Powiedzmy sobie zupełnie szczerze: bogaci ludzie bywają naprawdę paskudni. Trudno sympatyzować z kimś, kto dostaje obsceniczne premie za sprzedaż broni krajom Trzeciego Świata, odbieranie funduszy służbie zdrowia czy za rozebranie sierocińca i postawienie na jego miejscu wieżowca. Jednak ich najgorsze cechy charakteru wychodzą na jaw podczas wakacji, kiedy próbują się zrelaksować po podpisaniu cyrografu z diabłem. Ale hej, zaprzedanie własnej duszy mogłoby zestresować nawet najtwardszego zawodnika!
Poprosiliśmy kilku znajomych, którzy pracują w ekskluzywnych ośrodkach turystycznych w Grecji, Francji oraz Hiszpanii, by opowiedzieli nam o swoich najgorszych doświadczeniach z krezusami.Pracuję w hotelu oferującym gościom usługę „Z domu do domu" – dzięki niej klienci, którzy mieszkają u nas przez kilka miesięcy, mogą poczuć się trochę bardziej jak w domu. Zazwyczaj polega to na wymianie niektórych dywanów, kanap oraz innych mebli, ale kiedy gośćmi są Arabowie albo członkowie rodzin królewskich, sprawy się znacząco komplikują. Ostatnim razem musieliśmy w jednym z naszych apartamentów wymienić zwykłą wannę na taką, która była pozłacana oraz wysadzana diamentami.María, kierownik działu obsługi klienta – MadrytPodczas letnich miesięcy pracuję jako starsza oficer na luksusowych jachtach. Chociaż cacka te są zazwyczaj warte dobrych kilkanaście milionów złotych, nasi klienci często nazywają je „tycimi łódeczkami". Moim zadaniem jest utrzymywanie równowagi pomiędzy oczekiwaniami klientów a sprawnym funkcjonowaniem statku. Muszę również nadzorować załogę i pilnować, żeby nie zaczęła za bardzo szaleć.Któregoś razu pewien Anglik wynajął 35-metrową łódź i zaprosił swoich kolegów na tygodniowy rejs. Wszyscy byli doświadczonymi biznesmenami po pięćdziesiątce (pracowali w sektorze finansowym) i bardzo chcieli się pochwalić swoimi młodymi dziewczynami oraz ich sztucznymi cyckami. Stanowili bardzo zabawową grupę i uwielbiali imprezować, toteż nie widzieli nic dziwnego w zabraniu na pokład kilku paczek kokainy. Zanim opuściliśmy port, pochowali narkotyki w najdziwniejszych zakamarkach łodzi. Na początku świetnie się z nimi bawiliśmy, chociaż trzeba przyznać, że dotrzymanie im kroku nie należało do łatwych zadań. Najtwardszym zawodnikiem zdecydowanie był mój szef, który wciągał kreski przez całą dobę – podczas obiadu, przed wejściem na skuter wodny, w trakcie łowienia ryb, a nawet w środku nocy. Trwało to przez kilka tygodni, aż pewnego dnia znalazłam na pokładzie twarde narkotyki. Wtedy już nie wytrzymałam – następnego dnia spakowałam torby i zaczęłam rozglądać się za zdrowszym środowiskiem pracy.
ZUPEŁNIE JAK W DOMU
KOKAINA NA POKŁADZIE
Reklama
Sophie, starszy oficer na żaglówce – Karaiby i CykladyGoście najczęściej proszą o kobiety i narkotyki. Jeśli nie chcesz brudzić rąk takimi interesami, musisz wiedzieć, do jakich ludzi należy ich skierować. Narkotyki bardzo łatwo zdobyć, ale kosztują majątek, natomiast kobiety znacznie trudniej znaleźć. Jednak moje najdziwniejsze doświadczenie z zamożnym klientem nie miało nic wspólnego ani z kokainą, ani prostytutkami: dotyczy pewnego serbskiego prezesa, który prywatnie był bardzo gorliwym chrześcijaninem.Pierwszego dnia pobytu poprosił mnie, bym poprzestawiał meble w jego pokoju, wypalił na CD kilka płyt z muzyką Greckiego Kościoła Prawosławnego oraz otworzył parę butelek szampana, z której każda kosztowała ok. 1700 dolarów (6,4 tys. zł). Zażądał też, żebym bez przerwy mu towarzyszył – zarówno na plaży, jak i podczas kolacji oraz na imprezach. Nie pozwalał mi się od siebie oddalić i nie będę kłamał, bardzo mi to odpowiadało. Pewnej nocy, po tym, jak we dwójkę właśnie wróciliśmy z naprawdę szalonej imprezy, stwierdził, że natychmiast musimy dostać się na Tinos (wyspę oddalaną od Mykonos o jakąś godzinę drogi), i zapalić świeczkę w kościele. Warto dodać, że Tinos stanowi dla chrześcijańskich babć odpowiednik tego, czym dla imprezowiczów jest Ibiza. Mężczyzna wynajął 40-metrową łódź i zanim w ogóle zdążyłem się zorientować, była już 7 rano, a ja stałem na Tinos w otoczeniu starszych pań, które szły na kolanach do Sanktuarium Matki Bożej Zwiastowania.
RELIGIJNY SERB
Reklama
Manos, boy hotelowy – Mykonos
BOGACI STARUSZKOWIE SĄ NAJGORSI
Reklama
Mówimy, jak jest. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco
Dodatkowo w środku nocy używała dzwonka portierskiego i domagała się, żebym przyniosła jej wodę. Wiem również, że kazała kucharzowi gotować już po zakończeniu jego zmiany, a także ciągle wylewała na podłogę wino – tylko po to, żeby sprzątaczka musiała to posprzątać. Wisienkę na torcie stanowiło to, gdy za każdym razem, gdy podchodziłam do ich stolika, jeden z mężów łapał mnie za udo. Ciągle kładł rękę wyżej i wyżej, aż w końcu syknęłam, że powiem o tym jego żonie.Tak się właśnie dzieje, kiedy starzy ludzie mają za dużo pieniędzy. Wiedzą, że nie zostało im wiele czasu, więc zamieniają się w skończonych kutasów. Wysiadłam na Lefkadzie i popłynęłam z powrotem do domu. Nigdy mi nie zapłacono za tamtą pracę.Dimitra, kelnerka na jachcie – głównie na Morzu Jońskim
NIEBIAŃSKIE WINO
Reklama
NIEMORALNA PROPOZYCJA
Reklama
Émilie, recepcjonistka – Paryż
RASIZM W KLUBIE GOLFOWYM
Reklama
NAPRAWDĘ WYJĄTKOWE URODZINY
SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIA NA MORZU EGEJSKIM
Więcej na VICE: