FYI.

This story is over 5 years old.

pierwszy raz

Mój pierwszy raz w stroju klauna

„Nie musisz brać swojej seksualności bardzo serio. To ma być dobra zabawa. Seks powinien wywoływać uśmiech na waszych twarzach”
Jan Bogdaniuk
tłumaczenie Jan Bogdaniuk
Sirin Kale
Wysłuchane przez Sirin Kale
Ilustracja: Niallycat

Artykuł pierwotnie ukazał się na Broadly w ramach nowego cyklu tekstów i audycji pt. My First Time (Mój pierwszy raz), w którym zgłębiamy różnego rodzaju „pierwsze razy”.

W tej odsłonie rozmawiamy z aktorką porno i camgirl Miss Quin z Orlando na Florydzie o tym, jak odkryła swoje nietypowe upodobania i niechcący została twarzą fetyszystów klaunów z całego świata. Poniżej oprócz jej spisanej historii znajdziesz również podcast z wywiadu.

Reklama

Gdy dorastałam, seks wcale nie wydawał mi się czymś fajnym. To był wielki, poważny temat, więc przez dłuższy czas stanowił dla mnie spore rozczarowanie, gdy odkrywałam go z innymi. Nigdy nie kręcił mniej przeciętny, mdły seks, czy coś w tym stylu.

Nie pamiętam dokładnie, kiedy po raz pierwszy pomyślałam: „A jak by to robił klaun?”. Po prostu nagle wpadło mi to do głowy. Co by było, gdyby seks był śmieszny, zabawny, ale jednocześnie zmysłowy i podniecający?

Tworzę pornografię dla fetyszystów i występuję przed kamerką internetową. Dzięki temu mogę umieścić na ekranie to, co sama chcę zobaczyć. Podoba mi się, że jestem w stanie urzeczywistnić fantazje i wizje, które mnie podniecają. Czuję, że w życiu spotkało mnie wielkie szczęście.

Mój pierwszy raz w przebraniu klauna miał miejsce podczas kręcenia filmu. Zawsze będę to ciepło wspominać, bo pracował ze mną aktor porno Lance Hart. Oprócz tego wtedy również po raz pierwszy miałam okazję spróbować peggingu ‒ to znaczy, że spenetrowałam go analnie za pomocą strap-ona.

To było naprawdę pouczające i podniecające doświadczenie! Uwielbiam uczyć się nowych rzeczy na bieżąco, a Lance wytłumaczył mi, co powinnam zrobić i z czym czuje się komfortowo. Patrząc z perspektywy czasu, mam wrażenie, że bez makijażu klauna nie odważyłabym się na to. To właśnie postać klauna, w którą się wcielałam, dała mi siłę.


Nie wstydź się. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


Przeniosłam lekcje wyniesione z pracy z Hartem do mojego prywatnego życia seksualnego. W seksie na planie porno zawsze obecny jest pewien dystans i oderwanie, bo tak bardzo skupiasz się tym, żeby uchwycić jak najlepsze ujęcie. Bez kamery jest o niebo lepiej.

Reklama

Pierwszy raz klauni seks prywatnie uprawiałam na konwencji porno. Był tam jeden z moich kochanków, akurat wypadały jego urodziny, a ja miałam świetny makijaż po scenie, którą właśnie skończyłam kręcić. Powiedziałam do niego: „Masz ochotę na urodzinowego klauna?”. Nie miałam na sobie kostiumu, tylko makijaż, i w rezultacie zrobiliśmy sobie sesję peggingu. Gdy byłam w nim, spojrzał na mnie i powiedział: „Wiesz, to chyba pierwszy raz, kiedy wchodzi we mnie ktoś przebrany za klauna”.

Klaunie porno to bardzo szerokie pojęcie. Jeśli produkuję pornografię, mogę przekształcić modelkę lub modela w klauna, a potem możemy razem realizować całe spektrum różnych fantazji i fetyszy: nadmuchiwać balony, łaskotać się, brudzić się nawzajem całymi kubłami kisielu lub płynnego ciasta, albo po prostu uprawiać seks. Nigdy jeszcze nie kochałam się z kobietą przebraną za klauna poza planem zdjęciowym. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się to zmienić.

Gdy przebieram się za klauna, wybieram spośród moich trzech różnych makijaży i postaci. Pierwsza z nich to herszt gangu klaunów, który nosi cylinder i frak z długimi połami, a pod nim pasujące majtki i stanik, do tego pończochy i buty na wysokim obcasie. Druga to fioletowy klaun: większy, okrągły piankowy nos, fioletowe pończochy, trykot i peruka. Czasem wcielam się też w klaunią zdzirę, która wiąże włosy w kucyki i nosi uroczą, falbaniastą, lolitkowatą sukienkę z kokardkami.

Reklama

OBEJRZYJ: Poznaj gwiazdę balonowego porno


Gdy uprawiam seks z kimś w makijażu klauna, lubię jak jego piękna, klaunia twarz jest z początku czysta i nieskalana, a po wszystkim farby, szminki i tusze są rozmazane i wymieszane ‒ w ten sposób zniszczyliśmy to cudowne dzieło sztuki. Nie wiem dlaczego, ale sprawia mi to wiele przyjemności. Mój makijaż zawsze bazuje na białej farbie, zazwyczaj w połączeniu z fioletową peruką albo moimi własnymi różowymi włosami. Mam też duże czerwone usta z poszerzonym uśmiechem i pomalowany czubek nosa albo mały sztuczny nosek w kształcie serduszka.

Zawsze staram się powiedzieć coś śmiesznego podczas seksu. To bardzo oczyszczające, gdy potrafisz się śmiać sama z siebie i ze swojego partnera. Seks często jest absurdalny i idiotyczny, ale to właśnie jest w nim cudowne. Nie musisz brać swojej seksualności bardzo serio. To ma być dobra zabawa. Seks powinien sprawiać wam przyjemność i wywoływać uśmiech na waszych twarzach.

W przebraniu klauna czuję się naprawdę wolna, jakbym mogła wszystko. To prawdziwa podróż. „Jakie granice uda się mnie i mojemu partnerowi tym razem przesunąć?”. Lepiej się teraz czuję jako człowiek. Mam wrażenie, że osiągnęłam ze sobą pełniejszą harmonię.

Ludzie często opowiadają mi o swoich seksualnych pragnieniach i pytają: „Czy to normalne?”. Kiedyś sama myślałam, że coś jest ze mną nie tak, więc dziś czuję się wspaniale, gdy jako dorosła osoba mogę powiedzieć: „Nie martw się, wszystko jest OK. Na tym świecie są inni ludzie, którzy lubią to samo co ty. Potrzebujesz ich po prostu znaleźć. Nie jesteś sama. Nie jesteś sam”.

Reklama

Więcej na VICE: