Licencja na hipsterkę

Macie przejebane. Bo przecież każdy hipster jest teraz Dj’em. A każdy Dj już niedługo, może zostać aresztowany. Za co? Za brak jakiejś kurwa licencji, która kosztuje 2 klocki rocznie i nawet nie można sobie jej odliczyć jako koszty. Co za bzdura. Wy samozwańczy Dj’e co puszczacie kawałki Bajonice i Rihany z youtube na domówkach u ziomka. Wy wszyscy, którzy na melanżach w klubach u kolegów nadajecie z iTunes czy innego Winampa. Macie przejebane. Pozostają dwa rozwiązania: albo zaczniecie becelować hajs za bycie fajnym (raz do roku 2k – wspominałem), albo chuj z hipsterką. Pozdrawiamy i zapraszamy na melanż do Vice. Tu policji się nie wpuszcza! Elo.