INNE DZIECIŃSTWO
Dorastanie w wagonie kolejowym
Trudno nam było znaleźć przyjaciół, nikt nie rozumiał, dlaczego żyjemy w ten sposób, dzieciaki bywają okrutne, kiedy spotykają się z innością
Moja mama była szamanką, ja zostałam cyrkowcem
Mama zdecydowała się kiedyś uczestniczyć w obrzędzie, który polegał na wiszeniu przez trzy dni z gałęzi drzewa na hakach wbitych w skórę, śpiewaniu pieśni i robieniu pod siebie aż do momentu, kiedy duchy odpowiedzą na zadane pytania
Dzieciaki wychowane w komunach lat 90. opowiadają o swoim dorastaniu
Dziś podziwiam moich rodziców bardziej niż kiedykolwiek. Pojechali na koniec świata, gdy byli znacznie młodsi, niż ja jestem teraz. Mimo to udało im się ogarnąć domy i wychować dzieciaki w miejscu, gdzie można było co najwyżej kopać kartofle
Reklama