FYI.

This story is over 5 years old.

vice mówi co teraz

Jest sposób, żebyś poczuł się jak „Kevin sam w domu”

W te święta Hotel Plaza, w którym rozgrywał się „Kevin sam w Nowym Jorku”, oferuje apartament i atrakcje inspirowane filmem, w tym kubeł farby i przejażdżkę limuzyną ‒ za jedyne 900 dolarów
Drew Schwartz
Brooklyn, US
Jan Bogdaniuk
tłumaczenie Jan Bogdaniuk
Zrzut z ekranu  via 20th Century Fox / YouTube

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Australia

W tym roku każdy, kto dysponuje budżetem rodziny McCallisterów, zamiast tylko leżeć na kanapie i oglądać, jak Kevin rozprawia się z Mokrymi bandytami, może pójść krok dalej i naprawdę wcielić się w uroczego hultaja.

Z okazji 25. rocznicy premiery Kevina samego w Nowym Jorku słynny Hotel Plaza oferuje apartament zainspirowany filmem, którego akcja w dużej mierze rozgrywa się w burżujskich hotelowych murach. Za jedyne 895 dolarów (ok. 3200 złotych) za noc dostaniesz pokój wyłożony pluszem, plecak Kevina oraz kubeł po farbie, w którym znajdziesz wszystkie cztery filmy z cyklu o Kevinie, choć tylko dwa pierwsze da się oglądać. Goście mogą też zamówić absurdalnie duży deser lodowy, o ile jak Kevin McCallister nie zamierzają potem prowadzić samochodu.

Reklama

Jeśli masz ochotę pójść na całego i wyczyścić kartę kredytową twojego wiecznie nieobecnego ojca, concierge może ci załatwić czterogodzinną przejażdżkę limuzyną po wszystkich ulubionych miejscach Kevina. Otrzymasz też ekspresowy bilet na szczyt wieżowca Empire State Building i wejściówkę na lodowisko Woolman Rink w Central Parku, gdzie przy odrobinie szczęścia może zobaczysz, jak prawdziwy Joe Pesci znęca się nad gołębiami.

A co ma począć biedny plebs, którego nie stać na apartament w Plaza? Na szczęście i dla nas jest nadzieja: hotel otwiera specjalną „wystawę” poświęconą Kevinowi samemu w Nowym Jorku, na której zwiedzający mogą zrobić sobie fotki na tle kadrów z filmu. Hotelowa restauracja specjalnie na tę okazję przygotowała menu „inspirowane latami 90.”, w tym takie dziwaczne specjały, jak luksusowy makaron w kształcie alfabetu, mikrofalowe lunche z wyborowymi wędlinami oraz koktajl ze sztucznego napoju pomarańczowego i Zimy (niskoalkoholowy napój gazowany), który, szczerze mówiąc, brzmi jak coś całkowicie niezdatnego do picia.

Oprócz tego ostatniego wszystko jednak wygląda na całkiem niezłą zabawę. Hotel Plaza musi tylko uważać na dzieciaki, które za bardzo się wczują w Kevina i zaczną zastawiać wymyślne, sadystyczne pułapki.


Więcej na VICE: