fuck with myself
Banks - The Altar
Banks wciąż refleksyjna i melancholijna, ale nie tak klaustrofobiczna jak na "Goddess".
"Odkryłam swoją siłę podczas tworzenia tego albumu" - Banks o powrocie z "The Altar"
Kontynuacja "Goddess" z 2014 roku to walka z depresją, nieszczęśliwą miłością, bólem i zwątpieniem.
Banks wróciła z doskonale mrocznym i seksownym "Fuck with Myself"
Bardzo niebezpieczna zapowiedź kontynuacji genialnego "Goddess".
Reklama
Reklama
Reklama