lobbing
Pracowałem w przemysłowej hodowli psów – to dręczy mnie do dziś
„Mój współpracownik zaczął dostrzegać, jak obrzydliwe było to, co robiliśmy. Zadzwonił do szefa i złożył wymówienie. Po drodze zatrzymaliśmy furgonetkę w parku i wypuściliśmy szczeniaki z klatek”
Reklama
Reklama
Reklama