Najpiękniejsze boiska do koszykówki na świecie

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE France

Od ponad 30 lat francuski fotograf Kevin Couliau przemierza świat w poszukiwaniu najwspanialszych boisk do kosza. Fascynacja tym sportem pojawiła się u niego już we wczesnym dzieciństwie, a jej kulminację stanowi film dokumentalny pt. Doin' It in the Park, w którym Couliau ukazuje najciekawsze lokalne boiska Nowego Jorku, a także odtwarza historię nowojorskiej koszykówki ulicznej. Dziś pracuje jako fotograf i operator dla różnych dużych marek i mediów, w tym dla NBA.

Podczas podróży zawodowych zawsze ma oczy szeroko otwarte i aparat pod ręką, by uchwycić najbardziej intrygujące miejsca, w których można porzucać do kosza. W ramach swojej najnowszej wystawy w Paryżu zatytułowanej Sphère d'influence (Sfera wpływów) pokazał 50 najlepszych zdjęć boisk ze swojej ogromnej kolekcji. Spotkałem się z Kevinem i poprosiłem go, by wybrał spośród nich swoich 9 ulubionych kadrów oraz opowiedział, dlaczego są dla niego tak ważne.

„To chyba moje ulubione zdjęcie z całej wystawy. Po pokazie mojego dokumentu Doin' It in the Park w Chicago w 2013 roku poszedłem na boiska w Washington Park. Na miejscu kilku chłopaków grało 3 na 3, ale gdy tylko zobaczyli, że robię zdjęcia, zaczęli pozować. Gracze w Nowym Jorku i Chicago, nawet kiedy pozują, zawsze wypadają bardzo naturalnie przed obiektywem".

„Moim zdaniem w Hongkongu można zobaczyć jedne z najpiękniejszych boisk na świecie: pod względem architektury, czystości i kolorów nie mają sobie równych. Było mi dość trudno znaleźć to konkretne boisko: znajduje się na drugim poziomie piętrowego parkingu i można się do niego dostać tylko windą".

„W 2014 roku gwiazda NBA Gorgui Dieng zabrał mnie do swojej rodzinnej miejscowości Kébémer w północno-zachodnim Senegalu. Pojechaliśmy tam w ramach projektu, który miał na celu renowację lokalnych boisk, na których Gorgui grał jako dzieciak. Na zdjęciu pozuje jego kuzyn, Adama Samb. Tak wielu młodych sportowców z Afryki, którzy odnieśli w życiu sukces, inwestuje w swoje rodzinne społeczności. Dla mnie to zdjęcie stanowi symbol tego ruchu".

„Podczas prac nad naszym dokumentem odwiedziliśmy 180 boisk w Nowym Jorku. To na zdjęciu mieści się w Brooklynie i było ogromnie popularne w latach 80., ale miejscowa młodzież w końcu się nim znudziła i przeniosła się na nowsze boiska. Widzę w tej fotografii swego rodzaju poezję: niektórzy gracze poruszają się w powietrzu z taką samą łatwością, co gołębie".

„To zdjęcie powstało w Clybourn Park w Chicago w 2015 roku. To boisko zyskało sobie sławę, ponieważ stanowiło plan kultowego filmu W obręczy marzeń z 1994 roku. Miałem wiele szczęścia: jedyny raz, gdy tam poszedłem, natrafiłem właśnie na tych dwóch młodych graczy".

„To plac zabaw Bir-Hakeim, tuż pod wieżą Eiffla. To zdjęcie ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną, ponieważ to boisko niedawno poszło do rozbiórki. W jego miejscu powstał jeden z tych koszmarnych stadionów, które można spotkać na całym świecie. Moim zdaniem Bir-Hakeim było najpiękniejszym boiskiem w Paryżu".

„To zdjęcie zrobiłem w 2013 roku w Manili, stolicy Filipin, podczas naszej światowej trasy promującej Doin' It. Większość fanów koszykówki powie pewnie, że jej kulturowym domem jest Nowy Jork, ale odkryłem, że to Filipińczycy najbardziej się nią pasjonują. To ich narodowy sport: na tej samej ulicy możesz się natknąć na pięć obręczy do kosza, co 15 metrów. Jednak większość graczy jest bardzo słabo wyposażona, jeśli w ogóle. Dzieciaki grają w klapkach albo na bosaka, a obręcze podpierają wielkimi kamieniami".

„Ta fotografia powstała w Kampali, stolicy Ugandy. Pojechałem tam, żeby zrobić materiał z wydarzenia o nazwie Giganci Afryki. To cykl obozów treningowych, które mają wychować następne pokolenie najlepszych afrykańskich graczy. W 2017 roku odbywały się one w szkole amerykańskiej, której boisko ma chyba najbardziej oszałamiające tło, jakie było mi dane sfotografować. Aż trudno mi uwierzyć, że po tych wszystkich latach spędzonych na poszukiwaniu pięknych boisk, dopiero teraz natrafiłem na to".

„To boisko jest w New Jersey, ale nie powiem dokładnie gdzie ‒ chcę, żebyście sami je odnaleźli. Podczas kręcenia Doin' It szukaliśmy bardzo długo, zanim znaleźliśmy idealny plener na pierwszą scenę filmu. Byliśmy na miejscu o świcie, żeby móc podziwiać sylwetkę Manhattanu. Na zdjęciu mój współreżyser Bobbito Garcia rzuca z wyskoku, gdy ja rozstawiam mój sprzęt. Ta fotografia zajmuje specjalne miejsce w moim sercu, bo przypomina mi o całej pracy, jaką wykonaliśmy, by znaleźć się tam, gdzie byliśmy tego szczególnego ranka".

Więcej prac Kevina Couliau znajdziesz na jego stronie internetowej oraz Instagramie.

Więcej na VICE: