ukrywał uśmiech: „Nie za często nasi pracownicy biorą udział w pościgu pojazdu na mleko! Podejrzany zostawił na swojej drodze śniadaniowy pogrom, ścieżkę z butelek mleka i bochenków chleba na autostradzie Small Heath Highway".

Reklama

Jesienią 2013 roku, czterech złodziei uciekło z zapasem z fast foodu wartym 120 dolarów z Carls Jr. w Kalifornii. To był wielki finał szeregu włamań tej nocy; używali kradzionej karty, żeby kupić jedzenie. Ci kolesie byli tak podjadani swoim dokonaniem, że zdjęciem z kradzionymi burgerami podzielili się na Instagramie. Najwyraźniej policja także używa internetu.

Kolejny przypadek z Insta – para oskarżona o kradzież 700 tys. tożsamości miała potajemne spotkanie w restauracji Morton's serwującej steki. W toku przedsiębiorczej pracy szpiegowskiej, agenci IRS namierzyli przestępców dzięki zdjęciu ich jedzenia, które otagowali „Morton's". Nie wiadomo dlaczego zdecydowali się oni podjąć ryzyko publikacji – to trochę obrzydliwe zdjęcie.

Z innej bajki, policja w DC wpadła na trop w dochodzeniu dotyczącym morderstwa czterech osób–DNA znalezione zostało na skórce od pizzy w miejscu popełnienia przestępstwa. Władze złapały i aresztowały podejrzanego, ale według jego prawnika oskarżony nawet nie lubi pizzy. Na marginesie: DNA ze skórki od pizzy zostało już kiedyś użyte do namierzenia seryjnego mordercy w 2010 roku.)

62-letnia Chinka próbowała w zeszłym roku ukraść 20 bułek ze sklepu z ciastami w Hong Kongu. Kiedy została zauważona przez sprzedających, usiłowała w szaleńczym tempie zjeść wszystkie dowody. Tym sposobem, kobiecie udało się pozbyć trzech bułek przed przyjazdem policji. Skończyło się na przemocy, Chinka zaatakowała obsługę, a jeden policjant miał „obolałą twarz". Nawet podczas kłótni kobieta nie przestawała jeść bułek.

Kobayashi nauczył mnie mistrzowskiego jedzenia hot dogów

Trzech mężczyzn z Islandii zostało aresztowanych z pomidorami, pieczarkami, serem oraz ciastami Mr. Kipling, które zabrano z supermarketu w styczniu. Okazało się, że tak naprawdę wygrzebali oni jedzenie ze śmietnika za sklepem, wobec czego uważali, że nie popełnili przestępstwa. „Nie fair byłoby wejście do supermarketu i wypełnienie sobie tym wszystkim kieszeni" – powiedział Paul May, jeden z oskarżonych. „Nie zrobiliśmy tego." Zarzuty zostały później łaskawie wycofane.

Lekcja dla aspirujących przestępców? Zjedzcie dowody.