Sześcioletnia Charlotte podczas przyjmowania leków
Pięcioletnia Charlotte z Kolorado ma pecha, od urodzenia choruje na padaczkę. Ale jest też szczęściarą. Właśnie zaczęła terapię za pomocą marihuany. To działa!
W ciągu miesiąca Charlotte miała do 1200 ataków padaczki. Odkąd stosuje terapię z użyciem trawki, liczba ataków zmniejszyła się do trzech miesięcznie. To dla dziecka kolosalna różnica. Przed wprowadzeniem terapii z małą było, delikatnie mówiąc, kiepsko. Traciła zęby, nie poruszała się, nie jadła ani nie piła samodzielnie. Teraz staje się coraz bardziej samodzielna, śmieje się i tańczy. Rodzice próbowali już różnych metod leczenia, ale tylko trawka w jej przypadku dała takie efekty. – Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Charlotte ponad rok temu, była apatyczna, cały czas leżała w ramionach matki. Nie mówiła ani nie chodziła – mówi dr Alan Shackelford z Denver. Kiedy ostatnio zjawiła się w moim biurze, była innym dzieckiem. Charlotte nie pali swojego leku, matka podaję jej porcje marihuany wymieszanej z oliwą, za pomocą strzykawki prosto pod język. Jest tylko jeden problem, taka metoda leczenia jest legalna tylko w wybranych miejscach świata. W USA marihuana jest w pełni legalna w dwóch stanach – Waszyngtonie i Kolorodo. W kilku innych można ją legalnie uprawiać do celów medycznych. W Unii Europejskiej osiem państw oficjalnie zarejestrowało marihuanę jako lek, m.in. w Czechy. W Polsce, jak wiadomo, jest kiepsko. Zakaz całkowity. Czekamy na bunt pacjentów.
Videos by VICE
More
From VICE
-
Indecision -
Angela Ruth Strong/TikTok -
ZooKeys -
Moussa81/Getty Images